"Tajna" broń ukraińskiej armii. Rosjanie nie radzą sobie z błotem

Czołg T-72
Czołg T-72
Źródło zdjęć: © Getty Images | VLADIMIR KOVALCHUK
Karolina Modzelewska

24.04.2022 15:09, aktual.: 24.04.2022 16:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosja podczas planowania inwazji na Ukrainę nie wzięła pod uwagę istotnego czynnika, jakim są warunki pogodowe związane z poszczególnymi porami roku. Z raportu opublikowanego przez CNBC wynika, że rosyjska armia ma poważne problemy z ukraińskim błotem. Jak widać, opór stawiają nie tylko Siły Zbrojne Ukrainy. Naturę też trudno pokonać.

Wiele wskazuje na to, że Rosjanie zapomnieli o tzw. rasputicy, lub faktycznie liczyli, że inwazja na Ukrainę będzie trwała zaledwie kilka dni i nie będą musieli mierzyć się z wiosenną odwilżą. "Rasputica" to okres występujący wiosną oraz jesienią, gdy drogi gruntowe w Rosji, na Białorusi i w Ukrainie stają się nieprzejezdne. Jest to związane z wiosennymi roztopami lub intensywnymi, jesiennymi opadami deszczu.

Rosjanie mają problem z ukraińskim błotem

W historii można znaleźć wiele przykładów, które potwierdzają, że "rasputica" nie powinna być lekceważona przez wojskowych. Jak przypomina CNBC, błoto spowolniło inwazję Napoleona Bonaparte na Rosję w 1812 r., podobnie jak armie Hitlera, które najechały ówczesny Związek Radziecki w 1941 r. Nieprzejezdne drogi spowodowały wiele problemów logistycznych, z którymi obecnie mierzą się również wojska Putina.

Ukraińskie błoto i to, co jest znane po rosyjsku jako "rasputica", to okres po zimie, w którym pojawiają się nieprzejezdne drogi. Wiadomo o tym od setek lat, dosłownie Napoleon miał ten problem. A więc tak, jest to cecha taktyczna korzystna dla Ukraińców i była szczególnie ważna na północy, gdzie [red. Ukraina] jest znacznie bardziej zalesiona – powiedział CNBC Maximilian Hess, pracownik Instytutu Badań Polityki Zagranicznej.

Sam Cranny-Evans, analityk badawczy w brytyjskim think tanku RUSI, w rozmowie z CNBC zwrócił uwagę na to, że większość z pojazdów, które posiadają Rosjanie, teoretycznie jest w stanie poradzić sobie z błotem, ale nie w przypadku, kiedy przejeżdża się tym samym torem kilka razy. Takie rzeczy powinni wiedzieć doświadczeni wojskowi, zaznajomieni z zasadami terramechaniki, czyli nauki zajmującej się m.in. badaniem interakcji gąsienic oraz kół z różnymi podłożami.

Zdjęcia, które co jakiś czas pojawiają się w sieci, dowodzą, że rosyjskie czołgi, transportery opancerzone, ciężarówki i inne pojazdy przegrały z naturą i utknęły lub zostały porzucone na błotnistych drogach, lub polach Ukrainy. Poniżej można zobaczyć nagranie pokazujące czołgi T-72, które przegrały "bitwę" z błotem. Jest to nagranie pochodzące jeszcze sprzed rozpoczęcia inwazji. Zostało wykonane na początku lutego 2022 roku, podczas rosyjskich ćwiczeń niedaleko granicy z Ukrainą.

Czołgi T-72, które są na wyposażeniu rosyjskich żołnierzy, w zależności od wersji ważą od około 41 ton (T-72M) do 45 ton (T-72B) i posiadają trakcję gąsienicową. Z założenia gąsienicowy układ bieżny (w połączeniu z innymi rozwiązaniami technicznymi) powinien zapewniać wysoką ruchliwość czołgu, czyli zdolność do manewrowania w różnych warunkach terenowych, w tym błotnistych czy pustynnych.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także