Belgia się zbroi. W ciągu dekady wyda dziesiątki mld euro
Belgia przedstawiła plan drastycznego dozbrojenia się w ciągu obecnej dekady. Zakłada on wydatki na poziomie 34 mld euro. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na systemy przeciwlotnicze i amunicję, które zapasy są obecnie w Belgii zdecydowanie zbyt małe względem wymogów NATO.
Jak podaje portal De Morgen szefowie belgijskiego rządu osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie nowego planu inwestycyjnego dla armii. Będzie ono stanowić podstawę do odbudowy sił zbrojnych za kwotę 34 mld euro.
Dla premiera Barta De Wevera i ministra obrony Theo Franckena porozumienie to impuls do działania, a plan inwestycyjny powinien wzmocnić poczucie członków NATO, że Belgia traktuje zobowiązania sojusznicze poważnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plan zakłada zbudowanie w zasadzie od zera systemu obrony przeciwlotniczej i antyrakietowej przy współpracy z Holandią. Zakłada on pozyskanie trzech baterii systemu SAMP/T NG lub Patriot jako uzupełnienia dla będących w produkcji 20 systemów bardzo krótkiego zasięgu Skyranger czy zamówionych baterii NASAMS, bądź ręcznych zestawów PPZR Piorun i Mistral-3. Planowane jest też pozyskanie większej liczby samolotów F-35A, ale obecnie trwa parlamentarny spór czy do 34 zakupionych samolotów dołączy 10, czy 21 kolejnych maszyn.
Pan zakłada także zwiększenie liczby pojazdów wojskowych z 1203 do 1500 oraz logistycznych z obecnych 901 pojazdów do 2100. W pierwszej kategorii może chodzić np. o większą liczbę wozów rozpoznawczych EBRC Jaguar, haubic CAESAR bądź więcej transporterów opancerzonych VBMR Griffon.
Ponadto poszukiwani są następcy śmigłowców NH-90, ciężkie maszyny transportowe oraz zapasy amunicji. Obecnie Belgia ma dysponować zapasem amunicji na od 3 do 15 dni pełnoskalowej wojny, z założenia NATO wymagają zapasów wystarczających na minimum 30 dni walk.
Obrona antyrakietowa Patriot kontra SAMP/T NG
Najważniejszym elementem obrony jest zakup trzech baterii systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu zdolnych zwalczać samoloty na dystansie ponad 100 kilometrów i pociski balistyczne na dystansie 30 kilometrów. Ich produkcja trwa lata i są bardzo trudno dostępne na rynku w krótkiej perspektywie czasowej.
Opcje Belgia z Holandią mają w zasadzie dwie. Pierwszą jest nowoczesna wersja systemu Patriot wybrana choćby przez Polskę i Rumunię. Docelowo ten wariant będzie wyposażony w radar LTAMDS zapewniający wykrywanie celów w 360 stopniach niwelujący obecny słaby punkt amerykańskiego systemu.
Ponadto za Patriotem przemawiają też niszczące cel bezpośrednim trafieniem pociski PAC-3 MSE oraz dużo lepsza dostępność pocisków w państwach NATO. Minusem amerykańskiej opcji jest z kolei nieprzychylność aktualnego prezydenta USA do Europy oraz groźby dotyczące Grenlandii.
Z kolei za SAMP/T przemawia geopolityczna suwerenność, ponieważ to system z Europy i jego dużo prostsza obsługa oraz mobilność, ponieważ wszystko mieści się na kilku ciężarówkach i do obsługi wystarczy tylko 19 żołnierzy. Ponadto plusem jest też bliskość jednego z głównych militarnych sojuszników Belgii, czyli Francji korzystającej z tego systemu.
Do minusów jednak należy wciąż zbyt niska podaż i dostępność pocisków Aster 30 oraz ich niższa skuteczność wedle doniesień z Ukrainy. Warto jednak zaznaczyć, że mogą one dotyczyć pocisków w starszych wersjach.