Mad Max po rosyjsku. Tym razem chodzi o czołgi

Rosjanie już nie pierwszy raz wzmacniają swoje pojazdy, czym popadnie. Tym razem w internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające załogę rosyjskiego czołgu, która dospawuje elementy metalowe do pancerza wozu. Wyjaśniamy, czy daje to jakiś pożytek.

Załoga rosyjskiego czołgu t-72 przeprowadza polowe modyfikacje.
Załoga rosyjskiego czołgu t-72 przeprowadza polowe modyfikacje.
Źródło zdjęć: © Twitter | Rob Lee
Przemysław Juraszek

29.05.2022 | aktual.: 29.05.2022 14:28

Dotychczas widzieliśmy tylko słynne klatki mające teoretycznie chronić przed pociskami pokroju Javelina, ale reszta czołgów była w zasadzie pozbawiona tego typu konstrukcji. Co innego można było powiedzieć o ciężarówkach, które Rosjanie wzmacniali m.in. drewnem oraz maskowali za pomocą siana i starych dywanów. Niedawno informowaliśmy też o przypadku pewnego Kamaza, który może być uważany nawet za dzieło sztuki złomowej.

Teraz wygląda, że w podobne dzieła sztuki polowej przemieniają się Rosyjskie czołgi. Na powyższych zdjęciach widać, że załoga dodała zakrzywione kawałki blachy po bokach, które w teorii powinny spowodować przedwczesną detonację np. granatu wystrzelonego z RPG-7, ale stosowany w tym celu pancerz prętowy jest zazwyczaj znacznie grubszy. Tutaj widać ok. 5-mm blachę.

Można także zauważyć, że montowane są dodatki na tył wieży, który w tym modelu T-72 jest pusty w przeciwieństwie do nowszych wariantów, gdzie dodano pancerz prętowy. Tego typu polowe dodatki będą bezbronne wobec nowszych środków przeciwpancernych z głowicą kumulacyjną pokroju PPK Stugna-P, NLAW czy granatników przeciwpancernych RGW90.

Czasem także wystarczy pojedyncza głowica, jeśli jest ona wystarczająco duża, i do tej kategorii można też zaliczyć granatniki Panzerfaust-3 ze standardową głowicą o średnicy 110 mm, mogącą przepalić nawet 900 mm stali, ale na froncie widziano też wersje tandemowe.

Jedynym efektem zamontowania dodatkowego złomu na czołgu będzie drastyczne pogorszenie mobilności, ponieważ moc silnika pozostanie taka sama, a masa wzrośnie. Warto zaznaczyć, że rosyjskie czołgi już miały ogromny problem z ukraińskim błotem. Czołgi T-72, w zależności od wersji, charakteryzują się masą 41-44 ton, a silnik w najnowszym wariancie ma moc do 1130 KM.

Rosja także utraciła możliwości produkcji nowoczesnych czołgów, toteż na front trafiają coraz starsze modele T-72, znacznie odbiegające poziomem ochrony od zmodernizowanych wariantów T-72B3 lub B3M. Są one wyposażone w nowoczesny dwuwarstwowy pancerz reaktywny Relikt, teoretycznie zdolny do zatrzymania tandemowych głowic kumulacyjnych, oraz system kierowania ogniem wyposażony w kamerę termowizyjną.

Ostatnimi czasy pojawił się nawet transport czołgów T-62, ale raczej były one wysłane na potrzeby donbaskich republik ludowych, które już są znane ze swojego muzealnego charakteru uzbrojenia.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski