Manewry Zalew-23. Atak na śluzy w cieniu rosyjskiego specnazu

18 kwietnia zakończyły się manewry Zalew-23. W obecności prezydenta i zaproszonych gości polscy żołnierze odbili opanowaną przez przeciwnika przeprawę przez Mierzeję Wiślaną. Manewry stały się okazją do prezentacji wyszkolenia żołnierzy i wojskowego sprzętu, warto jednak zadać pytanie o prawdopodobieństwo scenariusza ćwiczeń. Kto i po co miałby atakować Mierzeję Wiślaną?

Okręt desantowy projektu 767Okręt desantowy projektu 767
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

2,5 tys. żołnierzy wspartych przez 500 jednostek sprzętu bojowego i zabezpieczenia logistycznego wzięło udział w manewrach Zalew-23. Większość uczestników należała do 16. Dywizji Zmechanizowanej.

W ćwiczeniach wzięli udział także żołnierze innych jednostek i formacji, w tym m.in. Wojsk Obrony Terytorialnej, sił specjalnych, a także sił sojuszniczych wchodzących w skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO. Podczas ćwiczeń wojsko współpracowało ze Strażą Graniczną i policją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Scenariusz manewrów zakładał, że nieprzyjaciel ("terroryści") opanował kanał przez Mierzeję Wiślaną i przejął kontrolę nad budynkami i infrastrukturą portu Nowy Świat. W odpowiedzi wojsko przeprowadziło desanty z powietrza i morza, wspierające atak batalionu zmechanizowanego z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, któremu przypadło odbicie portu z rąk nieprzyjaciela.

Manewry śledzili najważniejsi politycy – wśród obserwatorów był m.in. prezydent i minister obrony narodowej. - Jesteśmy w porcie Nowy Świat na tzw. przekopie Mierzei Wiślanej. Ten odcinek drogi wodnej ma strategiczne znaczenie dla obrony granic i terytorium Rzeczypospolitej (…). Sprawą podstawową jest doskonalenie umiejętności armii (…). Wnioski z tego ćwiczenia posłużą do dalszych działań – podsumował manewry prezydent Andrzej Duda.

Pokaz wojskowego sprzętu

Manewry stały się okazją do prezentacji w działaniu wojskowego sprzętu. Za zabezpieczenie ataku od strony Zatoki Gdańskiej odpowiadał okręt desantowy ORP "Toruń" – jednostka projektu 767 o długości 96 metrów i zanurzeniu 2,4 metra. Okręt może przewozić do 9 czołgów (lub inny sprzęt) i 135 żołnierzy, a przeprowadzenie desantu umożliwia duża, opuszczana do wody rampa dziobowa.

Widowiskową częścią manewrów było użycie amfibii transportowych PTS-M. To pojazdy opracowane w ZSRR jeszcze w latach 60. Przy masie własnej przekraczającej 17 ton PTS-M może przewozić przez przeszkody wodne aż 10-tonowy ładunek. Podczas manewrów Zalew-23 amfibie transportowały nowe, pozyskane wraz z czołgami Abrams, samochody terenowe JLTV oraz artyleryjski zestaw przeciwlotniczy.

Obecność pojazdów JLTV jest warta odnotowania, bo jest to bardzo nowy sprzęt – dostawy seryjnych egzemplarzy dla armii amerykańskiej rozpoczęły się w 2019 roku. JLTV został opracowany jako następca słynnego Hummera, a Polska należy do nielicznego na razie grona pierwszych, zagranicznych użytkowników tych pojazdów.

Dyskusyjnym elementem ćwiczeń okazało się za to użycie najnowszego niszczyciela min. Choć ORP "Albatros" z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, prezentował się bardzo efektownie, to - zdaniem komentujących manewry ekspertów - w warunkach prawdziwego konfliktu wprowadzenie okrętu do wąskiego kanału wiązałoby się z poważnym ryzykiem.

W przejściu pomiędzy Zatoką Gdańską i Zalewem Wiślanym "Albatros" nie miał bowiem – w razie pojawienia się jakiegoś zagrożenia - żadnej możliwości manewru, a zatopienie jednostki w takim miejscu oznaczałoby zablokowanie przeprawy.

Specnaz przy granicy z Polską

Wśród komentarzy dotyczących manewrów pojawiają się także głosy krytyczne, akcentujące mało prawdopodobny scenariusz ćwiczeń. Dyskusyjne jest zwłaszcza założenie, że dobrze zorganizowany przeciwnik (formalnie określany mianem terrorystów) miałby opanować obiekt o niewielkim – wbrew deklaracjom polityków - znaczeniu, jakim jest kanał przez Mierzeję Wiślaną.

Parusnoje - baza morskiego specnazu w Obwodzie Kaliningradzkim
Parusnoje - baza morskiego specnazu w Obwodzie Kaliningradzkim © Mapy Google

W kontekście tej krytyki warto zauważyć, że zaledwie kilka kilometrów od Mierzei, już na terenie Obwodu Kaliningradzkiego, znajduje się wioska Parusnoje. W praktyce – co można zobaczyć choćby na zdjęciach satelitarnych – jest to kompleks otoczonych lasem budynków, wśród których znalazło się miejsce na pokaźny parking, postawiony w roli pomnika śmigłowiec i niewielkie jezioro.

Skryte przed wzrokiem postronnych Parusnoje to siedziba rosyjskiej jednostki wojskowej nr 43104 - 390. Punkt Rozpoznawczy Specjalnego Przeznaczenia Floty Bałtyckiej. Czyli baza morskiego specnazu – rosyjskich zwiadowców i dywersantów.

Strzałkami zaznaczone bazy specnazu Primorsk i Parusnoje
Strzałkami zaznaczone bazy specnazu Primorsk i Parusnoje © Mapy Google

Drugim obiektem należącym do jednostki 43104 jest baza w Primorsku, zlokalizowana tuż przy początku rosyjskiej części Mierzei. Do niedawna stacjonowały tam lekkie łodzie motorowe, jednak kilka miesięcy przed atakiem na Ukrainę Rosja umieściła w Primorsku dwa kutry szturmowe projektu 02511 (typu BK-16).

To niewielkie jednostki, zaprojektowane do wspierania działań specnazu. Choć mają tylko 18 metrów długości, są – jak na swoje gabaryty – silnie uzbrojone w karabiny maszynoweautomatyczne granatniki. To za mało do nawiązania walki z polską marynarką wojenną, ale daje przytłaczającą przewagę choćby w starciu ze Strażą Graniczną.

W takim kontekście scenariusz Zalewu-23 przestaje jawić się jako czysta fantazja i – biorąc pod uwagę sąsiedztwo bazy rosyjskich sił specjalnych - może odpowiadać na zagrożenie, które faktycznie istnieje.

Wybrane dla Ciebie

Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów