Bezradność Rosjan. Pancyr-S1 strzelał w "duchy" a Storm Shadow zrobił swoje

Storm Shadow na chwilę przed uderzeniem w cel.
Storm Shadow na chwilę przed uderzeniem w cel.
Źródło zdjęć: © Twitter | CombatFootage
Przemysław Juraszek

05.07.2023 16:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie mają ogromne problemy z pociskami Storm Shadow stosowanymi przez Ukraińców do paraliżowania rosyjskiej logistyki. Nawet najnowsze systemy Pancyr-S1 są bezradne przeciwko kombinacji Storm Shadow plus ADM-160B MALD. Wyjaśniamy, czym jest i jak ona działa.

W sieci pojawiło się bardzo interesujące nagranie pokazujące teren najprawdopodobniej lotniska, gdzie system przeciwlotniczy Pancyr-S1 (tak wskazują źródła nagrania) strzela pociskami rakietowymi do jakiegoś celu w oddali podczas gdy około 20 sekund po rozpoczęciu nagrania w cel zlokalizowany niedaleko nagrywającego uderza Storm Shadow nadlatujący całkowicie z innej strony.

Nagranie sugeruje, że Ukraińcy wykorzystali tutaj kombinację pocisku Storm Shadow i wabików ADM-160B MALD wystrzeliwanych ze zmodyfikowanych samolotów Su-24 zmodyfikowanych o części pochodzące z Panavia Tornado. Nie jest to też pierwszy przypadek porażki Pancyra-S1 w starciu ze Storm Shadow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zabójcza kombinacja Storm Shadow plus ADM-160B MALD

Ukraińskie Su-24 przenoszą dwa typu pocisków, z czego pierwszym jest ADM-160B MALD będący najprościej to ujmując latającym wabikiem na obronę przeciwlotniczą przeciwnika. Jest to pocisk wprowadzony do uzbrojenia USAF w 2009 roku dysponującym zasięgiem do 920 km zdolnym do lotu przez 45 minut. Pocisk ten nie zawiera głowicy bojowej tylko elektronikę i nadajniki mogące imitować sygnaturę każdego samolotu.

Ukraińcy dzięki temu mogą jak na powyższym nagraniu np. skupić uwagę rosyjskiej obrony przeciwlotniczej np. na północy od celu podczas gdy trudno wykrywane pociski Storm Shadow lecące tuż na ziemią atakują z przeciwnego kierunku. Celem najprawdopodobniej był tzw. domek pilota, gdzie piloci przygotowują się do przeprowadzania misji.

Można zakładać, że atak poskutkował śmiercią nieznanej liczby pilotów, co w kontekście rosyjskich braków osobowych wyszkolonych żołnierzy jest dużym sukcesem Ukraińców. Warto zaznaczyć, że około 450-kilogramowa głowica BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented CHarge) stosowana w pociskach Strom Shadow ma też bardzo ciekawy dodatkowy ładunek kumulacyjny.

Ten ma za zadanie usunąć ziemię przykrywającą bunkier, aby odsłonić go dla właściwej głowicy bojowej, która wbije się z niego energią kinetyczną i eksploduje z opóźnieniem wewnątrz. Ewentualnie pocisk może eksplodować przy uderzeniu w cel bądź w powietrzu zasypując obszar gradem odłamków.

Z kolei za precyzję trafienia odpowiada bardzo zaawansowany system nawigacji obejmujący poza popularnym tandemem nawigacji GPS i INS podatnym na zakłócenie także sensor podczerwieni czwartej generacji (IIR) pozwalający poza punktową precyzją w końcowej fazie lotu też na śledzenie rzeźby terenu. Ta jest następnie porównywana z wgraną mapą, dzięki czemu pocisk zachowuje bardzo wysoką precyzję nawet w przypadku niedostępności nawigacji satelitarnej.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski