BMD‑2 – transporter rosyjskich wojsk powietrznodesantowych. Jego pancerz to iluzja
Wśród rosyjskich pojazdów, zniszczonych na wojnie w Ukrainie, bardzo często możemy zobaczyć maszyny z rodziny BMD. To sprzęt wojsk powietrznodesantowych – w teorii elity rosyjskiego wojska. Dlaczego te pojazdy są tak często niszczone?
23.03.2022 | aktual.: 24.03.2022 16:48
Rosjanie od początku istnienia wojsk powietrznodesantowych (WDW), czyli od lat 30. XX wieku, przywiązywali dużą wagę do wsparcia ich ciężkim sprzętem. Gdy świat dopiero eksperymentował ze zrzucaniem spadochroniarzy z bronią ręczną, Związek Radziecki desantował armaty, czołgi i samochody, a nawet próbował zbudować latający czołg.
Również współczesne, rosyjskie wojska powietrznodesantowe mogą w teorii liczyć na wsparcie ciężkiego sprzętu zrzucanego na spadochronach, bez spadochronów, na specjalnych platformach, a także – co jest światowym ewenementem – z załogami w środku, dzięki czemu maszyna po dotknięciu ziemi jest natychmiast gotowa do działania.
Na potrzeby radzieckich i rosyjskich wojsk powietrznodesantowych powstała nawet cała rodzina wyspecjalizowanych pojazdów pancernych BMD i BTR-D, mających zapewnić "desantnikom" ochronę pancerza i dużą siłę ognia. Podczas wojny w Ukrainie ten specjalistyczny sprzęt jest jednak używany niezgodnie z przeznaczeniem i ponosi poważne straty.
BMD – transporter opancerzony dla WDW
Transporter opancerzony BMD-1 został zaprojektowany w latach 60., a jego konstrukcję podporządkowano restrykcyjnym ograniczeniom związanym z masą i wymiarami. Pojazd nie mógł ważyć więcej niż 8 ton i mieć więcej niż 2,6 metra szerokości – chodziło o to, aby mieścił się na standardowych platformach, używanych do desantowania sprzętu.
BMD-1 był solidnie uzbrojony - identycznie, jak bojowy wóz piechoty BMP-1. W obu pojazdach umieszczono niskociśnienową armatę 2A28 Grom kalibru 73 mm i wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M14 Malutka, uzupełnione karabinem maszynowym.
Rodzina pojazdów BMD i BTR-D
Pojazdy BMD-1 wzięły udział w wojnie w Afganistanie. Na podstawie wniosków wyciągniętych z walk postanowiono zmienić ich uzbrojenie, zastępując nieskuteczną armatę 30-mm działkiem 2A42. Tak powstał transporter BMD-2.
Rosyjscy konstruktorzy w latach 90. i późniejszych opracowali także BMD-3 i BMD-4. Są to transportery lepiej opancerzone, w przypadku BMD-4 znacznie silniej uzbrojone, ale także większe, cięższe i przede wszystkim droższe, przez co nie zamówiono ich wiele.
W rezultacie podstawowymi pojazdami rosyjskich wojsk powietrznodesantowych pozostają BMD-2 i BTR-D. Ten drugi pojazd to transporter opancerzony zbudowany na podwoziu BMD.
W praktyce to BMD bez wieży, w którym wygospodarowano dodatkowe miejsce dla przewożonych żołnierzy. Pojazdy te są używane także przez stronę ukraińską.
BMD-2 - dane techniczne:
- Długość: 5,4 m (lufa wystaje poza obrys kadłuba)
- Szerokość: 2,6 m
- Masa: 8,2 t
- Grubość pancerza - wieża: 7 mm
- Grubość pancerza - przód kadłuba: 15 mm
- Grubość pancerza - boki kadłuba: 10 mm
WDW w roli piechoty
Rosyjskie wojska powietrznodesantowe w Ukrainie nie są stosowane zgodnie z przeznaczeniem. Rosjanom – choć prawdopodobnie próbowali - nie udało się powtórzyć scenariusza z Afganistanu.
W grudniu 1979 r. podczas operacji Sztorm-333 rosyjski specnaz wsparty transporterami opancerzonymi w sprawnie przeprowadzonej akcji uderzył na Kabul. Rosjanie zdobyli pałac prezydencki i zabili prezydenta Amina, doprowadzając do zmiany władzy.
Na początku wojny w Ukrainie rosyjski desant śmigłowcowy na podkijowskie lotnisko Hostomel został wybity, a Ukraińcy potwierdzili strącenie samolotu ze spadochroniarzami.
W kolejnych dniach jednostki WDW, w teorii lepiej wyszkolone i o wyższym morale od reszty rosyjskiej armii, są używane (jak można wnioskować po relacjach z Ukrainy) w roli piechoty zmechanizowanej. Problem w tym, że ich pojazdy zostały zaprojektowane do zupełnie innych zadań i są używane w roli, do której nie zostały przewidziane. Dla rosyjskich żołnierzy ma to tragiczne konsekwencje.
BMD-2: słaby pancerz z aluminium
Ograniczenia wagowe sprawiły, że BMD-2 został zbudowany nie z grubych płyt pancernych, ale z aluminium (podobnie jak np. amerykański transporter M113). Zastosowany stop teoretycznie zapewnia niezłą odporność, większą od stali. W praktyce da się go łatwo przebić, bo pancerz jest bardzo cienki.
Następstwa są tragiczne dla chronionych nim żołnierzy: gąsienicowy transporter zapewnia gorszą osłonę od dopancerzonych, zwykłych "terenówek", jak amerykański HMMWV czy rosyjski GAZ Tigr. Od strony technologicznej zagadnienie rozłożył na czynniki pierwsze Piotr Zbies z serwisu Konflikty.pl:
W praktyce oznacza to, że BMD jest grobowcem na gąsienicach. Do zwalczania transporterów opancerzonych, w których wysłano na wojnę elitę rosyjskiej armii, nie potrzeba broni przeciwpancernej. Nie potrzeba nawet amunicji o zwiększonej przebijalności.
Żołnierz wyposażony w karabin maszynowy może dosłownie rozstrzelać rosyjski transporter BMD, a użycie jakiejkolwiek cięższej broni nie daje aluminiowej osłonie żadnych szans. Wraki BMD, których pełne są rejony walk w Ukrainie, dobitnie to potwierdzają.