Rosjanie stracili nowoczesny czołg T‑90M Proryw-3. Miliony dolarów zniszczone przez prosty granatnik

Czołg T-90M Proryw-3 z kamuflażem wielozakresowym Nakidka.
Czołg T-90M Proryw-3 z kamuflażem wielozakresowym Nakidka.
Źródło zdjęć: © Twitter | (((Tendar)))
Przemysław Juraszek

16.01.2023 16:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W Ukrainie w obwodzie ługańskim Rosja straciła kolejny najnowocześniejszy czołg T-90M Proryw-3, który dodatkowo był wyposażony w kamuflaż wielozakresowy Nakidka. Wyjaśniamy kulisy jego straty.

T-90M Proryw-3 to najnowsze czołgi wprowadzone do rosyjskich sił zbrojnych w 2020 r. Według szacunków twórców raportu "The Military Balance 2022" z końcem 2021 r. Rosja miała na stanie tylko 67 takich maszyn. Są one głęboką modernizacją czołgów T-90A będących z kolei znaczącą modernizacją T-72B.

Czołgi T-90M Proryw-3 - poza wykorzystaniem nowoczesnej termowizji pochodzącej z Francji i ulepszoną armatą 2A46M-5 przystosowaną do wykorzystywania nowych długich pocisków 3BM70 - mają też najnowszy dwuwarstwowy pancerz reaktywny Relikt. Według producenta w porównaniu do starszych rozwiązań lepiej radzi on sobie z kinetycznymi penetratorami APFSDS-T oraz jest w stanie poradzić sobie z pociskami kumulacyjnymi z głowicą tandemową.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ponadto widać, że niektóre czołgi są wyposażone w wielozakresowe kamuflaże nakładane na pancerz, które w przeciwieństwie do starszych siatek maskujących potrafią także ukryć czołg przed radarami i termowizją. Kamuflaże tego typu są wykonane z wielu warstw różnych materiałów, z czego niektóre pochłaniają fale radiolokacyjne, a inne izolują termicznie. W efekcie ciepło z wnętrza czołgu w ograniczonym stopniu jest widoczne na zewnątrz pancerza, a z drugiej strony słońce nie nagrzewa pancerza maszyny z zewnątrz.

To sprawia, że czołg jest dużo mniej podatny na wykrycie za pomocą dronów typu FlyEye czy Bayraktar TB2, a także na atak bronią precyzyjną pokroju pocisków Brimstone, FGM-148 Javelin lub inteligentnej amunicji artyleryjskiej, takiej jak Bonus czy SMArt 155. Wszystkie te systemy opierają się na wykorzystaniu do naprowadzania radaru i/lub sensora IR/IIR.

Z kolei na powyższym nagraniu widać wyeliminowanie czołgu wartego nawet 5 mln dolarów za pomocą prostego niekierowanego granatnika przeciwpancernego AT4 od SAAB kosztującego około 1,5 tys. dolarów. Atak najpewniej był dokonany z boku lub tyłu wieży, na co też wskazuje dym, a rosyjska załoga po trafieniu w panice opuściła czołg.

Granatniki AT4 zależności od wersji mogą przepalić od 350 do 460 mm stali pancernej. Według Francuzów przebijalność może wynosić nawet 600 mm w przypadku najnowszej wersji AT4CS ER na dystansie do 600 m. Maksymalny zasięg starszych modeli wynosi 300 m.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także