"Potwory" z Niemiec w Ukrainie. Armatohaubice PzH 2000 w akcji
Ukraińska armia rozpoczęła działania operacyjne z użyciem armatohaubic PzH 2000 już w zeszłym roku. Wówczas front zasiliło wsparcie kilkoma maszynami z Niemiec. Teraz pojawiają się kolejne nagrania, które prezentują Panzerhaubitze 2000 w akcji. Przypominamy, czym jest ta broń ciężka o wyjątkowych możliwościach.
04.04.2023 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wojska Ukrainy dysponują obecnie ponad 100 egzemplarzami samobieżnych armatohaubic PzH 2000. Głównymi ich dostawcami są Niemcy i Włochy. Przeważająca ilość tych pancernych "potworów" pełni służbę w obwodzie donieckim. W sieci pojawiły się nowe nagrania, które pokazują maszyny w akcji. Wyjaśniamy, dlaczego są one uznawane jako jedne z najlepszych haubic świata.
Panzerhaubitze 2000 z 1986 r. do dziś są cenione na polu bitwy
Historia samobieżnej armatohaubicy PzH 2000 sięga lat 80. XX wieku, kiedy koncerny Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall zdecydowały stworzyć maszynę na użytek Niemiec. Wyposażono ją w armatę kal. 155 mm o długości 52 kalibrów. Seryjna produkcja rozpoczęła się w 1996 r. i od tego czasu konstrukcja o masie 57 ton jest nieopisanym wsparciem na nowoczesnym polu bitwy.
Za wysoką mobilność gąsienicowej PzH 2000 odpowiada jednostka napędowa o mocy 1000 KM. W sprzyjających warunkach, tj. na utwardzonej powierzchni pozwala rozpędzić pojazd do 60 km/h. Sprawne przemieszczanie się w warunkach bojowych to nie jedyna zaleta niemieckiej armatohaubicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Salwa trzech pocisków w 10 sekund, a następnie 10 strzałów na minutę – to parametry, które są zasługą zastosowania automatycznego mechanizmu ładowania i gwarantują dużą szybkostrzelność PzH 2000. Istotne jest również to, że załadunek 60 pocisków trwa tylko 12 minut. W maszynie może pracować 5-osobowa załoga, jednak do pełnej obsługi wystarczą 3 osoby.
Producent haubicoarmaty zapewnia też ostrzał w trybie MRSI, który pozwala wystrzelić 5 pocisków – i każdy nich trafi w cel w tym samym czasie. Jest to możliwe dzięki aktywnemu dopasowaniu kąta wystrzału. W kontekście zasięgu, Panzerhaubitze 2000 niemieckiej produkcji są w stanie zaatakować cel z odległości nawet 76 km. Konstrukcję wyposażono też w karabin maszynowy MG3, co zwiększa użyteczność maszyny na froncie.
Jak wcześniej wyjaśniał Przemysław Juraszek, PzH jest "najcięższym i najbardziej zaawansowanym systemem artyleryjskim z dotychczas deklarowanych przez państwa NATO". Warto zaznaczyć też, że konstrukcja z Niemiec została stworzona z myślą o załodze. W przeciwieństwie do radzieckich artylerii, w PzH 2000 znajduje się m.in. klimatyzacja.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski