Ukraińcy zniszczyli BMO‑T. Rosja ma ich tylko dwa tuziny
Rosjanie stracili drugi wyspecjalizowany transporter opancerzony BMO-T. Jest to bardzo rzadka konstrukcja, ponieważ Rosjanie wyprodukowali zaledwie 24 sztuki.
07.08.2022 | aktual.: 07.08.2022 13:02
BMO-T to wprowadzony do służby w 2001 r. ciężki transporter opancerzony, który podobnie jak izraelski Namer bazuje na wykorzystaniu podwozia czołgu podstawowego. W przypadku Rosjan mamy do czynienia z czołgiem T-72, z którego usunięto wieżę, niebezpieczny karuzelowy automat ładowania oraz zrobiono miejsce dla siedmioosobowego desantu i dla 32 granatników termobarycznych RPO-A Trzmiel.
W efekcie uzyskano ciężki pojazd o masie około 44 ton, który z zewnątrz jest obłożony kostkami pancerza reaktywnego, a wnętrze zostało dodatkowo pokryte kevlarem. Mobilność jest zapewniana przez silnik diesla o mocy 780 KM zdolny rozpędzić BMO-T do 60 km/h na drodze.
Z kolei uzbrojenie jest typowe jak na transporter opancerzony, ponieważ mamy tutaj tylko wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7x108 mm zamontowany w zdalnie sterowanym module uzbrojenia, podobnie jak ma to miejsce w BMPT Terminator.
BMO-T należą do jednych z najrzadszych rosyjskich systemów uzbrojenia, toteż nawet zniszczenie przez Ukraińców pojedynczego egzemplarza jest znaczącą stratą dla Rosji. Pierwszy BMO-T został zniszczony w połowie kwietnia, więc Rosji zostały jeszcze 22 sztuki.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski