Najnowszy zegarek Apple to nie byle co. Urządzenie jest bowiem na tyle wydajne, że producent zadecydował o przygotowaniu go pod kątem łapania Pokemonów.
Najnowszy zegarek Apple'a to nie byle co. Urządzenie jest bowiem na tyle wydajne, że producent zadecydował o przygotowaniu go pod kątem łapania pokemonów.
Oczywiście do łapania pokemonów będzie dalej potrzebny wam telefon, w tym przypadku iPhone 7 bądź którekolwiek urządzenie z serii. Jednak kluczowy w zabawie ma stać się właśnie zegarek Apple Watch. Urządzenie, dzięki współpracy Apple'a oraz Niantic, stało się swoistym asystentem do łapania animowanych stworków. Już nie trzeba cały czas gapić się w ekran telefonu. Wystarczy rzut oka na zegarek i już wiemy, gdzie i jakie pokemony się pojawiają.
Zobaczymy również, jaki jeszcze dystans nam pozostał do wyklucia kolejnego stworka oraz jak prezentują się nasze postępy jako trenera pokemonów.
lop/WP