Kolejny T-90M zniszczony. Duma Putina za 4,5 mln dolarów pokonana przez dary z Europy

Kolejny T‑90M zniszczony. Duma Putina za 4,5 mln dolarów pokonana przez dary z Europy

Rosyjski T-90M zniszczony przez Ukraińców.
Rosyjski T-90M zniszczony przez Ukraińców.
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukrainian Front
Przemysław Juraszek
03.06.2023 16:31, aktualizacja: 03.06.2023 19:40

Rosjanie według szacunków mają na stanie tylko około stu najnowocześniejszych czołgów T-90M, więc utrata któregokolwiek z nich to znaczący sukces Ukrainy. Jednym ze skuteczniejszych sposobów ich eliminacji jest artyleria z odpowiednią amunicją z Europy. Przedstawiamy kulisy zniszczenia tego egzemplarza T-90M.

Ukryty w lesie czołg T-90M został ostrzelany artylerią. Według użytkownika udostępniającego wideo na Twitterze była to włoska haubica FH-70, być może przekazana przez Estonię. Czołg, sądząc po nagraniu, został trafiony podpociskiem z wyspecjalizowanej amunicji przeciwpancernej SMArt 155 lub Bonus. Mamy bowiem eksplozję w powietrzu, a następnie po paru sekundach wyraźny słup ognia z wieży czołgu, gdzie doszło do przebicia pancerza, a następnie eksplozji amunicji.

FH 70 - nowoczesna samojezdna haubica holowana z Europy

Haubice FH-70 przekazane Ukrainie przez Estonię i/lub Włochy to konstrukcja z końca lat 70. XX wieku będąca dziełem Wielkiej Brytanii, Włoch oraz Niemiec. Mamy tutaj do czynienia ze skomplikowaną haubicą holowaną o masie 9 ton wyposażoną we własny silnik o pojemności 1,7 l pełniący funkcję agregatu prądotwórczego i umożliwiający przemieszczanie się haubicy z prędkością do 16 km/h.

Haubica FH-70 charakteryzuje się zasięgiem od 24 km do nawet ponad 30 km, w zależności od zastosowanej amunicji, oraz szybkostrzelnością do 6 strz./min. Ponadto istnieje możliwość oddania trójstrzałowej salwy w zaledwie 13 sekund lub w osiem, jeśli haubica dysponuje automatycznym systemem ładowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przeciwpancerna amunicja artyleryjska z Europy

Do Ukrainy trafiła artyleryjska amunicja przeciwpancerna Bonus i SMArt 155. Są to pociski artyleryjskie, które eksplodują nad danym terenem, wypuszczając dwa inteligentne podpociski najeżone sensorami pokroju sensorów IR czwartej generacji, widzącymi termiczny obraz celu i/lub lidarów lub radarów.

Jeszcze w locie przeszukują one obszar o powierzchni nawet dziesiątków tysięcy metrów kwadratowych i naprowadzają się, opadając na wykryte cele. W przypadku Bonusa moduł z głowicą typu EFP mogącą przebić około 140 mm stali nie wykorzystuje spadochronu spowalniającego opadanie obecnego np. w subamunicji pocisków SMArt 155.

Warto też zaznaczyć, że ładunki EFP, mimo na papierze gorszej penetracji od głowic kumulacyjnych, dużo lepiej sobie radzą z osłonami pokroju pancerzy prętowych czy kostek pancerza reaktywnego. Tutaj bowiem zamiast strumienia kumulacyjnego mamy formowany wybuchowo kinetyczny penetrator poruszający się z prędkością 2000 m/s, przed którym bardzo ciężko się obronić.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie