"Potwory" z Niemiec w Ukrainie. Armatohaubice PzH 2000 w akcji

Ukraińska armia rozpoczęła działania operacyjne z użyciem armatohaubic PzH 2000 już w zeszłym roku. Wówczas front zasiliło wsparcie kilkoma maszynami z Niemiec. Teraz pojawiają się kolejne nagrania, które prezentują Panzerhaubitze 2000 w akcji. Przypominamy, czym jest ta broń ciężka o wyjątkowych możliwościach.

Niemiecka armatohaubica PzH 2000.
Niemiecka armatohaubica PzH 2000.
Źródło zdjęć: © Twitter | @front_ukrainian
Norbert Garbarek

Wojska Ukrainy dysponują obecnie ponad 100 egzemplarzami samobieżnych armatohaubic PzH 2000. Głównymi ich dostawcami są Niemcy i Włochy. Przeważająca ilość tych pancernych "potworów" pełni służbę w obwodzie donieckim. W sieci pojawiły się nowe nagrania, które pokazują maszyny w akcji. Wyjaśniamy, dlaczego są one uznawane jako jedne z najlepszych haubic świata.

Panzerhaubitze 2000 z 1986 r. do dziś są cenione na polu bitwy

Historia samobieżnej armatohaubicy PzH 2000 sięga lat 80. XX wieku, kiedy koncerny Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall zdecydowały stworzyć maszynę na użytek Niemiec. Wyposażono ją w armatę kal. 155 mm o długości 52 kalibrów. Seryjna produkcja rozpoczęła się w 1996 r. i od tego czasu konstrukcja o masie 57 ton jest nieopisanym wsparciem na nowoczesnym polu bitwy.

Za wysoką mobilność gąsienicowej PzH 2000 odpowiada jednostka napędowa o mocy 1000 KM. W sprzyjających warunkach, tj. na utwardzonej powierzchni pozwala rozpędzić pojazd do 60 km/h. Sprawne przemieszczanie się w warunkach bojowych to nie jedyna zaleta niemieckiej armatohaubicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Salwa trzech pocisków w 10 sekund, a następnie 10 strzałów na minutę – to parametry, które są zasługą zastosowania automatycznego mechanizmu ładowania i gwarantują dużą szybkostrzelność PzH 2000. Istotne jest również to, że załadunek 60 pocisków trwa tylko 12 minut. W maszynie może pracować 5-osobowa załoga, jednak do pełnej obsługi wystarczą 3 osoby.

Producent haubicoarmaty zapewnia też ostrzał w trybie MRSI, który pozwala wystrzelić 5 pocisków – i każdy nich trafi w cel w tym samym czasie. Jest to możliwe dzięki aktywnemu dopasowaniu kąta wystrzału. W kontekście zasięgu, Panzerhaubitze 2000 niemieckiej produkcji są w stanie zaatakować cel z odległości nawet 76 km. Konstrukcję wyposażono też w karabin maszynowy MG3, co zwiększa użyteczność maszyny na froncie.

Jak wcześniej wyjaśniał Przemysław Juraszek, PzH jest "najcięższym i najbardziej zaawansowanym systemem artyleryjskim z dotychczas deklarowanych przez państwa NATO". Warto zaznaczyć też, że konstrukcja z Niemiec została stworzona z myślą o załodze. W przeciwieństwie do radzieckich artylerii, w PzH 2000 znajduje się m.in. klimatyzacja.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie