Najbardziej poszukiwany przez Rosjan system. Pozostaje dalej nieuchwytny
Dostarczone już ponad pół roku temu systemy rakietowe M142 HIMARS i M270 MLRS pozwoliły odmienić losy wojny. Z tego względu są one na szczycie rosyjskiej listy celów, ale dotąd pozostają nieuchwytne. Przypominamy ich możliwości.
13.03.2023 | aktual.: 13.03.2023 20:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Systemy M142 HIMARS na podwoziu kołowym i cięższe gąsienicowe M270 MLRS pozwoliły Ukraińcom przeprowadzać ataki głęboko za liniami frontu na rosyjskie punkty dowodzenia oraz składy amunicji i paliwa, co doprowadziło do sparaliżowania rosyjskiej logistyki, o czym pisał Łukasz Michalik.
Systemy te umożliwiają rażenie celów na dystansie około 80 km przy zastosowaniu rakiet GMLRS lub 150 km przy wariancie GMLRS-ER lub GLSDB. Istnieje także możliwość niszczenia celów na dystansie nawet blisko 500 km przy wykorzystaniu pocisków balistycznych krótkiego zasięgu MGM-140 ATACMS.
W Ukrainie jak dotąd widziano tylko pociski GMLRS w wariancie M31A1/2 z 90-kilogramową głowicą odłamkowo-burzącą tzw. "unitary" i M30A1 z głowicą Alternative Warhead zasypującą obszar gradem wolframowych odłamków eliminujących personel przeciwnika oraz lekko opancerzone pojazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
QUIZ: Odróżnisz sprzęt NATO od rosyjskiego? Sprawdź się
To sprawiło, że obydwa systemy są priorytetowym celem dla wojsk rosyjskich, które wykorzystują do polowania na zachodni sprzęt pozostałe jeszcze jednostki Specnazu wykorzystujące drony Lancet-3. Te mają na "swoim koncie" już parę trafień z różnym skutkiem m.in. armatohaubic typu AHS Krab, PzH 2000, M109 czy CAESAR, ale HIMARS-ów bądź M270 MLRS jak dotąd na tej liście brak.
Rosjanie co prawda chwalili się zniszczeniem amerykańskich systemów, ale realnymi ofiarami rosyjskich ostrzałów były dmuchane wabiki produkowane m.in. przez czeską firmę INFLATECH, która także ma w ofercie dmuchane czołgi M1A2 Abrams.
Tymczasem dostarczone Ukrainie 38 wyrzutni M142 HIMARS i 15 M270 MLRS pozostaje nieuchwytne, dalej przeprowadzając ataki na ważne cele Rosjan obejmujące m.in. miejsca grupowania piechoty do ataków w okolicy Bachmutu.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski