Rosyjska samoróbka BMP‑1AM Basurmanin. Używają pojazdu z Ukrainy

Rosjanie mają problemy z bojowymi wozami piechoty i w niektórych jednostkach dochodzi odzyskiwania pojazdów przejętych od Ukraińców. Wyjaśniamy, dlaczego to robią i czy ta samoróbka ma sens.

Rosyjska improwizowana wersja BMP‑1AM Basurmanin oparta na pojeździe zdobytym od Ukraińców.
Rosyjska improwizowana wersja BMP‑1AM Basurmanin oparta na pojeździe zdobytym od Ukraińców.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Aloha
Przemysław Juraszek

24.03.2024 | aktual.: 25.03.2024 17:31

Rosjanie, mimo postępów w postaci zajęcia Awdijiwki, tracą w ostatnich miesiącach masę sprzętu pancernego, którego zastępowanie jest coraz trudniejsze. W poradzieckich składach egzemplarze lepszej jakości już dawno zniknęły i zostały tylko sztuki w złym stanie wymagające bardzo dużo pracy.

Z kolei w przypadku sprzętu z frontu, Rosjanie mają problemy z jego naprawą oraz nie są w stanie odzyskiwać go masowo, ponieważ często nie ma najzwyczajniej co odzyskiwać. Ponadto Ukraińcy starają się w miarę możliwości dobijać opuszczone pojazdy na pasie ziemi niczyjej (teren niekontrolowany przez żadną ze stron) m.in. za pomocą dronów.

W tym kontekście nie dziwią przypadki wykorzystania przejętych pojazdów ukraińskich, które niektóre załogi próbują modernizować. Warto zaznaczyć, że podobne rzeczy robią Ukraińcy, ale oni nie byli jeszcze nie tak dawno temu uważani przez wielu za drugą armię świata. Powyżej widać, jak Rosjanie próbują były ukraiński bojowy wóz piechoty (bwp) BMP-1 zmodernizować do standardu BMP‑1AM Basurmanin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

BMP‑1AM Basurmanin — stalowa trumna z lat 60. XX wieku z większą siłą ognia

Rosjanie próbują tutaj z ukraińskiego BMP-1 zrobić improwizowaną wersję będącego w służbie od 2020 r. BMP‑1AM Basurmanin. Głównym punktem tej modernizacji było wykorzystanie bezzałogowej wieży zapożyczonej z transportera opancerzonego BTR-82A.

Jest to istotny progres, ponieważ armata automatyczna 2A42 kal. 30 mm jest wielokrotnie bardziej wszechstronną bronią od niskociśnieniowej armaty 2A28 Grom kal. 73 mm i wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) 9M14 Malutka. W przypadku armaty 2A28 Grom jedyne zastosowanie, które ma jakiś sens, to wykorzystanie jej w charakterze samobieżnej artylerii o zasięgu do 4,5 km.

Z kolei do atakowania innych pojazdów opancerzonych, zwalczania lekkich fortyfikacji lub żołnierzy piechoty na otwartym terenie dużo lepszym rozwiązaniem będzie armata automatyczna 2A42 o szybkostrzelności 200-300 strz./min lub 550-800 strz./min w zależności od wersji bądź wybranych ustawień. Armata jest też zasilana obustronnie, co pozwala na płynną zmianę rodzaju amunicji np. z odłamkowo-burzącej na przeciwpancerną bądź odwrotnie.

Jednakże reszta tego antyku z lat 60. XX wieku została niezmieniona, więc jego pancerz zapewnia tylko iluzoryczną ochronę dla załogi. W praktyce oznacza to odporność na zwykłą amunicję karabinową bądź odłamki artyleryjskie.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie