Nowe BMP‑1AM Basurmanin dla rosyjskiej armii. Trumny na gąsienicach, ale z nową bronią
Rosyjska armia otrzymała nową transzę bojowych wozów piechoty BMP-1AM Basurmanin. Wprowadzone do służby w 2020 roku pojazdy to próba taniego naprawienia największej wady starych BMP-1.
24.02.2024 11:35
Firma Wysokotoczne Kompleksy, wchodząca w skład koncernu Rostiech, przekazała armii kolejną transzę bojowych wozów piechoty BMP-1AM Basurmanin. Nieujawniona liczba nowych pojazdów ma trafić na front w Ukrainie, stanowiąc substytut nowocześniejszej broni, jak m.in. BMP-3.
Basurmanin to broń jednocześnie nowa i bardzo stara: pierwsze pojazdy zaczęły trafiać do oddziałów – początkowo głównie do Rosgwardii (rosyjskie wojska wewnętrzne) i dalekowschodnich, drugorzutowych jednostek – od 2020 roku.
Jednocześnie "nowy" BMP-1AM bazuje na opracowanym w latach 60. bojowym wozie piechoty BMP-1 i jest jego niskokosztową modernizacją.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
BMP-1AM Basurmanin: stary kadłub, nowa broń
Pojazdy BMP-1AM Basurmanin to BMP-1, z którego usunięto starą, jednoosobową wieżę z nieskuteczną, niskociśnieniową armatą 73-mm A28 Grom i wyrzutnią rakiet przeciwpancernych 9M14 Malutka.
W miejscu starej wieży umieszczono bezzałogowy moduł bojowy BPPU-1, czyli nowszą wieżę przeniesioną z kołowego transportera BTR-82A. Jest ona wyposażona w armatę automatyczną kalibru 30 mm i sprzężony z nią 7,62 mm karabin maszynowy, a dzięki niskiej masie, wynoszącej zaledwie 1,7 tony, pozwala na zachowanie przez tak zmodernizowany pojazd pływalności.
Miejsce strzelca, który obsługuje uzbrojenie zdalnie, umieszczono niżej, a tym samym bezpieczniej, w kadłubie pojazdu. W pojeździe zmodernizowano także środki łączności i zmieniono silnik na produkowany w Rosji model UTD-20S1 (oryginalne silniki UTD-20 były produkowane w Ukrainie).
BMP-1AM Basurmanin to istotna modernizacja, bo – dzięki modułowi BPPU-1 – standaryzuje uzbrojenie części rosyjskich jednostek zmoto- i zmechanizowanych. Z drugiej strony modernizacja, poza poprawą bezpieczeństwa strzelca, nie przyniosła żadnej poprawy opancerzenia pojazdu, którego kadłub – jak w oryginalnym BMP-1 – chroni jedynie przed odłamkami i pociskami z broni strzeleckiej.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski