Rosjanie obdzierają uszkodzone ukraińskie czołgi z pancerza ERA. Desperacja wojskowych

Wygląda na to, że Rosjanie mają coraz większe problemy z pozyskiwaniem części zamiennych do swoich czołgów. Desperacja popycha wojskowych do poszukiwania części we wrakach. Wyjaśniamy, dlaczego "kostki" ERA są tak cenne.

Zniszczony ukraiński T-72B.
Zniszczony ukraiński T-72B.
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukraine Weapons Tracker
Przemysław Juraszek

W internecie pojawiło się zdjęcie przedstawiające obdartego z części "kostek" ERA uszkodzonego ukraińskiego czołgu T-72B w pobliżu Iziumu położonego w obwodzie charkowskim. Wygląda na to, że czołg już tam jest od trzech miesięcy, a Rosjanie z jakiegoś względu go nie ruszyli.

Nie jest to pierwszy przypadek, ponieważ wcześniej to Ukraińcy odzierali z kostek pancerza reaktywnego niezdatne do odzyskania rosyjskie czołgi. Te ostatecznie trafiły na dostarczone m.in. przez Polskę i Czechy czołgi T-72.

Pancerz reaktywny — zwiększona ochrona przed ręczną bronią przeciwpancerną

Pancerz reaktywny to dodatkowe stalowe kasetki wypełnione ładunkiem wybuchowym nakładane na pancerz zasadniczy czołgu będący teraz wielowarstwową konstrukcją wykorzystującą stal pancerną, kompozyty, materiały ceramiczne, kevlar, korund, wolfram, bądź zubożony uran w specjalnych proporcjach. Taka mieszanka zapewnia znacznie lepszą ochronę niż stal pancerna przy znacznie niższej masie i grubości. Przykładowo 70 mm nowoczesnego pancerza może zapewniać ochronę na poziomie kilkuset mm stali pancernej.

Wspomniane kostki ERA, których skrót wywodzie się od explosive reactive armour (wybuchowy pancerz reaktywny) znacząco zwiększają ochronę przed bronią wykorzystującą głowicę kumulacyjną (HEAT). W dużym uproszczeniu w chwili uderzenia w kostkę głowica kumulacyjna pocisku jest przedwcześnie detonowana, a odłamki z kasetki powodują rozproszenie strumienia kumulacyjnego.

Pancerz ERA może też ograniczać osiągi amunicji kinetycznej w postaci penetratorów APFSDS poprzez zakłócenie toru ich lotu, ale skuteczność jest o wiele niższa niż w przypadku głowic HEAT.

Oczywiście producenci ręcznej broni przeciwpancernej znaleźli sposób w postaci zastosowania podwójnej głowicy bojowej (tandemowa), gdzie pierwsza niszczy warstwę ERA, a druga już bez przeszkód przepala pancerz zasadniczy. Z kolei producenci pancerzy zaczęli stosować drugą warstwę oddzieloną od pierwszej dystansami. Przykładem jest tutaj rosyjski pancerz reaktywny Relikt (stosowany m.in. na T-72B3M) lub ukraiński Duplet (T-84 Opłot).

Te są jednak rzadkością więc nowoczesne systemu z zachodu pokroju Javelina, NLAW, Panzerfausta-3 czy RGW90 są w stanie bez problemu pokonać starsze rozwiązania pokroju Kontakt-1 lub Kontakt-5. Warto jednak zaznaczyć, że nawet starsze pancerze reaktywne są lepsze niż nic, ponieważ Ukraińcy wykorzystują też dużo starszego sprzętu.

Warto zaznaczyć, że Rosjanie mają ogromne problemy z logistyką w zasadzie czegokolwiek, a ostatnie ukraińskie ataki za pomocą zestawów HIMARS na rosyjskie składy amunicji jeszcze ten zły stan pogłębiły. Możliwe, że w poszukiwaniu części zamiennych lokalni rosyjscy dowódcy nakazali przeszukiwanie porzuconych wraków.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariainwazja Rosji na Ukrainęczołgi
Wybrane dla Ciebie