Ukraińskie "Jastrzębie" zostaną wzmocnione. Amerykanie wydali zgodę

Amerykański Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedaż Ukrainie w ramach procedury FMS (Foreign Military Sales) pakietu wsparcia eksploatacyjnego i logistycznego dla zestawów systemu obrony powietrznej MIM-23 HAWK Phase III. Przedstawiamy jego osiągi. Amerykanie zaznaczają, że obecna sytuacja jest nadzwyczajna.

MIM-23 Hawk
MIM-23 Hawk
Źródło zdjęć: © mil.in.ua
Przemysław Juraszek

10.04.2024 | aktual.: 10.04.2024 13:48

Udzielona zgoda dotyczy potencjalnej sprzedaży pakietu wsparcia eksploatacyjnego i logistycznego o wartości do 138 mln dolarów. Obejmuje on m.in. komponenty do ponownej certyfikacji rakiet, zestawy narzędzi, sprzęt testowy, sprzęt pomocniczy, dokumentację techniczną, części zamienne, przeprowadzenie remontów oraz zapewnienie szkoleń w zakresie obsługi.

Sytuacja nadzwyczajna

Głównymi wykonawcami będą koncern RTX z siedzibą w Andover oraz PROJECTXYZ z siedzibą w Huntsville. Sprzęt będzie dostarczany z zasobów armii amerykańskiej, darowizn krajowych, gotowego sprzętu komercyjnego i nowej produkcji. Departament Stanu zaznacza, że obecna sytuacja jest nadzwyczajna i natychmiastowa sprzedaż Ukrainie powyższego sprzętu jest w interesie bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Uchylono w ten sposób wymogi kontroli Kongresu zgodnie z sekcją 36 b) ustawy o kontroli eksportu broni.

Proponowana sprzedaż będzie wspierać cele polityki zagranicznej i cele bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych poprzez poprawę bezpieczeństwa kraju partnerskiego, który jest siłą zapewniającą stabilność polityczną i postęp gospodarczy w Europie. Realizacja proponowanej sprzedaży będzie wymagała tymczasowej podróży służbowej około 5 przedstawicieli rządu USA i 15 przedstawicieli wykonawców kontraktu do Europy w celu wsparcia szkoleń i utrzymania systemu MIM-23 HAWK Phase III.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MIM-23 HAWK Phase III — obrońca ukraińskiego nieba

Ukraina otrzymała pewną liczbę baterii tego systemu m.in. z Hiszpanii i USA. Wprawdzie odstaje on osiągami od systemów Patriot, SAMP/T czy S-300, ale w przypadku pocisków produkowanych od lat 90. jest zdolny razić cele balistyczne niedostępne dla liczniejszych systemów krótkiego zasięgu. Szczególnie że w zwalczaniu celów balistycznych Ukraina ma ogromne problemy, ponieważ obecne możliwości pozwalają na ochronę bardzo ograniczonej liczby celów.

Historia systemu MIM-23 Hawk sięga lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to Stany Zjednoczone rozważały możliwość opracowania systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu z wykorzystaniem półaktywnego naprowadzania radarowego.

Podczas zimnej wojny system ten zyskał na popularności (podobne technologie stosowano również w systemach takich jak S-300). Nos rakiety wyposażono w odbiornik, który naprowadzał się na fale radiolokacyjne odbite od celu. Z kolei ich emiterem był i dalej jest radar kierowania ogniem, który musi "oświetlać" cel aż do chwili trafienia.

Obecnie jest to już przestarzała metoda naprowadzania. Jej główną wadą jest podatność na atak wyspecjalizowanych samolotów przeznaczonych do wypełniania misji typu SEAD (Suppression of Enemy Air Defenses). Nowoczesne systemy takie jak Patriot czy SAMP/T wykorzystują pociski wyposażone we własny radar, co pozwala działać w trybie "odpal i zapomnij", ale z drugiej strony istotnie podnosi jednostkowy koszt pocisku.

MIM-23 HAWK został wprowadzony do służby w armii Stanów Zjednoczonych w 1960 r,, a następnie stał się standardem w większości krajów NATO i sojuszników na świecie, (włączając w to Japonię, Tajwan i Koreę Południową). Doprowadziło to do licznych modernizacji systemu na przestrzeni lat, mających na celu zaspokojenie potrzeb szerokiej bazy klientów.

Pierwotnie system miał zasięg 25 km i mógł zwalczać cele lecące na wysokości do 14 km, ale w późniejszych wersjach wprowadzono ulepszone rakiety. Pozwoliły one dosięgać cele na dystansie do 40 km i wysokości 18 km. Umożliwiono też zwalczanie pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.

Maksymalna prędkość pocisku to Mach 2,4 (817 m/s), a zwalczanie celów odbywa się za pomocą głowicy odłamkowej o masie 54 kg. System był zdolny do wystrzeliwania rakiet z platform holowanych lub samobieżnych, wyposażonych w trzy pociski.

Warto zaznaczyć, że najnowszą wersję tego systemu Ukrainie dostarczyła Hiszpania, która w 2021 r. dokonała modernizacji swoich baterii. Polegała ona na wymianie komponentów analogowych na cyfrowe i integracji z nowoczesnym radarem AN/MPQ-64 Sentinel, co znacząco przyspieszyło czas reakcji systemu i poprawiło zdolności do śledzenia celów.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie