BMD‑2 – transporter rosyjskich wojsk powietrznodesantowych. Jego pancerz to iluzja

Wśród rosyjskich pojazdów, zniszczonych na wojnie w Ukrainie, bardzo często możemy zobaczyć maszyny z rodziny BMD. To sprzęt wojsk powietrznodesantowych – w teorii elity rosyjskiego wojska. Dlaczego te pojazdy są tak często niszczone?

Transporter opancerzony BMD-2
Transporter opancerzony BMD-2
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin
Łukasz Michalik

Rosjanie od początku istnienia wojsk powietrznodesantowych (WDW), czyli od lat 30. XX wieku, przywiązywali dużą wagę do wsparcia ich ciężkim sprzętem. Gdy świat dopiero eksperymentował ze zrzucaniem spadochroniarzy z bronią ręczną, Związek Radziecki desantował armaty, czołgi i samochody, a nawet próbował zbudować latający czołg.

Również współczesne, rosyjskie wojska powietrznodesantowe mogą w teorii liczyć na wsparcie ciężkiego sprzętu zrzucanego na spadochronach, bez spadochronów, na specjalnych platformach, a także – co jest światowym ewenementem – z załogami w środku, dzięki czemu maszyna po dotknięciu ziemi jest natychmiast gotowa do działania.

Na potrzeby radzieckich i rosyjskich wojsk powietrznodesantowych powstała nawet cała rodzina wyspecjalizowanych pojazdów pancernych BMD i BTR-D, mających zapewnić "desantnikom" ochronę pancerza i dużą siłę ognia. Podczas wojny w Ukrainie ten specjalistyczny sprzęt jest jednak używany niezgodnie z przeznaczeniem i ponosi poważne straty.

BMD – transporter opancerzony dla WDW

Transporter opancerzony BMD-1 został zaprojektowany w latach 60., a jego konstrukcję podporządkowano restrykcyjnym ograniczeniom związanym z masą i wymiarami. Pojazd nie mógł ważyć więcej niż 8 ton i mieć więcej niż 2,6 metra szerokości – chodziło o to, aby mieścił się na standardowych platformach, używanych do desantowania sprzętu.

Białoruskie BMD-1
Białoruskie BMD-1© Lic. CC BY-SA 3.0, Serge Serebro, Wikimedia Commons | Serge Serebro

BMD-1 był solidnie uzbrojony - identycznie, jak bojowy wóz piechoty BMP-1. W obu pojazdach umieszczono niskociśnienową armatę 2A28 Grom kalibru 73 mm i wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M14 Malutka, uzupełnione karabinem maszynowym.

Rodzina pojazdów BMD i BTR-D

Pojazdy BMD-1 wzięły udział w wojnie w Afganistanie. Na podstawie wniosków wyciągniętych z walk postanowiono zmienić ich uzbrojenie, zastępując nieskuteczną armatę 30-mm działkiem 2A42. Tak powstał transporter BMD-2.

Od lewej: BMD-3, BMD-2 i BMD-1
Od lewej: BMD-3, BMD-2 i BMD-1© Domena publiczna

Rosyjscy konstruktorzy w latach 90. i późniejszych opracowali także BMD-3 i BMD-4. Są to transportery lepiej opancerzone, w przypadku BMD-4 znacznie silniej uzbrojone, ale także większe, cięższe i przede wszystkim droższe, przez co nie zamówiono ich wiele.

W rezultacie podstawowymi pojazdami rosyjskich wojsk powietrznodesantowych pozostają BMD-2 i BTR-D. Ten drugi pojazd to transporter opancerzony zbudowany na podwoziu BMD.

W praktyce to BMD bez wieży, w którym wygospodarowano dodatkowe miejsce dla przewożonych żołnierzy. Pojazdy te są używane także przez stronę ukraińską.

BMD-2 - dane techniczne:

  • Długość: 5,4 m (lufa wystaje poza obrys kadłuba)
  • Szerokość: 2,6 m
  • Masa: 8,2 t
  • Grubość pancerza - wieża: 7 mm
  • Grubość pancerza - przód kadłuba: 15 mm
  • Grubość pancerza - boki kadłuba: 10 mm

WDW w roli piechoty

Rosyjskie wojska powietrznodesantowe w Ukrainie nie są stosowane zgodnie z przeznaczeniem. Rosjanom – choć prawdopodobnie próbowali - nie udało się powtórzyć scenariusza z Afganistanu.

W grudniu 1979 r. podczas operacji Sztorm-333 rosyjski specnaz wsparty transporterami opancerzonymi w sprawnie przeprowadzonej akcji uderzył na Kabul. Rosjanie zdobyli pałac prezydencki i zabili prezydenta Amina, doprowadzając do zmiany władzy.

Na początku wojny w Ukrainie rosyjski desant śmigłowcowy na podkijowskie lotnisko Hostomel został wybity, a Ukraińcy potwierdzili strącenie samolotu ze spadochroniarzami.

W kolejnych dniach jednostki WDW, w teorii lepiej wyszkolone i o wyższym morale od reszty rosyjskiej armii, są używane (jak można wnioskować po relacjach z Ukrainy) w roli piechoty zmechanizowanej. Problem w tym, że ich pojazdy zostały zaprojektowane do zupełnie innych zadań i są używane w roli, do której nie zostały przewidziane. Dla rosyjskich żołnierzy ma to tragiczne konsekwencje.

BMD-2: słaby pancerz z aluminium

Ograniczenia wagowe sprawiły, że BMD-2 został zbudowany nie z grubych płyt pancernych, ale z aluminium (podobnie jak np. amerykański transporter M113). Zastosowany stop teoretycznie zapewnia niezłą odporność, większą od stali. W praktyce da się go łatwo przebić, bo pancerz jest bardzo cienki.

Następstwa są tragiczne dla chronionych nim żołnierzy: gąsienicowy transporter zapewnia gorszą osłonę od dopancerzonych, zwykłych "terenówek", jak amerykański HMMWV czy rosyjski GAZ Tigr. Od strony technologicznej zagadnienie rozłożył na czynniki pierwsze Piotr Zbies z serwisu Konflikty.pl:

Zgodnie z założeniami BMD-1 i BMD-2 miały być chronione przed amunicją ołowianą kalibru 12,7 milimetra z przodu i amunicją kalibru 7,62 milimetra po bokach. Nie udało się tego jednak osiągnąć.(…) To oznacza, że podstawowa amunicja, która jest do dyspozycji każdego ukraińskiego operatora karabinu maszynowego PK lub karabinu wyborowego SWD, jest śmiertelnym zagrożeniem dla BMD-2 i BTR-D oraz każdego rosyjskiego spadochroniarza siedzącego w środku.

Piotr ZbiesKonflikty.pl

W praktyce oznacza to, że BMD jest grobowcem na gąsienicach. Do zwalczania transporterów opancerzonych, w których wysłano na wojnę elitę rosyjskiej armii, nie potrzeba broni przeciwpancernej. Nie potrzeba nawet amunicji o zwiększonej przebijalności.

Żołnierz wyposażony w karabin maszynowy może dosłownie rozstrzelać rosyjski transporter BMD, a użycie jakiejkolwiek cięższej broni nie daje aluminiowej osłonie żadnych szans. Wraki BMD, których pełne są rejony walk w Ukrainie, dobitnie to potwierdzają.

Wybrane dla Ciebie