Japońskie zbrojenia. Militarna potęga Sił Samoobrony

Zdjęcia z prób morskich lekkiego lotniskowca JS Kaga (DDH-184), jakie w ostatnich dniach grudnia zaczęły krążyć w Internecie, wpisują się w znacznie szerszy kontekst. Japonia, przez dziesięciolecia wierna pacyfistycznej konstytucji, zbroi się w imponującym tempie. W jaką broń inwestuje Tokio?

Japońskie niszczyciele typu Hatsuyuki
Japońskie niszczyciele typu Hatsuyuki
Źródło zdjęć: © Ministerstwo obrony Japonii
Łukasz Michalik

Niezakończona formalnie – od 1945 roku – wojna z Rosją, skutkująca sporem o Wyspy Kurylskie, mocarstwowe ambicje Chin i agresywna retoryka Korei Północnej sprawiają, że Tokio z roku na rok bije kolejne rekordy w wysokości budżetu obronnego.

W 2023 roku było to 48 mld dol., ale wydatki na wojsko w roku 2024 mają być jeszcze większe i sięgną 54 mld dol. (dla porównania – Polski, także rekordowy budżet na obronność to w 2024 roku 48 mld dol.). Jest w tym pewien paradoks, bo – formalnie – Japonia nie ma armii, tylko Siły Samoobrony, gdzie broń obsługują cywile w mundurach.

Niezależnie od niuansów prawnych, japońskie Siły Samoobrony są klasyfikowane w różnych rankingach jako jedna z czołowych armii świata. Są to zarazem siły zbrojne o szczególnej specyfice – z bardzo silną marynarką wojenną, w której nazwy klas okrętów nie odpowiadają ich możliwościom i przeznaczeniu.

Przykładem są lekkie lotniskowce, klasyfikowane do niedawna jako "niszczyciele śmigłowcowe" czy konsekwentne określanie mianem niszczycieli okrętów, które w innych krajach byłyby krążownikami.

Wyjątkiem na skalę świata jest także japońskie lotnictwo, w którym służy nietypowy samolot, Mitsubishi F2, będący w gruncie rzeczy powiększonym, wzmocnionym i bardzo drogim, zbudowanym tylko na potrzeby Japonii wariantem F-16.

Nieco w cieniu marynarki wojennej i lotnictwa przebiegał rozwój japońskich wojsk lądowych, ale również w ich przypadku widać przyspieszenie modernizacji technicznej, skutkujące wdrożeniem do służby nowych typów sprzętu. W jaką broń inwestuje w ostatnich latach Tokio? 

Rozbudowa floty

W ostatnich dniach 2023 roku internet obiegły zdjęcia – prawdopodobnie wykonane przez załogę pokładowego śmigłowca – japońskiego lekkiego lotniskowca JS Kaga (DDH-184), przechodzącego po remoncie próby morskie. To okręt, który w 2015 roku razem z bliźniaczym Izumo wszedł do służby jako śmigłowcowiec, ale został dostosowany do współpracy z samolotami F-35B.

Jednocześnie w rekordowo szybkim tempie budowane są supernowoczesne fregaty typu Mogami. Choć pierwszy okręt tego typu zwodowano w 2019 roku, Japonia uznała że zaledwie kilkuletnie okręty należy unowocześnić, co spowodowało zmianę projektu, skutkującą m.in. wzrostem długości kadłuba i wyporności nowych jednostek.

Fregaty typu Mogami to zarazem przykład, jak Japonia przygotowuje się do problemów demograficznych – okręty mimo swojej wielkości są obsługiwane przez nieliczne, 90-osobowe załogi.

Jednocześnie w ostatnich latach Japonia wdrożyła do służby kolejny typ dużych okrętów – niszczyciele rakietowe typu Maya, mające na pokładzie system zarządzania walką AEGIS. Kolejny typ dużych jednostek z systemem AEGIS ma wejść do służby już w 2027 roku. 

Lotnictwo

Filarem japońskich Powietrznych Sił Samoobrony jest obecnie ponad 150 myśliwców przewagi powietrznej Mitsubishi F-15 – w większości wyprodukowane na licencji w Japonii. Duże, wyspecjalizowane w walce powietrznej maszyny są uzupełniane przez mniejsze Mitsubishi F2.

To powiększony wariant F-16, ze zmodyfikowanym kadłubem, większymi skrzydłami, japońską awioniką, dysponujący – w porównaniu z oryginałem – znacznie większymi możliwościami. Tak głęboka przebudowa F-16 na potrzeby jednego tylko klienta zaowocowała bardzo wysoką ceną jednostkową – w połowie lat 90. F2 był około 5-krotnie droższy od F-16.

Obecnie Japonia wdraża do służby samoloty F-35. Tokio próbowało także skłonić Stany Zjednoczone do sprzedaży maszyn F-22 Raptor, jednak spotkało się z odmową, co zaowocowało samodzielnymi pracami Japonii nad samolotem kolejnej generacji. W 2023 roku Japonia porzuciła samodzielny rozwój nowej maszyny i wspólnie z Wielką Brytanią i Włochami rozwija program GCAP.

Siły lądowe

Modernizacja i rozwój dotyczy także sił lądowych. Japonia kilka lat temu przyjęła nowy typ broni strzeleckiej – karabinki Typ 20, uzupełnione w bieżącym roku przez interwencyjne zakupy w Europie karabinów maszynowych i karabinów snajperskich.

Tokio zamawia kolejne dostawy najnowocześniejszego, wdrożonego do służby w 2012 roku czołgu Japonii – maszyn Typ 10, a także nowych samobieżnych armatohaubic Typ 20, zbliżonych konstrukcyjne do francuskiego CAESAR-a.

Nowe zamówienia dotyczą także bojowych wozów piechoty – kołowych pojazdów zbudowanych na bazie niszczyciela czołgów Typ 16, a także nowych transporterów opancerzonych w postaci pojazdów Patria XP. Warto podkreślić, że wszystkie zamawiane obecnie typy uzbrojenia to sprzęt nowy, przyjęty do służby w ciągu ostatniej dekady.

Równolegle prowadzone są prace nad przyszłościowymi modelami broni, jak budowany wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi system antybalistyczny, sieć wczesnego ostrzegania przed pociskami hipersonicznymi czy broń energetyczna w postaci testowanego na potrzeby japońskiej marynarki wojennej railguna.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)