Rosyjskie czołgi z nowoczesnymi celownikami. Zła wiadomość dla Ukrainy

Mimo sankcji Rosja zdołała znaleźć sposób na wznowienie produkcji nowoczesnych celowników do czołgów. Przez wiele miesięcy produkowali sprzęt pancerny o ograniczonych możliwościach, jednak najnowszy transport maszyn jest wyposażony podobnie jak przed wojną. Oznacza to utratę przez Ukraińców istotnej przewagi.

Czołg T-90M z celownikiem Sosna-u
Czołg T-90M z celownikiem Sosna-u
Źródło zdjęć: © Mil.ru | KONSTANTIN MOROZOV
Łukasz Michalik

Pierwsze miesiące wojny w Ukrainie przyniosły hekatombę rosyjskiej broni pancernej. Armia Putina straciła setki nowoczesnych maszyn, a sumaryczne straty rosyjskich czołgów wszystkich typów przekraczają obecnie – według niezależnych źródeł – 2,2 tys. egzemplarzy.

Niedobory były uzupełniane na wiele sposobów. Z jednej strony Rosjanie zajęli się bieżącą produkcją czołgów T-72B3, T-80BWM czy T-90M, a z drugiej zaczęli wyciągać z magazynów wszystko, co miało pancerz, armatę i mogło ruszyć z miejsca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na front trafiły w ten sposób nie tylko nowe maszyny, ale również starsze warianty T-72, T-80 i T-90 oraz wyciągnięte z otchłani magazynów mobilizacyjnych T-62 czy T-55.

Wartość tych najstarszych maszyn była dyskusyjna, jednak także nowe rosyjskie czołgi, opuszczające na przełomie lat 2022 i 2023 rosyjskie linie produkcyjne, miały poważny mankament – przypominały ślepego boksera.

Choć nadal dysponowały skuteczną armatą kalibru 125 mm, to – na co zwraca uwagę publicysta David Axe z "Forbesa" –  na skutek sankcji zostały pozbawione kluczowego elementu. Chodzi o nowoczesny celownik, zapewniający skuteczne prowadzenie ognia na dużych dystansach i w nocy.

Sosna-U – "oczy" rosyjskich czołgów

Mowa konkretnie o dzienno-nocnym celowniku Sosna-U, opracowanym przez białoruską firmę JSC Peleng. Jego produkcją w Rosji zajmują się Wojskowe Zakłady Optyczno-Mechaniczne z Wołogdy.

Sosna-U to urządzenie łączące w sobie dzienny celownik, kamerę termowizyjną i laserowy dalmierz, z którego - przed strzałem - komputer balistyczny otrzymuje informację o odległości do celu. Dzięki dodatkowym sensorom, jak termometr i barometr, pozwala to na wprowadzenie odpowiednich poprawek.

Sosna-U bez pancernej osłony
Sosna-U bez pancernej osłony© Lic. CC BY-SA 4.0, Vitaly V. Kuzmin, Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin

Choć celownik Sosna-U powstał na wschodzie, jego kluczowy komponent – kamera termowizyjna Catherine-FC – jest dziełem francuskiego koncernu Thales. Ten w poprzedniej dekadzie sprzedał Rosji licencję, dzięki której Moskwa rozpoczęła samodzielną produkcję kamer w zakładach w Wołgogradzie.

Ważny detal rosyjskich czołgów

Czołgi z tym celownikiem można łatwo rozpoznać po charakterystycznej, umieszczonej na wieży, pancernej kopule z elementami optycznymi. Przez wiele lat jej konstrukcja była przedmiotem krytyki, bo wrażliwa optyka była zasłonięta pancerną płytą (co jest powszechną praktyką na świecie). Płyta ta nie była jednak ruchoma, ale przymocowana do obudowy czterema śrubami.

Rosyjski czołg T-72B3 - widoczna kopuła celownika Sosna-U zasłonięta przykręcaną płytą
Rosyjski czołg T-72B3 - widoczna kopuła celownika Sosna-U zasłonięta przykręcaną płytą© Lic. CC BY-SA 3.0, Vitaly Kuzmin, Wikimedia Commons

W ten sposób Rosjanie przez lata montowali w czołgach bardzo dobry celownik, który w warunkach pola walki był bezużyteczny. Aby go użyć, rosyjski czołgista musiał wyjść na pancerz czołgu, ręcznie odkręcić cztery śruby i zdjąć pancerną osłonę, co było zadaniem karkołomnym.

W 2019 r. mankament ten został jednak usunięty, a Sosna-U została wyposażona w osłonę, którą można otwierać z wnętrza czołgu. Ten na pozór drobny detal skokowo zwiększał możliwości rosyjskiej broni pancernej i sprawiał, że celowniki Sosna-U stawały się użyteczne.

Czołg T-90M ze zmodyfikowaną kopułą Sosny-U - widoczne odchylane, pancerne osłony
Czołg T-90M ze zmodyfikowaną kopułą Sosny-U - widoczne odchylane, pancerne osłony© Mil.ru

Międzynarodowe sankcje gospodarcze i francuskie embargo sprawiły, że nowe rosyjskie czołgi opuszczały linię produkcyjną bez Sosny-U. Zamiast niej montowano znacznie bardziej prymitywny celownik nocny o mniejszych możliwościach – pochodzący z lat 70. XX w. 1PN-96MT-02 - oraz celownik dzienny 1G42 z tego samego okresu.

Koniec przewagi

Przekładało się to na pewną przewagę Ukraińców na polu walki. Polskie czołgi PT-91 Twardy, zmodernizowane u nas T-72M1R, a także Leopardy 2A4 i A6 górowały nad maszynami rosyjskimi możliwością walki w nocy i prowadzenia celnego ognia na większych dystansach (choć ukształtowanie terenu w Europie temu nie sprzyja).

Wideo, pokazujące transport najnowszych T-80BWM wyprodukowanych przez Omsktransmasz sugeruje, że Rosjanie uporali się z tym problemem. Charakterystyczne kopułki na wieżach wskazują, że czołgi są wyposażone w Sosny-U albo w ich rosyjski odpowiednik o nazwie PNM-T, zbudowany wyłącznie z rosyjskich komponentów.

Wygląda zatem na to, że Rosja albo znalazła sposób na obejście sankcji i nadal pozyskuje z zachodu niezbędne podzespoły, albo rozwinęła samodzielną produkcję potrzebnych części. Niezależnie od wariantu, dla Ukrainy nie jest to dobra wiadomość.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie