Jest kluczowym systemem dla Rosjan. Został zniszczony pociskiem za 100 tys. dolarów
Ukraińcy żołnierze jednostek specjalnych przy pomocy dronów i artylerii z amunicją precyzyjną wyszukują i następnie eliminują kluczowe cele. Do tej kategorii zdecydowanie należą zestawy R-330Ż Żytiel uniemożliwiające masowe wykorzystanie dronów przez Ukraińców. Przedstawiamy kulisy tego "polowania."
Ukraińcy pochwalili się zniszczeniem kolejnego bardzo ważnego dla Rosjan systemu walki elektronicznej R-330Ż Żytiel przy pomocy artylerii naprowadzanej przez drona i żołnierza jednostek specjalnych.
Na poniższym nagraniu można zobaczyć zniszczenie systemu przez ostrzał artyleryjski z wykorzystaniem sądząc po precyzji pocisku typu M982 Excalibur, którego głowica zdetonowała się przy uderzeniu.
Jest to bardzo istotna strata dla Rosjan, ponieważ jest to jeden z niewielu systemów w służbie uniemożliwiający Ukraińcom na masowe wykorzystanie komunikacji opartej na terminalach Starlink, sieci komórkowej lub masowego użycia bardzo skutecznych komercyjnych dronów.
Z tego powodu na te systemy polują ukraińscy żołnierze jednostek specjalnych oraz drony zdolne do funkcjonowania w takich warunkach jak. m.in. produkowane przez polską firmę Flytronic będącą częścią Grupy WB drony FlyEye.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
R-330Ż Żytiel — rosyjski bat na masowe wykorzystanie ukraińskich dronów
Rosjanie wprowadzili do służby systemy R-330Ż Żytiel, a do ich zadań należy wykrywanie, analiza emisji radiowych i ich zagłuszanie. System ten ma mieć zdolność do operowania w częstotliwościach od 100 do 2000 MHz, a jego rozłożenie/złożenie ma wynosić około 40 minut.
Całość systemu wraz z teleskopowymi antenami została osadzona na podwoziu ciężarówki Ural-43203 dysponującej też agregatem prądotwórczym i zapasem paliwa zapewniającym autonomię operacyjną do około 1600 godzin.
Dostępne informacje wskazują, że zasięg systemu to około 25 km dla obiektów naziemnych bądź dwukrotnie większy dla obiektów latających na wyższym pułapie. Ponadto rosyjski system jest zdolny do przejmowania kontroli nad dronami bądź do lokalizacji pozycji stacji kontrolnych, na które można naprowadzać artylerię.
M982 Excalibur — precyzja za 100 tys. dolarów
Dostarczone przez Amerykanów pociski M982 Excalibur to amunicja precyzyjna do artylerii lufowej zdolna nawet do ostrzeliwania celów na dystansie ponad 50 km w przypadku systemów z lufą o długości 52 kalibrów pokroju armatohaubic AHS Krab, PzH 2000 czy CAESAR. Z kolei w przypadku systemów z krótszą armatą o długości 39 kalibrów takich jak M109, M777 czy FH-70 maksymalny zasięg wynosi około 40 km.
Są to pociski z gazogeneratorem wyposażone w moduł nawigacji inercyjnej i satelitarnej i rozkładane po strzale powierzchnie sterowe, co zapewnia kołowy błąd trafienia (CEP) od 20 m do nawet 4 m w zależności od wersji pocisku.
Jest to gigantyczny progres w porównaniu do pocisków niekierowanych, których precyzję można mierzyć w boiskach piłkarskich. Z tego względu pociski M982 Excalibur kosztują wedle danych z 2021 r. około 100 tys. dolarów sztuka, podczas gdy koszt zwykłego M107 lub podobnych wynosi tylko parę tys. dolarów. Z kolei za możliwości destrukcyjne odpowiada głowica bojowa mogąca działać w trzech trybach:
- detonacja przy uderzeniu,
- detonacja w powietrzu zasypująca obszar gradem śmiercionośnych odłamków,
- detonacja z opóźnieniem przydatna w zwalczaniu fortyfikacji.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski