Policzyli rosyjską artylerię rakietową. Moskwa sięga dna
Rosjanie po 2,5 roku wojny w zasadzie opróżnili magazyny z artylerii rakietowej. Przedstawiamy, co zostało wybrane oraz jeszcze zostało.
14.10.2024 13:28
Wedle wyliczeń analityków z grupy Covert Cabal zajmującej się analizą stanu rosyjskich składów na podstawie zakupionych zdjęć satelitarnych widać, że Rosji zostało tylko 23 proc. wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych w stosunku do stanu sprzed wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie.
Największy spadek aż do 16 proc. dotyczy systemów BM-21 Grad, których zniknęło dokładnie 859 sztuk. Następnie Rosji zostało 40 proc. BM-27 Uragan, których ubyło 261 egzemplarzy oraz 12 proc. BM-30 Smiercz. Te ostatnie są najnowszym dziełem ZSRR, więc w składach było ich przed wojną najmniej (17 sztuk, z czego zniknęło 15 egzemplarzy).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto zaznaczyć, że zawsze w przypadku wojny z takich magazynów przywracane są sztuki w najlepszym stanie, a egzemplarze wymagające najwięcej pracy są zostawiane na koniec. Można założyć, że z tych 23 proc. systemów do odratowania może nadaje się połowa lub nawet mniej.
To w połączeniu z faktem, że wiele nowoczesnych rosyjskich systemów nie było i nie jest produkowanych od zera, tylko powstaje na zasadzie wykorzystywania starszych skorup. Przykładowo nowe wyrzutnie Tornado-S bazują na BM-30. Może to stanowić ogromny problem, ponieważ technologia lub maszyny do produkcji niektórych elementów np. sprzed 40 lat może już być niedostępna.
BM-21 Grad — niecelny, ale dysponujący ogromną siłą ognia relikt zimnej wojny
BM-21 Grad jest wieloprowadnicową wyrzutnią rakietową zaprojektowaną w latach 60. XX wieku w Związku Radzieckim. Jest to bardzo powszechny system używany w krajach byłego Układu Warszawskiego, w wielu krajach Afryki, Azji i Ameryki Południowej.
Sercem systemu jest rurowa wyrzutnia zawierająca 40 prowadnic kalibru 122 mm osadzona na ciężarówce (najczęściej Ural-375D). System może wystrzelić tej ładunek w zaledwie 20 sekund na odległość 21 km w przypadku standardowych rekiet bądź nawet 40 km dla nowych konstrukcji takich jak np. serbskie G-2000.
Problemem jest jednak załadunek, ponieważ w odróżnieniu od zachodniego sprzętu, gdzie wyrzutnia po prostu zmienia tylko kontener z rakietami w przypadku BM-21 oraz jego następców wymagany jest ręczny załadunek każdej tuby wyrzutni.
Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku ostrzału BM-21 Grad stanowi duże zagrożenie, ponieważ ładunek 40 rakiet z około 19-kilogramową głowicą bojową o kilkudziesięciometrowym polu rażenia jest dewastujący na otwartym polu nawet mimo niskiej celności.
Ponadto do BM-21 Grad produkowano też rakiety z głowicą kasetową bądź ładunkiem min, dzięki czemu możliwe jest też minowanie np. dróg zaopatrzeniowych przeciwnika na jego tyłach.
BM-27 Uragan i BM-30 Smiercz — ta sama koncepcja tylko większego kalibru
Zaprojektowane kolejno w latach 70. i 80. XX wieku BM-27 Uragan i BM-30 Smiercz to taka sama koncepcja tyle, że z trochę celniejszymi rakietami większego kalibru o wydłużonym zasięgu. W przypadku BM-27 Uragan stosowane są rakiety kal. 220 mm o zasięgu 35 km lub około 60 km w nowszych wersjach. Rakiety dysponują około 90-kilogramową głowicą, a jedna wyrzutnia mieści ich 16 i może je wystrzelić w 20 sekund.
Największymi rakietami dysponuje BM-30 Smiercz, ponieważ są kalibru 300 mm i zawierają głowicę o masie nawet 250 kg. Ich zasięg 70 km lub podobno nawet ponad 200 km dla wersji Tornado-S. Jedna salwa obejmuje 12 rakiet.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski