System zmieniający oblicze wojny. Ukraina już nim dysponuje
Ukraina uzyskała przewagę militarną w postaci systemu do zarządzania polem walki opracowanego przez amerykańską firmę Palantir. Technologia oparta na sztucznej inteligencji jest porównywalna do posiadania taktycznej broni jądrowej.
Siły Zbrojne Ukrainy po raz pierwszy zaprezentowały działanie platformy firmy Palantir korespondentowi Washington Post Davidowi Ignatiusowi. Chodzi o system zarządzania polem walki, który przez prezesa firmy Alexa Karpa jest "porównywany do broni jądrowej".
Deweloperzy firmy pracują w Kijowie, gdzie dziennikarzowi pokazano pętlę taktycznego rozpoznania i uderzenia, na którą składa się m.in.: akwizycja, selekcja i integracja danych, automatyczny wybór i selekcja celów, wybór broni czy kontrola wyniku przez drony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Ignatiusa system firmy Palantir był wykorzystywany we wrześniowej ofensywie ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie charkowskim oraz podczas ofensywy w Chersoniu. Tam w dużej mierze wyeliminował "mgłę wojny" dzięki dokładnej i szybkiej informacji o rozmieszczeniu i manewrach wojsk rosyjskich. Jak twierdzą rozmówcy dziennikarza prawie wszystkie precyzyjne uderzenia Sił Zbrojnych Ukrainy na rosyjskie składy amunicji i sztaby są wynikiem działania systemu.
System Palantir działa w Ukrainie
Funkcjonalność systemu dostępna w Ukrainie obejmuje zaawansowane narzędzia do detekcji w terenie i technologię szczegółowych czujników. Dane "komercyjne" takie jak optyczne zdjęcia satelitarne Maxar, radar ICEYE, a nawet zdjęcia rosyjskiego sprzętu są w pełni zintegrowane poprzez serwis MetaConstellation.
Istnieje warstwa operacyjno-strategiczna systemu, którą NATO kontroluje spoza Ukrainy. Obejmuje ona wszystkie źródła informacji, od zdjęć satelitarnych o niskiej rozdzielczości po "najbardziej wrażliwe dane wywiadowcze dostępne dla Zachodu". System ten może wydawać instrukcje celowania do systemu ukraińskiego, nie dopuszczając do wycieku poufnych danych.
Rosyjska armia próbuje stworzyć coś podobnego na otwartych danych satelitarnych i z pomocą chińskich dronów, ale są one niepomiernie gorsze od możliwości Ukrainy.
Kluczowym elementem dolnego poziomu systemu są terminale Starlink. Za ich pośrednictwem podstawowe dane są przesyłane do systemu, a informacje taktyczne i obliczenia dotyczące strzelania są odbierane z powrotem. Warto jednak zaznaczyć, że w tym tygodniu pojawiła się informacja o stworzeniu w Rosji lokalizatora terminali Starlink – Borshchevik, który jest wystarczająco dokładny, aby przeprowadzić uderzenie artyleryjskie.
Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski