Francuska LRU M270 w Ukrainie. Ten "pirat" rozbija rosyjską armię

Francuska LRU M270 w Ukrainie. Ten "pirat" rozbija rosyjską armię

Francuska LRU M270
Francuska LRU M270
Źródło zdjęć: © Twitter
Konrad Siwik
22.12.2022 17:35

Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy, pod koniec listopada poinformował, że ukraińskie wojsko otrzymało francuskie LRU MLRS. Teraz w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia jednej z dostarczonych wyrzutni.

Francja 19 listopada 2022 r. poinformowała o przekazaniu Ukrainie dwóch wyrzutni rakietowych LRU pochodzących z jej operacyjnych zapasów wojskowych. LRU to francuska wersja wojskowa amerykańskiej M270 MLRS.

Według informacji opublikowanej na Twitterze przez ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa, do Ukrainy 29 listopada dotarły obiecane przez Francję wyrzutnie rakietowe LRU MLRS (Multiple Launch Rocket System). Do tej pory widzieliśmy jedynie zdjęcia przedstawiające broń poza granicami Ukrainy.

Ukraine Weapons Tracker opublikował jednak pierwsze zdjęcie jednej z dwóch niedawno dostarczonych francuskich LRU będących na uzbrojeniu armii ukraińskiej. Widzimy na nim wielokrotną wyrzutnię rakiet przyozdobioną piracką flagą na froncie maszyny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

M270 dla Ukrainy

Francja jest czwartym krajem, który dostarczył M270 dla Ukrainy po Wielkiej Brytanii, Norwegii i Niemczech. Według szacunków Siły Zbrojne Ukrainy mają obecnie 13 wyrzutni rakiet M270 MLRS – po sześć od Norwegii i Wielkiej Brytanii, pięć M270 MARS II od Niemiec i dwa LRU od Francji.

LRU jest zmodernizowaną wersją amerykańskiej M270 wyposażoną w nowy system kierowania ogniem i zdolną do odpalania nowych typów rakiet kierowanych. Na wyposażeniu armii francuskiej znajduje się obecnie łącznie 13 LRU.

Konstrukcja LRU składa się z dwóch głównych części z kabiną załogi z przodu i wyrzutnią zamontowaną z tyłu podwozia gąsienicowego. Stanowisko wyrzutni rakietowej zawiera dwa zasobniki po sześć rakiet. Pojazd może wystrzelić nową rakietę M31 naprowadzaną przez GPS, która charakteryzuje się prawdopodobieństwem błędu kołowego poniżej 10 m i maksymalnym zasięgiem rażenia 70 km.

Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie