Ostatnia dostawa czołgów Rosjan. Nowości z Arena-M trapione rdzą

Rosyjski koncern Urałwagonzawod w Niżnym Tagile pochwalił się wysłaniem ostatniej dostawy czołgów w 2024 roku. Oto co zawierała noworoczna dostawa Rosjan.

Noworoczna dostawa rosyjskich czołgów T-90M.
Noworoczna dostawa rosyjskich czołgów T-90M.
Źródło zdjęć: © Telegram | zvezdanews
Przemysław Juraszek

Rosjanie ponieśli w Ukrainie ogromne straty pancerne, a ich odtwarzanie jest realizowane dwutorowo. Z jednej strony jest prowadzona reanimacja staroci pokroju nawet czołgów z rodziny T-54/55 i T-62 z poradzieckich składów, a z drugiej przyśpieszone wytwarzanie nowych T-72B3 i T-90M na bazie skorup czołgów T-72B także z głębokiego składowania.

Na oficjalnym kanale koncernu Urałwagonzawod na Telegramie można zobaczyć rosyjskie nagranie przedstawiające linię produkcyjną w zakładzie w Niżnym Tagile oraz transport kolejowy zawierający przynajmniej pięć maszyn, z czego cztery to T-90M z dodatkową ochroną antydronową. W tle widać kolejny transporter zawierający najpewniej cztery czołgi, ale oficjalna liczba wyprodukowanych czołgów nie jest znana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto też zwrócić uwagę na różne barwy elementów bądź rdzę, co najpewniej jest skutkiem stosowania używanych elementów w celu przyspieszenia produkcji. Przykładowo jeden z prezentowanych czołgów ma lufę najpewniej wyjętą ze starej sztuki (inny odcień), a cztery czołgi na lawecie kolejowej mają zardzewiałe gąsienice.

Ponadto widać, że przynajmniej część czołgów została wyposażona w elementy charakterystyczne dla systemu obrony aktywnej Arena-M. Jest to zaskoczenie, ponieważ dotychczas nie widziano na froncie maszyn w niego wyposażonych.

System Arena-M - stary pomysł dostosowany do nowych warunków

Rosjanie wskutek poniesionych strat zostali zmuszeni do powrotu do rozwoju systemu obrony aktywnej Arena opracowywanego od lat 80. XX wieku. Efektem tych prac jest system Arena-M pierwszy raz pokazany podczas targów Armija-2024, jak pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik.

Warto zaznaczyć, że początkowo Rosjanie byli pionierami systemów obrony aktywnej, czego przykładem niech będzie np. 1030M Drozd opracowany w latach 70. XX wieku widziany na m.in. eksperymentalnym czołgu T-80UM2. Jednakże później realizacja idei upadła ze względu na problemy technologiczne i finansowe ZSRR.

Pomysł zainspirował konstruktorów z Izraela, którzy opracowali obecnie najskuteczniejszy i najpopularniejszy system obrony aktywnej Rafael Trophy. Z kolei w przypadku Rosji opracowywany był system Arena, który miał składać się z radaru oraz wyrzutni kontropocisków.

Nowy system Arena-M to najpewniej modyfikacja starego rozwiązania uwzględniająca wady starego systemu. Stara wersja potrafiła tylko wykrywać obiekty poruszające się z prędkością ponad 70 m/s i ignorowała pociski atakujące od góry typu np. TOW-2B czy FGM-148 Javelin.

System Arena-M - poza zaletami ma też wady i ograniczenia

System Arena-M jest lżejszy od starej wersji i być może też będzie zdolny do zestrzeliwania dronów FPV. Warto jednak zaznaczyć, że system musi mieć jakiś filtr rozróżniania groźnych obiektów od np. ptaków. Możliwe, że piloci dronów metodą prób i błędów znajdą punkt aktywacji systemu i np. będą podlatywać wolniej.

Inną sprawą jest kwestia odpierania ataku kilku obiektów w krótkim czasie, co raczej w rosyjskim systemie będzie działać gorzej niż w bardziej dopracowanym izraelskim Trophy. Może się okazać, że np. T-90M z Areną-M nie wystarczy w przypadku jednoczesnego ataku np. roju 10 dronów FPV kosztujących po około 1 tys. dolarów.

Ponadto Rosjanie teoretycznie musieli sobie poradzić z jednym kluczowym wyzwaniem pojawiającym się przy wykorzystaniu Areny i innych podobnych systemów. Jest nim ryzyko dla własnych żołnierzy przebywających w pobliżu czołgu, ale biorąc pod uwagę obecny brak poszanowania życia żołnierzy, można wątpić, czy cokolwiek zostało w tej kwestii zrobione.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie