Moździerz samobieżny 2S9 Nona kontra pociski GMLRS. Rosjanie sami to pokazali
Wojna w Ukrainie to – pod względem zadawanych strat i niszczonego sprzętu – przede wszystkim wojna artylerii. Pod Makiejewką doszło do konfrontacji tej zachodniej, w rakietowym wydaniu, z rosyjską artylerią lufową. Wynik mógł być tylko jeden, a rezultat pokazali sami Rosjanie.
Makiejewka to miejscowość na wschód od Doniecka, położona ok. 25 km od aktualnej linii frontu. Ukraińcy zlokalizowali tam dwa rosyjskie moździerze samobieżne Nona, które zostały ostrzelane przy pomocy HIMARS-a.
W sieci udostępniono film z samego ataku, nagrany ukraińskim dronem, ale także – co szczególnie ciekawe – nagranie zarejestrowane przez samych Rosjan, którzy omawiając skutki uderzenia wykonanego kilkoma pociskami GMLRS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oba pojazdy zostały zniszczone, a jeden z moździerzy doświadczył losu wielu rosyjskich czołgów, gdzie w wyniku eksplozji amunicji dochodzi do odrzucenia wieży wraz z armatą. Podobnie było i w tym przypadku. Warto zauważyć, że komentujący atak żołnierz ma na sobie naszywkę (szewron) Grupy Wagnera.
Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?
2S9 Nona – artyleria WDW
Moździerz samobieżny 2S9 Nona to broń opracowana z myślą o sowieckich wojskach powietrznodesantowych (WDW - wozduszno-diesantnyje wojska). Wykorzystano w nim podwozie transportera opancerzonego BTR-D (bazujące na "desantowym" bewupie BMD-1), na którym umieszczono wieżę ze 120-mm, ładowany odtylcowo moździerzem z lufą o długości 15 kalibrów.
Moździerz pozwala na ostrzeliwanie celów odległych – w zależności od użytej amunicji – o 7-9 km. Szybkostrzelność jest dość wysoka – mimo manualnego ładowania (ułatwionego dzięki pneumatycznemu dosyłaczowi) Nona może wystrzelić nawet do 10 pocisków na minutę.
2S9 Nona, podobnie jak większość innych pojazdów opracowanych dla WDW, charakteryzuje się niską masą, wynoszącą około 8 ton, podyktowaną koniecznością dostosowania do transportu drogą powietrzną.
Moździerz może być transportowany nie tylko w ładowniach samolotów, ale także zrzucany na spadochronie z wykorzystaniem specjalnej platformy z rakietowymi silnikami, zmniejszającymi prędkość uderzenia o ziemię.
Niską masę, podobnie jak w wozach z rodziny BMD czy BTR-D, uzyskano kosztem osłabienia ochrony, zapewnianej przez cienki pancerz. Chroni on 4-osobową załogę przed pociskami z broni strzeleckiej i odłamkami.
Niska masa pozwala nie tylko na transport moździerza droga powietrzną, ale przekłada się także na pływalność - 2S9 Nona ma dwa pędniki, pozwalające na poruszanie się w wodzie i forsowanie przeszkód wodnych bez przygotowania.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski