TAURUS KEPD 350 vs Storm Shadow. Pewna "drobnostka" robi ogromną różnicę

TAURUS KEPD 350 vs Storm Shadow. Pewna "drobnostka" robi ogromną różnicę

Niemiecki pocisk manewrujący Taurus KEPD 350
Niemiecki pocisk manewrujący Taurus KEPD 350
Źródło zdjęć: © MBDA | Bernhard Huber
Przemysław Juraszek
14.08.2023 16:39, aktualizacja: 26.09.2023 10:43

Niemcy są skłonne do przekazania Ukrainie pocisków manewrujących TAURUS KEPD 350, które skuteczniej niż ma to miejsce w przypadku pocisków Storm Shadow, umożliwią rażenie bunkrów i mostów. Wyjaśniamy krytyczną różnicę między tymi pozornie identycznymi pociskami.

Przekazane parę miesięcy temu przez Wielką Brytanię i Francję pociski Storm ShadowSCALP są z sukcesem używane przez Ukraińców do paraliżu rosyjskiej logistyki oddalonej nawet setki kilometrów od linii frontu.

Jest to w zasadzie identyczna sytuacja jak w przypadku dostarczonych w 2022 r. wyrzutni M142 HIMARS, które doprowadziły do paraliżu rosyjskiej logistyki i zatrzymania rosyjskiej ofensywy, umożliwiając Ukraińcom odwet na kierunkach obwodów charkowskiego i chersońskiego.

Teraz wolę gotowości przekazania Ukrainie broni dalekiego zasięgu wyraziły Niemcy, które jednak czekają na ruch Amerykanów w sprawie pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS.

TAURUS KEPD 350 vs Storm Shadow - niby podobne, a różne

Historia pocisku TAURUS KEPD 350 sięga lat 80. XX wieku, kiedy to Niemcy zdecydowały się pozyskać broń dalekiego zasięgu i w tym celu dołączyły do francuskiego programu dotyczącego pocisku Apache, który był bazą pod pocisk Storm Shadow.

Współpraca rozpadła się ze względu na kwestie polityczne, ale potrzeby zostały. W tym celu Berlin rozpoczął w latach 90. XX wieku wspólny projekt ze Sztokholmem zakończony wprowadzeniem do służby w 2005 r. pocisku TAURUS KEPD 350, gdzie KEPD jest skrótem od Kinetic Energy Penetration Destroyer.

Konstrukcyjnie mamy tutaj, tak samo jak w przypadku Storm Shadow, pocisk poddźwiękowy wykonany w technologii stealth o masie poniżej 1,5 tony, odpalany z samolotów, dysponujący zasięgiem ponad 500 km.

Nawet głowica jest zbliżona, ponieważ w Storm Shadow to około 450 kg, a w przypadku TAURUS KEPD 350 głowica bojowa MEPHISTO (Multi-Effect Penetrator HIghly Sophisticated and Target Optimised) waży 480 kg. Krytyczną różnicą jest działanie zapalnika znacznie lepiej sprawdzające się w przypadku zwalczania bunkrów.

W przypadku głowicy BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented CHarge) ze Storm Shadow mały ładunek kumulacyjny odsłania cel np. z ziemi, ale głowica penetrująca zdetonuje się z opóźnieniem do 240 ms od uderzenia w cel.

Odpowiada za to zapalnik Multi-Application Fuze Initiation System (MAFIS) i to właśnie użytkownik końcowy musi nastawić opóźnienie na podstawie swoich wyliczeń w zależności od celu. Błędne obliczenia mogą znacznie zmniejszyć potencjał niszczący np. podczas ataku na mosty, ponieważ detonacja może nastąpić przedwcześnie.

Z kolei w przypadku zapalnika stosowanego w głowicy MEPHISTO ten można zaprogramować do detonacji np. za pierwszą lub drugą przeszkodą i nie potrzeba przy tym dokonywać obliczeń. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu sensorów wykrywających przeszkody i puste przestrzenie. Aktualnie Taurus KEPD 350 to jedyny pocisk na świecie dysponujący taką możliwością.

Jednakże jeśli tego wymaga sytuacja, głowica może się też zwyczajnie zdetonować przy uderzeniu lub w powietrzu, zasypując obszar gradem odłamków. Z kolei za precyzyjne dostarczenie jej na miejsce odpowiada bardzo zaawansowany system nawigacji obejmujący nie tylko tandem INS i GPS, ale także sensor podczerwieni czwartej generacji (IIR) widzący termiczny obraz celu i możliwość nawigacji z wykorzystaniem rzeźby terenu.

Taki zestaw pozwala zapewnić punktową precyzję w środowisku, gdzie nawigacja GPS jest niedostępna lub zagłuszana, co Rosjanie już opanowali. Jak tylko Niemcy wydadzą oficjalną zgodę, pociski Taurus KEPD 350 będą kolejnym bardzo ważnym narzędziem w arsenale Ukrainy. Warto też zaznaczyć, że ich użycie będzie proste, ponieważ będą mogły być odpalane ze zmodyfikowanych ukraińskich Su-24, tak jak ma to miejsce w przypadku pocisków Storm Shadow.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie