Ukraińcy zniszczyli kluczowe systemy. Następnie na Rosjan spadły JDAM-ER
Ukraińcy zdołali wyeliminować rosyjskie wyrzutnie systemu Buk-M3 za pomocą artylerii rakietowej, a następnie wykorzystali potężne bomby JDAM-ER. Wyjaśniamy kulisy tego ataku.
Ukraińcy pochwalili się atakiem przeprowadzonym w Switłodarśku położonym w obwodzie donieckim. Zdołali się podkraść dronem Shark od firmy Ukrspecsystems w okolice dwóch wyrzutni systemu Buk-M3, po czym zostały one trafione pociskiem rakietowym GMLRS. Następnie Ukraińcy zaatakowali rosyjskie cele za pomocą bomb szybujących JDAM-ER.
Drony vs systemy przeciwlotnicze — zabawa w kotka i myszkę
Drony Shark to konstrukcje podobne do polskich dronów FlyEye o masie 12,5 kg i rozpiętości skrzydeł 3,5 m zdolne do lotu przez cztery godziny na pułapie do 3 km. Są to drony nieuzbrojone wyposażone w głowicę obserwacyjną z kamerą z 30-krotnym przybliżeniem zdolne do lotu na dystans nawet 300 km, aczkolwiek szyfrowana łączność ze stacją kontrolna jest możliwa do 80 km.
Z tego względu charakteryzują się też niską sygnaturą radiolokacyjną, która jest zbliżona do ptaków. To sprawia, że przy odpowiednim sposobie pilotażu taki dron będzie traktowany przez oprogramowanie radaru jako szum otoczenia i intruz nie zostanie pokazany operatorowi na wyświetlaczu. Warto zaznaczyć, że dopiero od niedawna producenci radarów zaczęli pracować nad poprawionymi algorytmami mającymi wykrywać takie cele.
Dużo lepiej sytuacja nie wygląda w przypadku systemów działających w podczerwieni, ponieważ drony, szczególnie te z napędem elektrycznym, emitują znacznie mniej ciepła niż samoloty czy pociski rakietowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rakiety GMLRS i bomby JDAM-ER - potężna kombinacja z USA
Ukraińcy wykorzystali do wyeliminowania wykrytych Buków pociski rakietowe GMLRS wystrzelone z systemów M142 HIMARS lub M270 MLRS. Pocisk o zasięgu około 80 km jest naprowadzany przez kombinację nawigacji GPS i INS zapewniającą precyzję trafienia do paru metrów. Warto jednak zaznaczyć, że Rosjanie nauczyli się zmniejszać ich skuteczność poprzez zastosowanie systemów walki elektronicznej.
Z kolei niszczenie celów w zależności od głowicy bojowej jest dokonywane za pomocą głowicy odłamkowo-burzącej o masie 90 kg, z czego 23,1 kg stanowi ładunek wybuchowy, bądź cel jest zasypywany śmiercionośnym gradem 182 tys. wolframowych kulek.
Następnie na rosyjskie cele w Switłodarśku znajdującym się 20 km od linii frontu spadły bomby szybujące JDAM-ER. Są to bomby wprowadzone do służby w USAF w 2015 r. będące ewolucją starszych bomb JDAM z lat 90. XX wieku. Bomby JDAM-ER powstają poprzez dodanie do starych niekierowanych bomb Mk 82/83/84 o masie kolejno 225, 450 i 900 kg modułów zawierających głowicę naprowadzającą z kombinacją nawigacji GPS i INS i sekcji z powierzchniami sterowymi i rozkładanymi skrzydłami.
W efekcie powstaje kierowana bomba dysponująca zasięgiem nawet około 70 km przy zrzuceniu z dużej wysokości. Z tego powodu Ukraińcy najpierw porazili obronę przeciwlotniczą w regionie, aby przenoszący bomby samolot MiG-29, Su-27 lub Su-24 mógł względnie bezpiecznie dokonać zrzutu z odpowiedniej wysokości.
Bomby JDAM potrafią dokonać znacznie większych zniszczeń od rakiet GMLRS, ponieważ nawet najmniejsza bomba o masie 225 kg zawiera aż około 87 kg materiału wybuchowego.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski