Cmentarz inżynierów. Kadry rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego to siwowłosi weterani

Cmentarz inżynierów. Kadry rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego to siwowłosi weterani22.02.2023 10:22
Michaił Kałasznikow ze swoim karabinkiem
Źródło zdjęć: © RIA.ru

Wojna w Ukrainie obnażyła wiele słabości rosyjskiej armii. Problemy z dowodzeniem, logistyką czy wyszkoleniem są oczywiste i szeroko komentowane. W ich cieniu rysuje się jednak problem znacznie dla najeźdźców poważniejszy – zanik kadry inżynierów, która przez dziesięciolecia utrzymywała radziecki przemysł zbrojeniowy w światowej czołówce.

– Wymieramy. Spójrz tylko na niego – inżynier jednego z rosyjskich koncernów lotniczych wskazał na swojego kolegę – a teraz spójrz na mnie. Wszyscy mamy białe włosy. Wkrótce odejdziemy i nie ma nikogo, kto by nas zastąpił.

Cytowana przez Fundację Pułaskiego gorzka refleksja anonimowego pracownika rosyjskiego sektora zbrojeniowego jest czymś więcej niż tylko anegdotyczną obserwacją. Średni wiek rosyjskiego projektanta lub inżyniera zajmującego się uzbrojeniem jest obecnie najwyższy wśród wszystkich krajów mających rozwinięty przemysł obronny.

W dodatku z roku na rok rośnie, na co składa się kilka czynników – od katastrofy demograficznej Rosji, poprzez stopniowy upadek wyższego szkolnictwa technicznego, po tzw. drenaż mózgów, w wyniku którego specjaliści opuszczają Rosję, szukając lepszego życia i perspektyw zawodowych w innych krajach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

F-22 Raptor supernowoczesne myśliwce USA w Polsce

Gdy rozpadał się Związek Radziecki, dzięki fali emigrujących z postsowieckiego obozu inżynierów Izrael skokowo zwiększył swoje możliwości w zakresie broni rakietowej. Współcześnie taki proces byłby dużo mniej spektakularny. Rosja, choć nadal lubi chwalić się potęgą swojego przemysłu zbrojeniowego, doprowadziła go do stanu, w którym jest tylko cieniem naukowej potęgi z czasów zimnej wojny.

Cmentarz inżynierów

"Zmarł Paweł Simonow, projektant legendarnego Su-27". "Zmarł Siergiej Niepobiedimyj, konstruktor rakiet Iskander i pocisków przeciwpancernych". "Iwan Mikojan, współtwórca samolotu MiG-29 nie żyje". "W wieku 93 lat zmarł Gienrich Nowożyłow, główny projektant samolotów Iljuszyn Ił-76 i Ił-96". "Zmarł Wiktor Błagow, konstruktor radzieckich statków kosmicznych Wostok". "Zmarł główny konstruktor Su-34, Rollan Martirosow". "Nie żyje Paweł Kamniew, rosyjski inżynier, który opracował system Kalibr" – to wiadomość najnowsza, z 10 stycznia 2023 r.

Samolot Su-34 - jego główny konstruktor już nie żyje, Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin
Samolot Su-34 - jego główny konstruktor już nie żyje
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin

W ciągu ostatnich kilkunastu lat zmarło wielu twórców legendarnych rosyjskich broni. Choć dzisiaj są one używane do zbrodniczej napaści na Ukrainę, przez lata odwilży między Wschodem a Zachodem budziły zainteresowanie, a nawet fascynację, inżynierów z całego świata. Dzisiaj na horyzoncie nie widać następców, co tylko pogłębia zapaść rosyjskiej armii, o której regularnie pisze się, analizując przyszłe scenariusze rozwoju sytuacji wojennej.

Owszem, na zachodzie twórcy legendarnych broni także umierają. Zostawiają jednak za sobą potężny, dofinansowany sektor zbrojeniowy, z gigantycznymi środkami na rozwój i badania, a przede wszystkim z wykształconą kadrą, której zdążyli przekazać swoją wiedzę.

Armia ZSRR: techniczna awangarda

Przez dziesięciolecia zimnej wojny Związek Radziecki był nie tylko mocarstwem militarnym, ale także – w zakresie wyznaczanym przez potrzeby wojska – potęgą technologiczną.

Choć przeciętny obywatel Związku Radzieckiego nie mógł nawet marzyć o dobrach konsumenckich dostępnych na Zachodzie, żołnierze Armii Czerwonej przez dziesięciolecia otrzymywali od krajowego przemysłu nowoczesny i poprawnie zaprojektowany sprzęt.

Czołg T-64B1, Źródło zdjęć: © Alan Wilson, Lic. CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons
Czołg T-64B1
Źródło zdjęć: © Alan Wilson, Lic. CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons

ZSRR wyznaczało trendy w rozwoju broni pancernej. Czołg T-64 był w swojej epoce najbardziej awangardową konstrukcją świata, łączącą odporność kompozytowego pancerza i nowoczesny napęd z automatem ładowania (zgodnie z sowiecką doktryną w warunkach wojny atomowej był on ważnym atutem) i potężną siłą ognia 100-, 115-, a później także 125-milimetrowej armaty.

Anachroniczny dzisiaj BMP-1 był pierwszym nowoczesnym bojowym wozem piechoty: dynamicznym, mobilnym i silnie uzbrojonym, z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych zdolnych wówczas do zniszczenia każdego czołgu przeciwnika.

Samoloty takie jak MiG-25 budziły na Zachodzie może nie przerażenie, ale obawy poważne na tyle, że – aby zbudować dla nich przeciwwagę – poważnie zmodyfikowano, mnożąc przy okazji koszty, projekt maszyny, znanej dzisiaj pod nazwą F-15.

Rosjanie budowali także zaawansowane technicznie okręty podwodne z kadłubami wykonanymi z tytanu, co zapewniało im wyjątkowe możliwości. Kolejnym – choć nie najmniej ważnym – przykładem technologicznego zaawansowania rosyjskiego przemysłu są pociski międzykontynentalne, umieszczane nie tylko w silosach czy na pokładach okrętów podwodnych, ale także na mobilnych wyrzutniach kolejowych czy kołowych.

Przykłady te można mnożyć bardzo długo. Nawet jeśli Sowieci w danej chwili nie mieli sprzętu górującego technicznie nad wyposażeniem przeciwnika, to - nie będzie w tym żadnej przesady - przez większość zimnej wojny byli w stanie dostarczać swoim wojskom broń o porównywalnych możliwościach.

Sowieckie prace nad internetem

Odrębnym – a w Polsce niemal zupełnie nieznanym wątkiem – są sowieckie, prekursorskie działania nad stworzeniem własnego "internetu". Prace zespołu pułkownika Anatolija Kitowa miały na celu stworzenie hierarchicznej, wspólnej dla armii i cywilów sieci, która wykorzystywałaby już istniejącą infrastrukturę i współdzieliła pomiędzy potrzeby cywilne i wojskowe moc obliczeniową komputerów, budowanych m.in. na potrzeby obrony przeciwlotniczej.

Rosyjskie władze nie były do tego przekonane, jednak projekt spotkał się z ogromnym zainteresowaniem Amerykanów, którzy pod jego wpływem nadali za prezydentury Kennedy’ego bardzo wysoki priorytet rozwojowi sieci ARPA (przodek Internetu) i "usieciowieniu" gospodarki.

Rosyjski system przeciwlotniczy S-300, Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons
Rosyjski system przeciwlotniczy S-300
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons

Z naukowego potencjału, pozwalającego ZSRR na rozwijanie awangardowych broni czy systemów łączności w Rosji niewiele jednak zostało. Skutki tego stanu rzeczy widać w wyposażeniu armii.

Najważniejszy sprzęt rosyjskiego wojska to konstrukcje zaprojektowane w czasach ZSRR lub wprost się od nich wywodzące. Owszem, są one modernizowane, ale ich potencjał modernizacyjny – choćby był największy – po 30-40 latach jest na wyczerpaniu.

Stara broń, starzy konstruktorzy

Czołgi T-90, samoloty Su-30 czy Su-34, śmigłowce Ka-52, Mi-28, bojowe wozy piechoty BMP-3, pociski przeciwpancerne Kornet – to wszystko konstrukcje bazujące na projektach z lat 70. i 80.

Nawet okręty podwodne Boriej, z dumą przedstawiane jako "zaprojektowane w Rosji", to konstrukcje, które zaczęto projektować w latach 80., a nowe bombowce strategiczne Tu-160 powstają z wykorzystaniem kadłubów zbudowanych w latach 90.

Tu-160, Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Vitaly V. Kuzmin, Lic. CC BY-SA 4.0 | Vitaly V. Kuzmin
Tu-160
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Vitaly V. Kuzmin, Lic. CC BY-SA 4.0 | Vitaly V. Kuzmin

Również i na Zachodzie nie brakuje w użyciu sprzętu projektowanego w epoce zimnej wojny. Kluczowa jest jednak różnica, że najważniejsze systemy uzbrojenia – jak choćby samoloty, śmigłowce czy okręty – albo już mają swoich następców (F-35, typ Gerald F. Ford), albo ci są właśnie wyłaniani (NGSW, V-280 Valor, B-21 Raider).

W przypadku Rosji nowe są głównie sprzęty mało wymagające technologicznie – jak choćby opancerzone samochody GAZ Tigr. Potencjalny samolot 5. generacji – Su-57 – powstaje w homeopatycznych ilościach, a jego możliwości są przez ekspertów mocno kwestionowane. Nawet "nowe" systemy artyleryjskie Tornado-G, Tornado-U i Tornado-S to uwspółcześniony wariant dobrze znanych systemów Grad, Uragan czy Smiercz.

Owszem, na tym oceanie staroci zdarzają się wysepki udanie wprowadzanej nowoczesności, jak porównywany z polskim Piorunem MANPADS Wierba czy system przeciwlotniczy Pancyr, jednak błyszczą one na swoim tle właśnie dlatego, że są nieliczne.

Zawodny kałasznikow

Ciekawym przykładem upadku rosyjskiej zbrojeniówki są losy karabinka AK-12. Kilka lat temu z wielką pompą ogłaszano rozpoczęcie produkcji kałasznikowa nowej generacji, który miał zastąpić pozostające w służbie karabinki AK-74M.

Na filmach reklamowych AK-12 wygląda bardzo efektownie, jednak w warunkach bojowych okazał się rozczarowaniem (problemy z AK-12 opisuje szerzej Przemysław Juraszek).

O ile polski karabinek GROT również miał na wczesnym etapie produkcji kilka mankamentów, to były to głównie wady materiałowe i technologiczne – łatwe do usunięcia. Tymczasem rosyjska broń została po prostu źle zaprojektowana, przez co na polu walki psuje się, odmawia posłuszeństwa i zużywa w ekspresowym tempie.

Jak to możliwe, że kałasznikow jest tak zawodny? Poprzednie, legendarnie odporne na trudy użytkowania modele projektował sam Michaił Kałasznikow, który jednak zmarł w 2013 r. i nie odpowiadał za projekt broni powstającej w ostatnich latach jego życia.

T-14 Armata – "nowy" czołg z lat 80.

Prawdopodobnie najbardziej dobitnym przykładem erozji wiedzy w rosyjskim sektorze zbrojeniowym jest czołg T-14 Armata. Przedstawiany przez kremlowską propagandę jako cud inżynierii sprzęt to w gruncie rzeczy uproszczony projekt z lat 80.

Czołg T-14 Armata, Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin
Czołg T-14 Armata
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Vitalykuzmin.net, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin

To właśnie wówczas radzieckie biura projektowe (w tym jedno kierowane przez Jurija Morozowa – syna legendarnego konstruktora czołgów Aleksandra Morozowa) stworzyły serię projektów awangardowych wówczas czołgów, mających niebawem zastąpić pojazdy wywodzące się od T-72.

Pojazdy takie jak Obiekt 477 (i jego różne warianty) czy Obiekt 195 miały dać wojskom pancernym Sowietów nową jakość i przewagę nad konstrukcjami zachodnimi.

Ponad 30 lat później ich lżejsza, mniej zaawansowana wersja została przedstawiona światu jako "nowy" czołg T-14 Armata. Jego losy – problem z dopracowaniem konstrukcji czy rozpoczęciem produkcji seryjnej – dobitnie pokazują, jak wielkim i być może przerastającym możliwości rosyjskiego przemysłu wyzwaniem okazało się wdrożenie zupełnie nowego modelu sprzętu.

Sam nowy czołg to przecież dopiero początek - trzeba opracować dla niego całe zaplecze szkoleniowe, logistyczne i remontowe, środki przeprawowe czy wozy zabezpieczenia technicznego.

Obserwując działania Kremla w ostatnich latach, stan zapaści można uznać za pogłębiający się. Drenaż mózgów, realne od niedawna widmo poboru czy nieubłagane starzenie się kadry sprawiają, że "lepiej już było". Najlepsi rosyjscy inżynierowie zajmują miejsca nie w biurach projektowych, ale na cmentarzach.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.