System przeciwokrętowy Bastion. Od niego zależy los Rosji i Putina

Wojna w Ukrainie obaliła wiele mitów na temat rosyjskiej armii. Jednym z ostatnich, niezweryfikowanych atutów Putina, pozostają strategiczne siły rakietowe. Ich przetrwanie, a w rezultacie dalsze istnienie Rosji, jest w znacznej części zależne od systemu Bastion. Co wiemy na jego temat?

Okręt podwodny typu Tajfun pokryty lodemOkręt podwodny typu Tajfun pokryty lodem
Źródło zdjęć: © Mil.ru
Łukasz Michalik

"Górna Wolta z rakietami" – tak przed laty nazwał Związek Radziecki niemiecki kanclerz Helmut Schmidt. Stare określenie, mimo upływu czasu, wydaje się trafne: pociski z głowicami jądrowymi wydają się obecnie jednym z głównych filarów, na których opiera się istnienie Rosji.

Film z zapisem rozmowy, poświęconej temu zagadnieniu, opublikowała niedawno Akademia Marynarki Wojennej. Jednym z rozmówców był prof. Krzysztof Kubiak – ekspert zajmujący się problematyką sił morskich.

Jego zdaniem łańcuch zależności, zapewniających Rosji istnienie jest nieco dłuższy: rosyjskie siły strategiczne mogą być używane w roli straszaka dzięki istnieniu systemu o nazwie Bastion. Jakie jest jego znaczenie?

P-800 Onyks - pocisk przeciwokrętowy nowej generacji

Bastion to rozwijany od czasów Związku Radzieckiego system obrony wybrzeża. Jego charakterystykę przedstawił Adam Gaafar w tekście poświęconym umieszczeniu tego systemu na Wyspach Kurylskich, będących przyczyną sporu terytorialnego z Japonią.

Bastion wykorzystuje pociski 3M55 (P-800) Onyks. To nowoczesny, naddźwiękowy pocisk, uważany za następcę starszego 3M80 Moskit. Onyks ma prawie 9 metrów długości i średnicę 700 mm.

Duży rozmiar nie przekłada się na masę głowicy bojowej. Ta waży około 300 kg, jednak jej niszczycielską siłę wzmacnia duża energia kinetyczna pocisku, który – przy masie sięgającej 4 ton – rozpędza się do 2,4 Macha.

Pocisk może podążać do celu w różny sposób: możliwy jest lot na minimalnej wysokości, tuż nad falami, co ogranicza zasięg wykrycia, jak również na dużej wysokości, co zwiększa zasięg do około 400 km. Pociski P-800, choć opracowane z myślą o atakowaniu okrętów, nadają się także do rażenia celów położonych na lądzie, czego dowiodły testy, przeprowadzone podczas wojny w Syrii.

System K-300P Bastion-P

Ważną cechą Onyksa jest jego uniwersalność: pocisk został pierwotnie opracowany jako uzbrojenie okrętów nawodnych, jednak z czasem powstał także wariant, dostosowany do wystrzeliwania spod wody. W wariancie Ch-61 istnieje także możliwość odpalenia go z samolotu (jako potencjalny nosiciel wymieniany jest Su-34), a także z wyrzutni bazujących na lądzie.

To właśnie one tworzą system K-300P Bastion-P, pozwalający na kontrolę morza w odległości 300-400 km od wyrzutni (zasięg może ulec zmianie, bo trwają testy wersji rozwojowej Onyks-M o zasięgu 800 km).

Jego rolę podkreśla prof. Kubiak: - Bastion to rozwiązanie unikatowe, jednostkowe. Nieco przeciągając strunę powiedziałbym, że od trwania Bastionu zależy trwanie Rosji jako wielkiego, światowego mocarstwa.

Zanurzalne wyrzutnie rakiet

- Rosjanie kontynuują to, co wypracowali w czasie zimnej wojny. (…) Rakiety bazowania morskiego osiągnęły takie zasięgi, że nie trzeba przesuwać okrętów pod wybrzeże amerykańskie, a można strzelać spod wybrzeża rosyjskiego, Rosjanie przeistoczyli okręty podwodne w zanurzalne, mobilne baterie rakiet balistycznych – zauważa prof. Kubiak.

Wszystko zaczęło się ponad 40 lat temu. Przez długie lata doktryna morska NATO odnosiła się do doświadczeń z czasów II wojny światowej i bitwy o Atlantyk, gdzie głównym zagrożeniem były niemieckie U-Booty.

Doktryna ta zakładała obronę w rejonie GIUK (przestrzeń pomiędzy Grenlandią, Islandią i Wielką Brytanią), w celu uniemożliwienia radzieckiej flocie – także podwodnej – wyjścia na Atlantyk.

Nowa doktryna NATO

Zmiany nastąpiły dopiero w 1981 roku wraz z przyjęciem przez Sojusz amerykańskiej strategii o nazwie CONMAROPS. Jej założenia przewidywały tzw. wysunięta obronę, co w praktyce przełożyło się na bardziej ofensywną aktywność.

Złożyły się na nią liczne manewry na wodach okalających Europę, działania nękające w pobliżu morskich baz ZSRR, a przede wszystkim izolowanie radzieckiej floty w celu uniemożliwienia jej wyjścia na otwarte wody. Rozwój technologii rakietowej sprawił, że – z punktu widzenia ZSRR – szybko stało się to niepotrzebne.

Wyrzutnia systemu K-300P Bastion-P
Wyrzutnia systemu K-300P Bastion-P © Mil.ru

Okręty podwodne z rakietami jądrowymi, nazywanie potocznie boomerami, nie musiały już przedzierać się na otwarty ocean, przenikać przez system nasłuchu SOSUS i jego współczesne wersje, i podpływać do amerykańskich wybrzeży. Swój śmiercionośny ładunek równie dobrze mogły wystrzelić z Arktyki, bez potrzeby wypływania na niebezpieczne akweny.

Zadanie Floty Północnej: ochrona okrętów z rakietami

Rosja kontynuuje tę strategię, traktując swoje arktyczne wybrzeża jako bezpieczne schronienie dla okrętów z międzykontynentalnymi pociskami jądrowymi.

- Te okręty nie wychodzą na otwarty ocean. One manewrują w rejonie Półwyspu Kolskiego, na granicy paku lodowego. Pozostały komponent Floty Północnej, siły okrętowe, w dużej mierze lotnictwo, służy wyłącznie ochronie tych pływających baterii – tłumaczy prof. Kubiak.

Okręt podwodny projektu 955, Aleksander Newski, ma na pokładzie 16 międzykontynentalnych pocisków balistycznych
Okręt podwodny projektu 955, Aleksander Newski, ma na pokładzie 16 międzykontynentalnych pocisków balistycznych © Mil.ru

Ze względu na specyfikę Arktyki są tam one bardzo trudne do wykrycia, a ewentualne siły przeciwpodwodne, wysłane w tamten rejon, musiałyby działać w zasięgu systemu Bastion. Stanowi on zatem rodzaj parasola bezpieczeństwa, chroniącego pozostające w głębinach, strategiczne okręty.

Gotowość systemu do działania Rosjanie potwierdzili 26 września 2018 r., podczas próbnego strzelania Onyksem z wyrzutni, przerzuconej na arktyczną wyspę Kotielnyj w archipelagu Wysp Nowosybirskich.

Seawolf – arktyczny łowca boomerów

Ryzyko związane z arktycznym schronieniem dla boomerów doskonale rozumieli pod koniec zimnej wojny Amerykanie. Właśnie dlatego Stany Zjednoczone rozpoczęły przed laty ambitny i niezwykle kosztowny program Seawolf.

Jego celem było stworzenie wyspecjalizowanych, myśliwskich okrętów podwodnych. Superciche, niezwykle wyrafinowane technologiczne jednostki miały tylko jeden cel – przedrzeć się w pobliże rosyjskiego wybrzeża i zapolować w Arktyce na okręty podwodne z pociskami jądrowymi.

Rozpad Związku Radzieckiego i bardzo wysokie koszty programu sprawiły, że z planowanych wstępnie 29 jednostek powstały tylko trzy okręty tego typu.

Wybrane dla Ciebie

Wieczorem spójrz w niebo. Zobaczysz dwa przeloty
Wieczorem spójrz w niebo. Zobaczysz dwa przeloty
Odkrycia w Jaskini nad Huczawą. Tatrzeńskie góry były celem migracji
Odkrycia w Jaskini nad Huczawą. Tatrzeńskie góry były celem migracji
Tajemnicze światło życia. Zanika, gdy żywe organizmy umierają
Tajemnicze światło życia. Zanika, gdy żywe organizmy umierają
Atak Ukraińców na Krymie. Rosyjskie An-26 już nigdzie nie polecą
Atak Ukraińców na Krymie. Rosyjskie An-26 już nigdzie nie polecą
Mógł wpaść w pułapkę. Rosjanie stracili Su-34
Mógł wpaść w pułapkę. Rosjanie stracili Su-34
Odkrycie pod Morzem Północnym. Ogromny krater to ślad po asteroidzie
Odkrycie pod Morzem Północnym. Ogromny krater to ślad po asteroidzie
Przebył 350 mln km. NASA odebrała ważny sygnał
Przebył 350 mln km. NASA odebrała ważny sygnał
Polacy na tropie ciemnej materii. Mają pomysł jak ją wyjaśnić
Polacy na tropie ciemnej materii. Mają pomysł jak ją wyjaśnić
Spadły na Chersoń. Stanowią zagrożenie nawet długo po ataku
Spadły na Chersoń. Stanowią zagrożenie nawet długo po ataku
Czarne chmury nad SCAF. Mocarstwo UE gotowe na powtórkę z historii
Czarne chmury nad SCAF. Mocarstwo UE gotowe na powtórkę z historii
Bóg wojny dla Wojska Polskiego. Kolejne Kraby dla Śląska
Bóg wojny dla Wojska Polskiego. Kolejne Kraby dla Śląska
Dziwny wiatrak z Chin. Jeszcze nikt na świecie takiego nie ma
Dziwny wiatrak z Chin. Jeszcze nikt na świecie takiego nie ma