Rosjanie sami w to nie wierzą. Rowerzysta prowadzi pojazd wojskowy do ataku
Wojna w Ukrainie jest pełna najdziwniejszych wydarzeń, które jeszcze parę lat temu uważano by za fantastykę. Do tej grupy można zaliczyć przypadek rosyjskiego rowerzysty torującego drogę dla bojowego wozu piechoty BMP-1/2.
04.12.2024 12:25
Poniżej można zobaczyć nagranie zszokowanych Rosjan w punkcie dowodzenia obserwujących za pomocą drona jeden z ataków. Są oni zszokowani, że na pierwszej linii jest rowerzysta, za którym dopiero jedzie bojowy wóz piechoty BMP-1/2.
Trudno powiedzieć jak doszło do tej sytuacji, ale biorąc pod uwagę poziom dyscypliny w rosyjskim wojsku wymuszany obecnie np. parudniowym głodzeniem buntujących się żołnierzy w dołach lub nawet egzekucjami za nieposłuszeństwo taka sytuacja może być możliwa. Wystarczy np., że w BMP-1/2 zabrakło miejsca dla wszystkich żołnierzy z grupy szturmowej i jeden z żołnierzy został zmuszony do jazdy na rowerze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjska armia po blisko trzech latach wojny — "mięsne szturmy", cywilne pojazdy i ogromne braki
Rosyjska armia po prawie trzech latach prawie zdegradowała do poziomu watażków z państw Trzeciego Świata. Obecnie główną taktyką Rosjan jest wysyłanie mas piechoty na pozycje przeciwnika (potoczne nazywanych "mięsnymi szturmami") i bombardowanie punktów obrony Ukraińców artylerią bądź kierowanymi bombami FAB z modułami UMPK zrzucanymi przez lotnictwo.
Dopiero na tak przygotowany teren są wysłane jeszcze kadrowe jednostki zmechanizowane i pancerne. Taktyka ta okazała się całkiem skuteczna, ale głównie ze względu na niedostateczną pomoc Zachodu oraz braki kadrowe po stronie ukraińskiej. Ci za wyjątkiem niektórych jednostek mają problem z uzupełnianiem strat nowymi żołnierzami.
Rosjanom brakuje sprzętu pancernego, ponieważ magazyny głębokiego składowania, a raczej strategiczne złomowiska sprzętu z czasów ZSRR zostały już w praktyce wyczyszczone i w 2025 roku rosyjskiemu przemysłowi braknie skorup do renowacji. Już teraz widać, że w przypadku artylerii Rosja sięga po sprzęt z Korei Północnej, bo lokalnych zapasów po prostu brak.
Z kolei braki w transporterach opancerzonych i bojowych wozach piechoty są przez Rosjan łatane za pomocą starych czołgów obłożonych złomem, z miejscem na desant tuż za wieżą. Inną opcją jest wykorzystanie łazików z chińskiego rynku lub motocykli.
Z kolei cała logistyka na tyłach frontu po ogromnych stratach w ciężarówkach w praktyce była wykonywana, podobnie jak ma to miejsce u Ukraińców za pomocą cywilnych pojazdów często ufundowanych ze zbiórek. Szczególnym uznaniem cieszą się minibusy UAZ-452 Buchanka oferujące przyzwoite właściwości terenowe i dobrą ładowność.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski