Ukraińcy zniszczyli BMO‑T. Rosja ma ich tylko dwa tuziny
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosjanie stracili drugi wyspecjalizowany transporter opancerzony BMO-T. Jest to bardzo rzadka konstrukcja, ponieważ Rosjanie wyprodukowali zaledwie 24 sztuki.
BMO-T to wprowadzony do służby w 2001 r. ciężki transporter opancerzony, który podobnie jak izraelski Namer bazuje na wykorzystaniu podwozia czołgu podstawowego. W przypadku Rosjan mamy do czynienia z czołgiem T-72, z którego usunięto wieżę, niebezpieczny karuzelowy automat ładowania oraz zrobiono miejsce dla siedmioosobowego desantu i dla 32 granatników termobarycznych RPO-A Trzmiel.
W efekcie uzyskano ciężki pojazd o masie około 44 ton, który z zewnątrz jest obłożony kostkami pancerza reaktywnego, a wnętrze zostało dodatkowo pokryte kevlarem. Mobilność jest zapewniana przez silnik diesla o mocy 780 KM zdolny rozpędzić BMO-T do 60 km/h na drodze.
Z kolei uzbrojenie jest typowe jak na transporter opancerzony, ponieważ mamy tutaj tylko wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7x108 mm zamontowany w zdalnie sterowanym module uzbrojenia, podobnie jak ma to miejsce w BMPT Terminator.
BMO-T należą do jednych z najrzadszych rosyjskich systemów uzbrojenia, toteż nawet zniszczenie przez Ukraińców pojedynczego egzemplarza jest znaczącą stratą dla Rosji. Pierwszy BMO-T został zniszczony w połowie kwietnia, więc Rosji zostały jeszcze 22 sztuki.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski