Broń chemiczna, tabu współczesnych wojen. Dlaczego zginął gen. Igor Kiriłłow?
W wyniku wybuchu hulajnogi-pułapki zginął w centrum Moskwy gen. Igor Kiriłłow. Do zamachu przyznała się SBU, motywując to odpowiedzialnością Kiriłłowa za użycie w Ukrainie broni chemicznej. Wojna w Ukrainie nie jest jednak pierwszym współczesnym konfliktem, w którym używane są zakazane międzynarodowymi umowami środki walki.
18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 16:25
Bomba umieszczona w elektrycznej hulajnodze, o sile szacowanej na ekwiwalent 300 gramów trotylu, zabiła w Moskwie generała Igora Kiriłłowa. Do eksplozji zdalnie sterowanej bomby doszło we wtorek 17 grudnia rano, a w wybuchu, poza Kiriłłowem, zginął także jego kierowca.
Odpowiedzialność za zamach wzięła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Ukraińcy zaznaczyli jednocześnie, że Igor Kiriłłow, od 2017 roku piastujący stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej Federacji Rosyjskiej, był - zdaniem Kijowa - uzasadnionym celem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas na AI. Zapowiedź buntu maszyn czy nowa rewolucja przemysłowa? - Historie Jutra napędza PLAY #5
Według SBU to zbrodniarz wojenny, odpowiedzialny za stosowanie przez Rosjan broni chemicznej. Warto przy tym zauważyć, że to właśnie Igor Kiriłłow był jednocześnie autorem licznych kłamliwych oskarżeń pod adresem Ukrainy.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Według informacji, przekazywanych przez niego mediom w czasie oficjalnych wystąpień, Ukraina – w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi – przygotowywała broń biologiczną w postaci komarów przenoszących różne choroby.
Zdaniem Kiriłłowa Ukraińcy wysadzili elektrownię i zaporę wodną w Nowej Kachowce (w rzeczywistości zrobili to Rosjanie). Zalanie wodą doliny Dniepru miało według niego pozwolić na stworzenie optymalnego środowiska rozwoju dla "armii komarów". Rosyjski generał oskarżał Ukraińców także o budowę atomowej "brudnej bomby" czy plan wysadzenia elektrowni jądrowej w Kursku.
Czy ukraińskie oskarżenia pod adresem Rosjan, dotyczące użycia broni chemicznej, są prawdziwe?
Broń chemiczna w prawie międzynarodowym
Na forum międzynarodowym kwestię broni chemicznej regulują dwie umowy. Pierwszą z nich jest protokół genewski z 1925 r. (wcześniejszy traktat waszyngtoński z 1922 roku wygasł w roku 1938).
Protokół podpisano po tragicznych doświadczeniach I wojny światowej, gdzie obie strony zabijały się przy pomocy gazów bojowych o rosnącej – wraz z kolejnymi latami wojny – skuteczności. Wbrew obiegowej opinii, jako pierwsi broni chemicznej użyli w 1914 roku nie Niemcy, ale Francuzi, łamiąc tym samym konwencje haskie z 1899 i 1907 roku.
Drugim obowiązującym dokumentem jest konwencja o zakazie broni chemicznej, podpisana w Paryżu w 1993 roku i obowiązująca od roku 1997. Jest to międzynarodowy traktat podpisany przez niemal wszystkie kraje świata. Z globalnego porozumienia wyłamały się tylko Egipt, Korea Północna i Sudan Południowy oraz Izrael, który wprawdzie traktat podpisał, ale go nie ratyfikował.
Wśród sygnatariuszy traktatu są za to zarówno Rosja, jak i Ukraina.
Kto używa broni chemicznej?
Użycie broni chemicznej wywołuje skojarzenia z przerażającymi obrazami, utrwalonymi podczas I wojny światowej, gdy walczące strony obok środków duszących i drażniących, jak chlor, fosgen czy cyjanowodór, stosowały także środki parzące (nekrozujące), jak iperyt czy luizyt.
Już po I wojnie – mimo podpisanych umów – broń chemiczną rozwijano nadal, tworząc kolejne grupy jeszcze bardziej zabójczych środków paralityczno-drgawkowych: związki G (sarin, soman czy tabun), V (VX, VG, VR) czy nowoczesne, opracowane w latach 70. w ZSRR związki A (nowiczoki).
W czasach bliskich współczesności broń chemiczną (iperyt, sarin, tabun) stosowały obie strony wojny iracko-irańskiej, a także sam Irak względem własnych obywateli kurdyjskiego pochodzenia (operacja Al-Anfal, uznawana przez część państw za ludobójstwo). To właśnie wówczas przydomek "chemiczny Ali" zdobył odpowiedzialny za te działania kuzyn Saddama Husajna, Ali Hasan al-Madżid.
Broń chemiczna była także stosowana wielokrotnie przez obie strony wojny domowej w Syrii.
Za użycie broni chemicznej uznawane są także amerykańskie działania w Wietnamie, w czasie których środek o nazwie Agent Orange rozpylano nad dżunglą w celu zniszczenia roślinności. Skutkiem ubocznym jego użycia były liczne schorzenia, deformacje i choroby genetyczne, które występowały masowo zarówno wśród ludności Wietnamu, jak i – w mniejszej skali – wśród amerykańskich żołnierzy mających kontakt z Agentem Orange.
Broń chemiczna w Ukrainie
Niektóre źródła do broni chemicznej zaliczają m.in. biały fosfor, powszechnie stosowany w roli środka zapalającego. Ze względu na swoją specyfikę środek ten powoduje – przy kontakcie z ciałem człowieka – bardzo poważne obrażenia, wykraczające poza zwykłe oparzenia.
W przypadku Ukrainy biały fosfor był jednak stosowany przez obie strony konfliktu od samego początku walk, a kontrowersje prawne mógł budzić nie tyle sam fakt jego użycia, co użycie niezgodne z prawem międzynarodowym (za zbrodnię wojenną uznawane jest użycie białego fosforu na terenie zabudowanym, co stosuje m.in. Izrael w Stefie Gazy czy Rosja w Ukrainie).
W 2024 roku środki zapalające w roli broni zaczęły być stosowane szerzej także przez Ukraińców, atakujących Rosjan za pomocą "smoczych dronów" – bezzałogowców zrzucających na pozycje wroga płonący termit.
Szczególnie nagłaśnianym przypadkiem użycia broni chemicznej w Ukrainie jest jednak niestosowanie środków zapalających, ale używanie przez Rosjan na dużą skalę chloropikryny. To środek, który wywołuje łzawienie, kaszel, nudności i utrudnia oddychanie.
Użycie chloropikryny
W roli środka bojowego chloropikryna została użyta po raz pierwszy przez Niemców w czasie I wojny światowej. Jej zastosowanie miało wywołać u żołnierzy przeciwnika wymioty, zmuszając ich tym samym do ściągnięcia masek przeciwgazowych i wystawiając na – stosowane równolegle z chloropikryną – gazy bojowe o śmiercionośnym działaniu.
Sama chloropikryna pod względem sposobu działania przypomina środki używane m.in. przez policję do rozpędzania demonstracji. W porównaniu ze środkami przeznaczonymi do kontroli cywilów, wojskowe są jednak znacznie mocniejsze. Warto przy tym podkreślić, że chloropikryna nie jest środkiem zakazanym – jest powszechnie stosowana m.in. w roli środka pozoracji pola walki.
W tym celu wykorzystuje ją m.in. Wojsko Polskie, używające chloropikryny (pod nazwą odczynnik RN) do szkoleń, a także sprawdzania sprzętu i indywidualnych środków ochrony.
Odczynnik RN służy wówczas do symulacji skażenia chemicznego – jest używany w specjalnych komorach, gdzie rozpyla się go w celu uzyskania pożądanego stężenia. W takich warunkach – pod kontrolą instruktora i lekarza – żołnierze ćwiczą m.in. zakładanie i obsługę masek przeciwgazowych.
Chloropikryna jako broń chemiczna
Choć chloropikryna nie jest środkiem zakazanym, zakazane jest jej użycie w roli broni. Tymczasem w Ukrainie chloropikryna jest używana w formie m.in. granatów chemicznych K-51 o charakterystycznych, jasnych korpusach z tworzywa sztucznego. Ich stosowanie odnotowano już podczas secesji Donbasu w 2014 roku, a doniesienia o używaniu chloropikryny w roli środka bojowego zaczęły pojawiać się jesienią 2022 roku.
Potwierdzenie nadeszło kilka miesięcy później, gdy w marcu 2023 roku Ukraińcy zestrzelili pierwszego rosyjskiego drona przenoszącego granat K-51. Od tamtego czasu liczba odnotowanych incydentów zaczęła rosnąć setkami – po roku było ich już ponad tysiąc, a z każdym miesiącem liczba ta się powiększa.
Rosjanie stosują granaty K-51 w roli środka bojowego, aby zmusić Ukraińców do opuszczenia zajmowanych pozycji.
Choć krótkotrwały kontakt z chloropikryną powoduje uciążliwe, ale niegroźne dla życia łzawienie, kaszel czy utrudnienia oddychania, dłuższa ekspozycja niesie znacznie poważniejsze skutki. Chloropikryna powoduje wówczas oparzenia dróg oddechowych, obrzęk płuc i utratę przytomności, a przy kontakcie ze skórą może wywoływać oparzenia. Wdychana w dużych dawkach może prowadzić do śmierci.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski