Ten IRIS-T SLM wygląda jak prawdziwy. W praktyce oszuka każdego
Ukraińcy stworzyli bardzo wierne i funkcjonalne makiety systemu przeciwlotniczego IRIS-T SLM oraz radaru AN/MPQ-64 Sentinel, które w praktyce są zdolne oszukać każdego pilota drona i nie tylko. Wyjaśniamy, jak zostały zrobione oraz dlaczego.
01.02.2024 | aktual.: 01.02.2024 19:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jednym z aspektów wojny nierozerwalnie z nią już związanych jest sztuka oszukania przeciwnika za pomocą makiet i działań pozorowanych. Wraz z awansowaniem technologicznym pojawiały się tylko nowe możliwości zmylenia przeciwnika, a jedną z najstarszych sztuczek są makiety.
Najnowsze rozwiązania produkowane m.in. przez czeską firmę INFLATECH, a także polską Lubawa S.A., obejmują dmuchane makiety, które są wewnątrz podgrzewane, aby idealnie imitować sygnaturę termiczną prawdziwego celu oraz są pokryte powłoką czasem wspartą reflektorami radarowymi odbijającymi fale radiolokacyjne, podobnie jak ma to miejsce w przypadku prawdziwych obiektów.
Jednakże jak pokazała wojna w Ukrainie, użyteczne są także wiernie odwzorowujące cele drewniane makiety, ponieważ Rosjanie opierają się w sporej mierze na dronach z kamerą dzienną. Poniżej widać bardzo wierne makiety systemu IRIS-T SLM i radaru AN/MPQ-64 Sentinel, które nawet z bliska imponują poziomem detali. W przypadku radaru widać, że nawet pomyślano o ruchomej antenie oraz panelach kontrolnych z wyświetlaczami.
Makiety tego typu rozstawione w regionie, gdzie najpewniej działa prawdziwy system ułatwiają jego ochronę oraz zmuszają Rosjan do marnowania na wykonane przez stolarzy i/lub rzeźbiarzy drewniane makiety swojego nielicznego i dobrego uzbrojenia pokroju dronów Lancet-3 czy nawet pocisków kierowanych systemu Tornado-S. To właśnie stąd później biorą się rosyjskie informacje o zniszczeniu np. większej liczby systemów M142 HIMARS niż dostarczono do Ukrainy bądź o wyeliminowaniu systemu IRIS-T SLM co już miało miejsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
System przeciwlotniczy IRIS-T SLM — tarcza Ukrainy przed atakami Rosjan
System przeciwlotniczy IRIS-T SLM to rozwiązanie od firmy Diehl Defence, którego testy zakończyły się w 2014 r. IRIS-T SLM zdolny zwalczać cele na dystansie do około 40 km i lecące na pułapie do 20 km jest oparty o pociski krótkiego zasięgu powietrze-powietrze IRIS-T, które otrzymały m.in. większy silnik rakietowy i łącze komunikacyjne.
Jest to jeden z najlepszych systemów na świecie mogący zwalczać wiele celów jednocześnie nadlatujących z wielu kierunków, ponieważ zastosowane pociski są typu "odpal i zapomnij". Dysponują one bardzo zaawansowaną głowicą naprowadzającą czwartej generacji, działającą w podczerwieni widzącą termiczny obraz celu tzw. IIR od imaging infrared niewrażliwą na obecnie stosowane środki samoobrony w postaci np. flar.
To w połączeniu ze znakomitą manewrowością, prędkością 3 Ma (1021m/s) i możliwością przetrwania przeciążeń znacznie przekraczających 60 G sprawia, że pocisk ma rewelacyjną skuteczność. Ukraińcy donosili, że IRIS-T SLM charakteryzuje się 100 proc. skutecznością w zwalczaniu celów, do których przechwytywania został stworzony.
Radar AN/MPQ-64 Sentinel — oczy i uszy m.in. dla systemu NASAMS
AN/MPQ-64 Sentinel to lekkie radary działające w paśmie X umieszczone na przyczepach zapewniające 360-stopniowe wykrywanie celów na dystansie do 40 km lub więcej w zależności od wersji. Są to radary przystosowane do pracy w środowisku intensywnej walki elektronicznej zdolne do wykrywania samolotów, śmigłowców oraz co ważniejsze także dronów i pocisków manewrujących.
Jest to popularna konstrukcja na świecie stosowana m.in. w systemach przeciwlotniczych NASAMS i może śledzić ponad 50 celów, prowadząc równocześnie ich priorytetyzację.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski