Rajd MRAP-a w Ukrainie. Niejeden czołg może mu pozazdrościć

Ukraina otrzymała z USA znaczną liczbę pojazdów typu MRAP. Nie są one idealnym rozwiązaniem na tamtejsze warunki walki, ale są w stanie przetrwać nawet kilka trafień dronów FPV znanych z niszczenia mocarnych czołgów.

Ukraiński MRAP MaxxPro w drodze po rannego żołnierza atakowany przez rój rosyjskich dronów FPV.
Ukraiński MRAP MaxxPro w drodze po rannego żołnierza atakowany przez rój rosyjskich dronów FPV.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Ukrainian Front
Przemysław Juraszek

02.06.2024 | aktual.: 02.06.2024 18:10

Na poniższym nagraniu pochodzącym z okolic Czasiw Jaru widać ukraiński pojazd MRAP (Mine Resistant Ambush Protected) MaxxPro, który podczas drogi po rannego żołnierza (w pełnej wersji nagrania), został trafiony na linii frontu kilkoma dronami typu FPV.

MaxxPro zniósł trafienia jakby nigdy nic, czego nie można powiedzieć o poradzieckich czołgach oraz bojowych wozach piechoty z rodziny BMP/BMD, które często padają ofiarą tych dronów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sekret odporności pojazdów typu MRAP

MaxxPro, tak jak reszta konstrukcji typu MRAP, są wyspecjalizowanymi pojazdami przeznaczonymi do wykorzystania w misjach ekspedycyjnych, gdzie największym zagrożeniem są miny, improwizowane ładunki wybuchowe (IED) oraz zasadzki z ręczną bronią przeciwpancerną pokroju granatników RPG-7.

W takich warunkach wykorzystanie standardowych pojazdów pokroju HMMWV okazało się zbyt problematyczne i potrzeba było czegoś wytrzymalszego, a zarazem tańszego od bojowych wozów piechoty. Czegoś, co pozwoliłoby na transport np. sześcioosobowego oddziału.

Rozwiązaniem okazało się zaprojektowanie mocno opancerzonego pojazdu z napędem 4x4 i jednym z wielu wariantów są właśnie pojazdy MaxxPro produkowane przez firmę Navistar Defense. MaxxPro jest konstrukcją o masie własnej do 17 ton (w zależności od klasy ochrony), która została zoptymalizowana pod kątem ładunków wybuchowych oraz ochrony przed ostrzałem przez karabiny maszynowe.

W drugim przypadku pomaga podłoga w kształcie litery V rozpraszająca falę uderzeniową na boki, dzięki czemu producent mógł się pochwalić, że MRAP jest w stanie przetrwać bez żadnych uszkodzeń eksplozję 7-kilogrmaowego ładunku wybuchowego.

Z czasem też powstały do tych pojazdów siatki mające zatrzymywać jednogłowicowe granaty PG-7VL (są one masowo stosowane na dronach FPV) z dala od pancerza. Wojna w Ukrainie pokazała też, że te pojazdy są także bardzo odporne na odłamki pocisków artyleryjskich.

Jednakże pojazdy te nie są bez wad. Największą jest ich bardzo wysoko położony środek ciężkości sprawiający, że są one doskonale widoczne i trudne do zamaskowania. Ponadto w teorii zwiększa to też ryzyko przewrócenia podczas pokonywania trudnego terenu.

Okazało się też, że ich mobilność w trudnym terenie także nie jest najlepsza co szczególnie Ukraińcy odczuli wiosną i jesienią podczas rasputicy zamieniającej bezdroża w bagna. W takich warunkach niezastąpiona jest trakcja gąsienicowa bojowych wozów piechoty co dobrze wiedzieli Amerykanie, którzy po zakończeniu misji w Iraku oraz Afganistanie masowo wysprzedawali swoje MRAP-y za przysłowiowe grosze.

Z tego względu też dużo tego typu pojazdów trafiło do Ukrainy, gdzie mimo wszystko szczególnie w letnim okresie są bardzo przydatne ratując życie żołnierzy.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie