"Duma Putina" vs ukraiński dron. Tym razem skończyło się inaczej niż zwykle

Ukraińcy zniszczyli koleiny egzemplarz stosunkowo nielicznego czołgu T-90M zwanego też "dumą Putina". Jego niszczycielem okazała się para dronów FPV. Wyjaśniamy jak drony za kilkaset dolarów zniszczyły czołg o wartości 4,5 mln dolarów i co poszło inaczej niż zazwyczaj.

T-90M zniszczony w Ukrainie
T-90M zniszczony w Ukrainie
Źródło zdjęć: © X, @GloOouD
Przemysław Juraszek

29.05.2024 | aktual.: 29.05.2024 20:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosyjskie czołgi T-90M to drugie obok T-80BWM najpotężniejsze maszyny Rosjan na jakie mogą się natknąć Ukraińcy. Szacuje się, że Rosjanie mieli na stanie ponad 100 sztuk tych maszyn, co jest bardzo niewielką liczbą w porównaniu do ponad 1000 zmodernizowanych czołgów T-72B3/B3M. Warto też zaznaczyć, że dotychczas potwierdzona na zdjęciach lub nagraniach jest strata 93 egzemplarzy T-90M.

Na poniższym nagraniu widać jak rosyjski T-90M oberwał od drona FPV w silnik, co wymusiło jego zatrzymanie. Co ciekawe, w tym przypadku, zanim przyleciał drugi, cała trzyosobowa załoga zdołała opuścić czołg zanim ten został zaatakowany drugi raz. Poskutkowało to widowiskową eksplozją magazynu amunicyjnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czołgi T-90M - najnowsze wcielenie wadliwej rodziny maszyn z ZSRR

Rosjanie wprowadzili do służby pierwsze egzemplarze czołgów T-90M dopiero w 2021 roku. Rosjanie chwalili się, że stanowią one nową jakość w porównaniu do starszych maszyn T-72B, ale to był tylko marketing mający na celu uniknięcie porównań do czołgów T-72, które były masowo niszczone podczas I wojny w Zatoce Perskiej.

Z tego względu czołg był też dumnie prezentowany i chwalony przez Władimira Putina podczas targów militarnych. Tymczasem konstrukcyjnie jest to głęboko zmodernizowany czołg T-72B, którego pancerz został wzmocniony zastosowaniem m.in. kostek pancerza reaktywnego Relikt.

Jest to ciężka dwuwarstwowa osłona mająca zapewnić ochronę nawet przed pociskami z podwójną głowicą kumulacyjną oraz penetratorami kinetycznymi. Warto jednak zaznaczyć, że nie pokrywa ona pancerza zasadniczego czołgu całkowicie przez co istnieją sektory gdzie T-90M jest bardzo narażony na zniszczenie. Tę specyfikę wykorzystują piloci dronów FPV bardzo często starający się trafić w miejsce pomiędzy tyłem wieży a kadłubem.

W takim przypadku strumień kumulacyjny przepali pancerz i dosięgnie karuzelowego magazynu amunicyjnego mieszczącego 22 pociski i ładunki prochowe. Nie jest on w żaden sposób odizolowany od załogi (dwóch żołnierzy nawet na nim siedzi) i każde jego uszkodzenie kończy się eksplozją i natychmiastową śmiercią załogi.

Inne zmiany w stosunku do poradzieckich maszyn obejmują głównie zastosowanie, mocniejszego silnika czy nowoczesnego systemu kierowania ogniem Sosna-U z kamerą termowizją pochodzącą w starych seriach produkcyjnych z Francji, a w nowszych najpewniej z Chin.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski