Pancerny Frankenstein. Ukraiński czołg powstały z trzech rosyjskich
Ukraińscy mechanicy zmuszeni sytuacją są w stanie nawet zmontować z kilku niesprawnych rosyjskich czołgów jeden działający. Przedstawiamy losy tego czołgu T-72.
27.03.2023 13:27
Ukraińcy przejęli od Rosjan ponad 500 czołgów różnych typów, z czego część była w dobrym stanie i po przeszkoleniu załóg trafiły do m.in Bachmutu. Z kolei większość była już uszkodzona w różnym stanie i np. były przypadki, gdzie sprawna była wyłącznie wieża bądź kadłub. W efekcie zaczęto tworzyć hybrydy takie jak ta poniżej powstała z czołgów T-72B3, T-72B1 oraz nawet T-62.
W powyższym przypadku mamy wieżę z wariantu T-72B1, kadłub z nowszego T-72B3 (zastosowano jednak błotniki ze starszego T-72B1) oraz pierwsze i ostatnie koła nośne są zapożyczone z czołgów T-62. Nie jest to zdziwieniem, ponieważ ze względu na redukcję kosztów i łatwość napraw niektóre elementy czołgów były identyczne pomiędzy różnymi konstrukcjami jak te jeszcze razem były w służbie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osiągi ukraińskiej pancernej hybrydy
Zastosowanie paru kół nośnych z T-62 nie wpływa tutaj negatywnie na mobilność, ale kadłub z czołgu T-72B3 nie przynosi tutaj wielkiej poprawy w stosunku starego T-72B, ponieważ go nie dotknęły większe zmiany poza ujednoliceniem typu pancerza reaktywnego (Kontakt-5), lepszą radiostacją i osłabieniem boków, aby zmieścić nową karuzelę amunicyjną umożliwiającą zastosowanie dłuższych pocisków.
Największe zmiany dla tego wariantu obejmowały wieżę wraz z nowoczesnym systemem kierowania ogniem, której tutaj brakuje. W jej miejsce wstawiono starszą wieżę z modelu T-72B1 będącego uproszczoną wersją T-72B, w przeciwieństwie do której T-72B1 nie mógł korzystać z wystrzeliwanych z lufy przeciwpancernych pocisków kierowanych 9K119 Refleks.
Czołg dodatkowo tradycyjnie jak na wschodnią modę został obłożony kostkami pancerza reaktywnego Kontakt-1, które zapewniają ochronę przed starszą bronią przeciwpancerną z głowicą kumulacyjną pozbawioną prekursora w postaci m.in. powszechnych granatków RPG-7 z granatami PG-7VL.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski