Tajemniczy pojazd Rosjan inspirowany Izraelem. Bazuje na podwoziu czołgu

W okolicy rosyjskich zakładów Uralwagonzawod w Niżnym Tagile zauważono bardzo dziwny pojazd pancerny, koncepcyjnie przypominający izraelski ciężki transporter opancerzony Namer. Przedstawiamy, co o nim wiadomo.

Tajemniczy rosyjski ciężki transporter opancerzony na przyzakładowych testach.
Tajemniczy rosyjski ciężki transporter opancerzony na przyzakładowych testach.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | 𝔗𝔥𝔢 𝔇𝔢𝔞𝔡 𝔇𝔦𝔰𝔱𝔯𝔦𝔠𝔱
Przemysław Juraszek

04.07.2024 | aktual.: 05.07.2024 07:30

W sieci pojawiło się nagranie bardzo ciekawego pojazdu poruszającego się w okolicy zakładów Uralwagonzawod w Niżnym Tagile, odpowiedzialnych m.in. za czołgi z rodziny T-72T-90.

Teraz zauważono bardzo dziwny pojazd wyglądający na ciężki transporter opancerzony, zbudowany na podwoziu czołgu. W maszynie widać inspirację izraelskim Namerem. Jest to odpowiedź na rosyjskie potrzeby frontowe, gdzie standardowe bojowe wozy piechoty z rodziny BMP są zbyt słabo chronione.

W ostatnim czasie zastąpiły je dość często pokracznie obkładane złomem czołgi wyglądające jak "pancerne stodoły" lub "żółwie". Złom zapewnia tylko jakąś ochronę przed dronami FPV z pojedynczą głowicą kumulacyjną, ale odłamki pocisków artyleryjskich czy pociski wystrzelone z armat automatycznych przejdą przez tego typu osłonę bez problemu. Podobnie sprawa wygląda z nowoczesna bronią przeciwpancerną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Namer po rosyjsku

Po nagraniu widać, że na kadłubie jakiegoś czołgu (najpewniej T-72, ale może i T-80) Rosjanie zamontowali opancerzoną nadbudówkę dla sześciu lub może i nawet 10 żołnierzy. Można zakładać, że ma ona strukturę opancerzenia zbliżona do kadłuba bądź wieży, przez co w teorii powinna bez problemów wytrzymać trafienia np. z broni mogącej przebić ekwiwalent kilkuset mm stali pancernej.

Co ciekawe, nadbudówka kończy się z tyłu i ma najprawdopodobniej rampę, gdzie normalnie jest silnik więc jest to zmiana w porównaniu do BMO-T czy Ładogi. Ten najprawdopodobniej trafił do przodu, na co może wskazywać mniej spłaszczony front pojazdu oraz obecność frontowych kół napędowych, które znajdują się najbliżej silnika. W przypadku czołgów T-72 i innych pojazdów tego typu koła napędowe znajdują się z tyłu.

Ten prototyp jest przykładem tego, że i Rosjanie wynoszą wnioski z wojny w Ukrainie, ale nawet jeśli nowy pojazd szybko trafi do produkcji seryjnej, to jego dostawy i tak będą zbyt małe, aby mieć znaczący wpływ na sytuację frontową.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski