Atak na destylarnie w Rosji. Spirytus jest ważniejszy niż się wydaje
Ukraińcy przeprowadzili ataki dronami na rosyjskie destylarnie w regionie Tuły i Woronieża. Wyjaśniamy, dlaczego są one tak ważne dla Rosjan.
Ukraińcy po atakach na przemysł naftowy Rosjan zdecydowali się uderzyć na inny kluczowy sektor, który na pierwszy rzut oka może wydawać się mało powiązany z przemysłem zbrojeniowym. Są nim destylarnie produkujące etanol, który poza przemysłem spożywczym ma też zastosowanie w produkcji pocisków.
Tych potrzeba na wojnie bardzo wiele, a Rosja jest w stanie zaspokoić zaledwie 30 proc. potrzeb. Reszta amunicji pochodzi z Korei Północnej (60 proc.) i Iranu (10 proc.). Z tego względu każde uderzenie w rosyjskie możliwości produkcyjne jest bardzo cenne. Na poniższym nagraniu widać nocny atak i uderzenie drona w jeden ze zbiorników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spirytus niezbędny do działań wojennych
Rosja ze względu na dostępność i niski koszt produkcji wykorzystuje etanol jako rozpuszczalnik w fabrykach materiałów wybuchowych. Substancja ta stanowi jeden ze składników w ciągu produkcji trotylu będącego najpowszechniejszym wypełniaczem bomb czy pocisków.
Zarówno Rosja jak i Ukraina wykorzystują kilka tys. pocisków artyleryjskich dziennie, a to tego dochodzą bomby lotnicze i amunicja czołgowa. Przykładowo najpopularniejsze w Rosji pociski artyleryjskie kal. 122 mm oraz kal. 152 mm zawierają kolejno 2,5-3,5 kg i 8 kg materiału wybuchowego.
Pozwalają one rosyjskiej artylerii na atakowanie celów na dystansie do ok. 20 km w zależności od zastosowanego systemu artyleryjskiego. Systemy z krótszą lufą takie jak 2S1 Goździk mają zasięg do 15 km, a armaty D-74 z dłuższą lufą do 24 km przy zastosowaniu tych samych pocisków.
Duże potrzeby Rosjan
Inną niezwykle popularna bronią Rosjan są niekierowane rakiety to wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Dla najpopularniejszego BM-21 Grad kal. 122 mm każda z rakiet 9M28F zawiera 5,9 kg materiału wybuchowego, a dla rakiet kal. 220 mm 9M27F jest to już ok. 50 kg.
Z kolei budzące grozę bomby FAB z modułami UMPK w odmianie FAB-3000 o masie trzech ton wymagają aż półtorej tony materiału wybuchowego. Z kolei lżejsze odmiany FAB-1500 i FAB-500 wymagają kolejno 700 kg i 300 kg trotylu.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski