Drony w Ukrainie to nie tylko roje śmierci. Pomagają też rannym i zagubionym
W sieci przeważają nagrania pokazujące wykorzystanie dronów do eliminacji Rosjan na wiele sposobów, ale czasem pojawiają się nagrania pokazujące jak ratują życie Ukraińcom. Wyjaśniamy ich wykorzystanie.
26.07.2023 | aktual.: 27.07.2023 10:41
Komercyjne drony (czyli takie, które sami możemy kupić w sklepie) w Ukrainie są wykorzystywane na mnóstwo sposobów, począwszy od rozpoznania, rozminowywania terenu, podkładania min lub do ataków kinetycznych w różnej formie.
W ostatniej kategorii mamy drony dedykowane do zrzucania na przeciwnika granatów (czasem i domowej roboty) czy pocisków moździerzowych lub konstrukcje typu "kamikadze" do których czasem za pomocą trytytek przyczepiane są bomblety z amunicji kasetowej bądź odchudzane granaty przeciwpancerne od granatników RPG-7.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te stanowią swoiste uzupełnienie znacznie mniej licznych i bardziej zaawansowanych dronów Switchblade lub Warmate i są wykorzystywane do ataków dosłownie na wszystko od pojedynczych żołnierzy, po bojowe wozy piechoty i czołgi.
Drony ratują życie
Znacznie rzadziej widzimy przypadki dostarczania pomocy medycznej czy przyjmowania kapitulacji. Doskonałym przykładem wykorzystania dronów w pierwszym przypadku jest nagranie z pomocy dronów ukraińskim żołnierzom z Pierwszej Brygady Pancernej.
Na nagraniu widać jak piloci dronów zlokalizowani zagubionych żołnierzy ukrywających się na pasie ziemi niczyjej pomiędzy ukraińskimi i rosyjskimi liniami obrony. Następnie piloci dostarczyli zagubionym żołnierzom wodę i/lub leki przeciwbólowe wraz z antybiotykami w przypadku rannych.
Drony służyły też w charakterze przewodników, kierując zagubionych żołnierzy w kierunku pozycji zajmowanych przez swoich. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku grup ratunkowych, które próbowały dotrzeć do rannych.
Gdyby nie drony to Ci ludzie najprawdopodobniej zostawieni na pastwę losu na środku pola minowego nie mieliby dużych szans na przeżycie. Z kolei w takim przypadku jest spora szansa, że po otrzymaniu nowego sprzętu lub po remoncie uszkodzonego będą mogli wrócić do walki bogatsi o cenne doświadczenie.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski