Panika Rosjan na froncie. Ten karambol spowodował ukraiński dron
Rosjanie coraz częściej wykorzystują cywilne pojazdy typu UAZ-452 Buchanka jako część logistyki frontowej. Z tego względu są one idealnym celem dla ukraińskich droniarzy wzbudzających ogromną panikę wśród Rosjan. Dochodzi nawet do wzajemnego taranowania się pojazdów.
07.10.2024 22:09
Ukraińcy są teraz w stanie atakować dronami FPV lub "Baba Jaga" na dystansie 10 km lub więcej co istotnie wpływa na ostatni odcinek logistyki frontowej. W przypadku Rosjan zaczyna brakować pojazdów opancerzonych i na zapleczu ogromnym zainteresowaniem cieszą się pojazdy typu UAZ-452 Buchanka zapewniające całkiem dobre właściwości terenowe przy przyzwoitej ładowności.
Oczywiście warto zaznaczyć, że Ukraińcy także korzystają pojazdów cywilnych, ale tutaj mowa o do niedawna za taką uważanej drugiej armii świata. To sprawia, że takie pojazdy są bardzo wrażliwe na atak i każde zauważenie przez kierowców dronów oznacza ogromne nerwy. Poniżej widać przypadek jak jeden z UAZ-ów uciekający przed dronem staranował inny egzemplarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony FPV i "Baba Jaga" - improwizowane koszmary Rosjan
Ukraińcy, próbując jakoś łatać niedostatki w nowoczesnym uzbrojeniu, sięgnęli po komercyjne drony, które przy wykorzystaniu normalnie przestarzałego lub bezużytecznego uzbrojenia stały się bardzo groźną bronią.
Oczywiście z czasem Rosjanie nauczyli się przed nimi chronić wykorzystując np. zagłuszarki, ale zasięg takich polowych rozwiązań to zazwyczaj co najwyżej 500 metrów. Wyjątkiem są tylko rzadkie wojskowe rozwiązania pokroju R-330Ż Żytiel, zdolne zakłócić sygnał GPS lub kontrolny na większym obszarze. Warto jednak zaznaczyć, że to też nie jest 100 proc. skuteczna metoda, ponieważ pojawiają się drony sterowane za pomocą rozwijanego światłowodu bądź wyposażone w układy sztucznej inteligencji.
Baza ukraińskich oraz na mniejszą skalę także rosyjskich improwizowanych dronów bojowych są konstrukcje komercyjne lub typu zrób to sam w oparciu o części dostępne na rynku. Drony FPV kosztują nawet mniej niż 1 tys. dolarów i składają się z ramy, kamery, baterii, układu sterującego i silników elektrycznych z wirnikami. Następnie do takich konstrukcji przyczepiane są np. za pomocą trytytek granaty PG-7VL zdolne przepalić 500 mm stali pancernej, które po ucięciu sekcji napędowej ważą poniżej 2 kg.
Z kolei w przypadku dronów "Baba Jaga" popularne są modele rolnicze lub transportowe pokroju DJI FlyCart 30 zdolne do lotu na pułapie nawet 3 km mogące unieść nawet do 30 kg ładunku. Tym są najczęściej pociski moździerzowe kal. 82 mm czy granaty PG-7VL, ale niedawno pojawiły się przypadki wykorzystania amunicji kierowanej opartej o wiązkę lasera.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski