Rosjanie modernizują "pancerną stodołę". Otrzymała stalowe kurtyny
Rosjanie w ostatnim czasie wypuścili na front dużą liczbę bardzo dziwnych pojazdów wyjętych żywcem z uniwersum Mad Maxa czy frakcji GLA z gry "Command & Conquer: Generals". "Pancerna stodoła" ewoluowała i otrzymała nowe dodatki w postaci kurtyn. Wyjaśniamy, jakie mają zastosowanie.
Rosjanie nie zaprzestają wykorzystywania amatorsko modyfikowanych czołgów, które wyglądają jak pancerne "żółwie" lub "stodoły". Najwięcej nagrań tych pojazdów pochodzi z okolic Krasnohoriwki. Jednakże sam design ewoluuje, ponieważ najnowsze zdjęcia pokazują sztuki z doczepionymi od przodu łańcuchami, które przypominają kurtyny.
Teoretycznie mają one zdetonować głowicę kumulacyjnego granatu lub pocisku przeciwpancernego z dala od pancerza głównego czołgu, podobnie jak robi to nadbudówka ze złomu, ale zapewniając przy tym widoczność.
Oto jaki cel przyświeca twórcom "pancernej stodoły"
Sprawia to, że załoga czołgu przerobionego de facto na działo pancerne typu Sturmgeschütz ma przez dodatkowe kurtyny jeszcze bardziej ograniczoną widoczność
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego typu pojazdy są wykorzystywane przez Rosjan do transportu ładunku lub grup szturmowych piechoty na zaadaptowanej do celów transportowych osłonie silnika. Następnie po dokonaniu desantu piechoty "pancerna stodoła" ma ją wspierać, strzelając do celów znajdujących na wprost, co wynika z ograniczonej możliwości obrotu wieży spowodowanej dodatkowym opancerzeniem.
To w teorii ma chronić przed odłamkami artyleryjskimi i ręczną bronią przeciwpancerną z głowicą kumulacyjną. W pierwszym przypadku, w zależności od użytego materiału, może być skuteczny (płyty pancerne zapożyczone np. z BMP-1) bądź bezużyteczny (złom w postaci np. paru warstw arkuszy blachy zdjętej z dachu czy garażu).
Z kolei przy ręcznej broni przeciwpancernej może to zadziałać przy najprostszych rozwiązaniach z pojedynczą głowicą kumulacyjną i bardzo czułymi zapalnikami, ale już przy podwójnej nie ma na to najmniejszych szans. Warto jednak zaznaczyć, że Rosjanie na tych pojazdach montują całkiem skuteczne zagłuszarki, przez co Ukraińcy nie mogą ich zaatakować za pomocą dronów FPV.
Normalnie zadania transportu i wsparcia ogniowego piechoty realizują czołgi współpracujące z bojowymi wozami piechoty takimi jak np. M2A2 Bradley ODS czy Marder. Takie działania wymagają jednak dobrze wyszkolonych i zgranych żołnierzy, co w przypadku Rosjan może stanowić wyzwanie z powodu znacznych strat. Ponadto Rosjanie mają problem z dostateczną podażą bojowych wozów piechoty.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski