Nowa rosyjska artyleria rakietowa. Grad, Uragan i Smiercz mają następców

Wyrzutnie rakiet Uragan
Wyrzutnie rakiet Uragan
Źródło zdjęć: © Mil.ru
Łukasz Michalik

10.06.2022 19:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie modernizują swoją artylerię rakietową. Stare modele sprzętu, opracowane jeszcze w czasach Związku Radzieckiego, doczekały się następców. Źródła rosyjskie informują o rozpoczęciu produkcji seryjnej.

Tornado-G, Uragan-1M i Tornado-S to nazwy nowych, rosyjskich wyrzutni rakiet. Są to następcy – odpowiednio – 122-mm wyrzutni BM-21 Grad, 220-mm wyrzutni Uragan i 300-mm wyrzutni Smiercz. Co w nich ulepszono?

Tornado-G - następca BM-21 Grad

Tornado-G, czyli następca Grada, doczekał się nowego nośnika (m.in. w postaci samochodu Ural-375D), a także automatycznego systemu kierowania ogniem. Wyrzutnia ma także nowy układ pozycjonujący, co ma przełożyć się na większą celność prowadzonego ognia. Jego zasięg, dzięki nowej amunicji, został zwiększony do 40 km.

Uragan-1M - następca BM-27 Uragan

Uragan-1M ma całkowicie zmienioną wyrzutnię – jednolity moduł został w nowym modelu podzielony na dwa kontenery. Dzięki temu, zamiast ładować do wyrzutni każdą z 30 rakiet pojedynczo, jednorazowo przeładowywany jest jeden z kontenerów, co skraca czas odtworzenia możliwości prowadzenia ognia.

Uragan-1M
Uragan-1M© Mil.ru | Kirill Andreev

Dodatkowo Uragan-1M ma możliwość wystrzeliwania zarówno pocisków 220-mm (2 moduły po 15 pocisków), jak i cięższych, kalibru 300 mm (2 moduły po 6 pocisków).

Tornado-S - następca BM-30 Smiercz

Zmiany wprowadzono także w wyrzutni pocisków kalibru 300-mm. Nowa Smiercz, czyli Tornado-S, ma zwiększony z 70 do 120 km zasięg ognia. Dzięki zastosowaniu nowych pocisków z systemem naprowadzania, możliwe jest także ostrzeliwanie celów odległych nawet o 200 km.

Choć Rosjanie przedstawiają wszystkie systemy jako nowość, są one znane co najmniej od kilku lat. Jak zauważa Juliusz Sabak z serwisu Defence 24, wyrzutnie były od lat dostarczane do jednostek i testowane, a nawet wysyłane do odbiorców eksportowych.

Informacja o rozpoczęciu produkcji seryjnej wydaje się w takim kontekście głównie zabiegiem marketingowym, przypominającym o nowym, rosyjskim sprzęcie.