Flota Czarnomorska coraz mniejsza. Rosja straciła dwie gdańskie Ropuchy

Flota Czarnomorska coraz mniejsza. Rosja straciła dwie gdańskie Ropuchy


Okręt desantowy Azov należący do Floty Czarnomorskiej.
Okręt desantowy Azov należący do Floty Czarnomorskiej.
Źródło zdjęć: © Getty | 2020 Anadolu Agency
Przemysław Juraszek
24.03.2024 15:33, aktualizacja: 24.03.2024 20:19

Rosjanie stracili najprawdopodobniej bezpowrotnie dwa okręty desantowe projektu 775 znane też jako Ropuchy. Przedstawiamy osiągi tych okrętów oraz wyjaśniamy, dlaczego ich strata jest ogromnym ciosem dla Rosji.

Okręty desantowe Jamał i Azow zostały trafione pociskami manewrującymi Storm Shadow w nocy z 23 na 24 marca 2024 r. Najpewniej, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszych ataków, okręty są bezpowrotnie stracone, co sprawia, że w rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej zostaje aktywna tylko jedna jednostka projektu 775 - Korolow.

Okręty przebywały w sewastopolskim porcie, co nie jest nowością, ponieważ Rosjanie wykorzystują te okręty do transportu czołgów, amunicji i pocisków balistycznych pochodzących z Korei Północnej. Robią to, ponieważ przepustowość mostu krymskiego bywa niewystarczająca.

Okręty desantowe projektu 775 (Ropucha) - Jamał i Azow powstały w Gdańsku

Okręty desantowe projektu 775, znane też jako Ropuchy od kryptonimu nadanego przez NATO, stanowią trzon rosyjskiej floty desantowej, jak pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co ciekawe, były to okręty budowane w gdańskiej Stoczni Północnej od 1974 r. a trafione i najprawdopodobniej zatopione sztuki zostały wyprodukowane w 1988 r. (Jamał) i 1990 r. (Azow) więc są to jedne z ostatnich wyprodukowanych 28 okrętów tego typu.

Są to okręty o długości 112 metrów i wyporności 4400 ton przeznaczone do transportu 450-500 ton ładunku. Może on obejmować grupę szturmową składającą się nawet z 10 czołgów i 340 żołnierzy piechoty morskiej, którzy mogą opuścić pokład po rozkładanej rampie znajdującej się z przodu okrętu po tym, jak ten wbił się w brzeg.

Rosjanie nie mają już nawet najmniejszych szans na przeprowadzenie operacji desantowej np. na Odessę, więc okręty są wykorzystywane do transportu uzbrojenia z terytorium Rosji na Krym.

Ze względu na swoje przeznaczenie są to okręty uzbrojone wyłącznie w broń defensywną obejmującą armaty S-60 kal. 57 mm lub 76 mm, wyrzutnie pocisków Strieła-2 oraz istniała możliwość zastosowania wyrzutni rakietowych BM-21 Grad przydatnych do ostrzału miejsca lądowania.

Warto jednak zaznaczyć, że trzy ostatnie wyprodukowane okręty, do których należy Azow, były ulepszonym wariantem określanym jako Ropucha II. Te jednostki otrzymały dodatkowo wielolufowe armaty AK-630 kalibru 30 mm mające zapewnić ochronę ostatniej szansy przed pociskami przeciwokrętowymi na dystansie do 5 km.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie