Mogą stać na równi z żołnierzami zachodu. Tym dysponują japońscy "cywile"

Mogą stać na równi z żołnierzami zachodu. Tym dysponują japońscy "cywile"

Członek japońskich sił Samoobrony z karabinkiem HOWA 20 na ćwiczeniach z amerykańskimi Marines w marcu 2022 roku.
Członek japońskich sił Samoobrony z karabinkiem HOWA 20 na ćwiczeniach z amerykańskimi Marines w marcu 2022 roku.
Źródło zdjęć: © GETTY | 2022 Anadolu Agency, Anadolu Agency
Przemysław Juraszek
09.04.2022 11:08, aktualizacja: 13.04.2022 16:21

Japonia formalnie nie posiada armii. Zamiast niej, kraju bronią Siły Samoobrony wyposażone w nowoczesny sprzęt, porównywalny z najlepszymi. Ten przy odrobinie woli politycznej, mógłby też trafić do Ukrainy.

Ciężkie wyposażenie japońskich Sił Samoobrony bardzo dobrze opisał już wcześniej Łukasz Michalik, ale teraz zajmijmy się wyposażeniem przenoszonym przez pojedynczych formalnie tylko umundurowanych cywilów.

Broń strzelecka — własna produkcja

Japończycy mają bogatą historię produkcji broni. Każdy kojarzy legendarne miecze samurajskie, ale już sporo mniej osób wie o istnieniu wyśmienitych karabinów Arisaka type 38 i 99 (drugie tylko z początkowego okresu wojny) wykorzystujących zmodyfikowany system Mausera. Były one produkowane przez firmę Toyoda's Loom Works.

Tradycja została przerwana amerykańską okupacją, pod którą Japończycy nie mogli wytwarzać żadnego uzbrojenia. W związku z tym Toyoda's Loom Works zostało przemianowane na Howa Machinery i zajęło się produkcją maszyn do szycia. Taki stan rzeczy trwał do czasu wojny koreańskiej kiedy to firma zyskała możliwość produkcji granatów i części do amerykańskiego uzbrojenia.

Przełom nastąpił w 1960 roku, kiedy na rynek cywilny firma wydała swój sztucer myśliwski Howa Model 300. Cztery lata później powstał karabin Howa Type 64 zasilany nabojem kal. 7,62x51 mm NATO, lecz o zmniejszonym ładunku prochowym. Broń przyjęto do uzbrojenia Sił Samoobrony w 1964 roku, ale z czasem została wyparta przez dominujący aktualnie model Howa Type 89 wykorzystujący amunicję pośrednią 5,56x45 mm NATO.

Jest to konstrukcja bardzo mocno inspirowana amerykańskim karabinkiem AR-18, który HOWA przez jakiś czas produkowała na licencji. Mamy więc tutaj komorę zamkową wykonaną z tłoczonej blachy, ryglowanie następuje przez obrót zamka z licznymi ryglami, a zasada działania obejmuje wykorzystanie systemu gazowego z tłokiem o krótkim skoku. Wato tutaj zaznaczyć, że karabinek wykorzystuje tylko jedną sprężynę powrotną, a nie dwie, jak w przypadku AR-18.

Karabinek waży 3,5 kg i charakteryzuje się 16,5-calową lufą (420 mm) zakończoną dwukomorowym hamulcem wylotowym, dzięki któremu odczuwalny odrzut jest marginalny. Karabinek korzysta z 20-nabojowych lub 30-nabojowych magazynków oraz może akceptować takie same jak w przypadku platformy AR-15, kosztem braku blokady zespołu ruchomego w tylnym położeniu po wystrzeleniu ostatniego naboju. Ponadto karabinek umożliwia prowadzenie ognia pojedynczego, ciągłego oraz w trójstrzałowych seriach.

Jednakże od 2020 roku Siły Samoobrony korzystają z karabinków Howa Type 20 zasilanych amunicją kal. 5,56x45 mm NATO, które zostały zaprezentowane 18 maja 2020 roku. Jest to broń stworzona zgodnie z obecną modą, a więc ma konstrukcję szeroko wykorzystującą polimery z aluminiową komorą zamkową, ryglowanie zamka przez obrót oraz mechanizm gazowy o krótkim skoku. Jej wygląd jest zbliżony do karabinka FN SCAR.

Wszystkie manipulatory zostały zdublowane, a kolba jest wyposażona w regulację długości oraz wysokości poduszki policzkowej. Karabinek waży tyle samo co poprzednik, czyli 3,5 kg przy zastosowaniu 13-calowej lufy (330 mm), ale pozwala na montaż dodatków. Na grzbiecie oraz spodzie znajdziemy odcinki szyn Pitacinny, a bo bokach w standardzie M-LOK. Wedle dostępnych informacji Japonia zamówiła 150 tys. tych karabinków, które będą przez najbliższe lata koegzystowały z Type 89.

Broń przeciwpancerna — miks zagranicy oraz lokalnej produkcji

Na potrzeby Sił Samoobrony produkowane są granatniki LAM kal. 110 mm produkowane przez IHI Aerospace będące licencyjną kopią niemieckich granatników Panzerfaust 3 używanych od 1989 roku. Warto też wspomnieć, że Japonia była pierwszym klientem zagranicznym tej konstrukcji.

Howa 84RR (Recoilless Rifle) to z kolei licencyjna wersja słynnego szwedzkiego działa bezodrzutowego Carl Gustaf M2. Jest to wielorazowa broń kal. 84 mm wykorzystująca szeroki asortyment głowic poczynając od kumulacyjnych (HEAT) po burzące, wyburzeniowe, a na oświetlających bądź dymnych kończąc.

Zasięg skuteczny to ponad 500 m, a samo działo bezodrzutowe M2 waży około 12 kg, ale nowsze warianty zostały odchudzone. Amunicja przeciwpancerna ma, wedle dostępnych źródeł, pozwalać na przepalenie 500 mm stali pancernej. Jest to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę fizyczne ograniczenie średnicy pocisku do 84 mm. Działa bezodrzutowego można używać także w pomieszczeniach, o ile wykorzystuje się amunicję z oznaczeniem CS. W ostatnich latach pojawiła się też amunicja programowalna zdolna do detonacji nad celem, który jest zasypywany gradem odłamków.

Z kolei w przypadku przeciwpancernych pocisków kierowanych znajdziemy lokalne Type 87 Chu-MAT oraz Type 01 LMAT produkowane przez Kawasaki Heavy Industries. Pierwszy do uzbrojenia został wprowadzony 1989 roku, a drugi w 2011 roku. Type 87 Chu-MAT o masie 12 kg wykorzystuje do naprowadzania wiązkę lasera. Maksymalny zasięg skuteczny to 2 km, a jego głowica, wedle dostępnych informacji, może przepalić 700 mm stali. Co ciekawe, możliwe jest też zdalne odpalenie pocisku z wyrzutni z odległości nawet 200 m.

Z kolei Type 01 LMAT to nowsza konstrukcja bardzo zbliżona do amerykańskiego Javelina, bądź francuskiego MMP. Wykorzystuje pocisk typu "odpal i zapomnij" z głowicą naprowadzającą wykorzystującą sensor w podczerwieni atakujący cele lotem nurkowym, co widać na poniższym nagraniu. Według dostępnych informacji, zasięg wynosi 4 km, a masa całego systemu to 17,5 kg, z czego 11,4 kg stanowi pocisk rakietowy.

Broń przeciwlotnicza — zmodernizowane projekty

Indywidualną przeciwlotniczą tarczę członków japońskich Sił Samoobrony stanowią zestawy MANPADS FIM-92 Stinger oraz ich modernizacja Type 91 w wykonaniu Toshiby. Została ona wprowadzona do uzbrojenia w 1994 roku oraz obejmowała zwiększenie średnicy pocisku o 10 mm, wymianę silników rakietowych oraz ulepszenie systemu naprowadzania (kombinacja sensora IR trzeciej generacji wspartego sensorem UV).

Są to aktualnie wykorzystywane przez Siły Samoobrony systemy, które jeśli tylko pojawi się taka wola, mogłyby też trafić w ręce ukraińskich żołnierzy. W Japonii od 1967 roku obowiązywał surowy zakaz eksportu uzbrojenia, który został zniesiony w 2014 roku przez ówczesnego premiera Shinzō Abe. Wizerunek Japonii w branży militarnej jest wciąż dość słaby, a użycie uzbrojenia w realnych konfliktach to najlepsza możliwa reklama, czego przykładem są tureckie drony Bayraktar TB2.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie