Przełom? Szwajcarska firma RUAG chce sprzedać Niemcom 96 czołgów Leopard
Szwajcarska Firma RUAG złożyła Niemcom ofertę sprzedaży 96 czołgów Leopard 1, które następnie trafiłyby do Ukrainy. Wyjaśniamy ich historię i osiągi.
02.06.2023 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szwajcaria ze względu na swoje bardzo restrykcyjne podejście do neutralności oraz eksportu uzbrojenia nie tylko nie dostarczała Ukrainie broni, ale nawet blokowała tę możliwość innym państwom. Wystarczyło tylko to, że dany system wykorzystywał komponenty wyprodukowane w Szwajcarii, o co nietrudno.
Jednym z najgłośniejszych przypadków była np. kwestia amunicji do dostarczonych przez Niemcy systemów przeciwlotniczych Gepard. Ostatecznie jednak Niemcy znalazły dostawcę amunicji w Norwegii oraz firma Rheinmetall zbudowała linię produkcyjną amunicji w Niemczech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z czasem stanowisko Szwajcarii łagodniało, o czym pisała Karolina Modzelewska i dopuszczono reeksport. Pojawiły się nawet oferty przekazania państwom wspierającym Ukrainę czołgami Leopard 2 szwajcarskimi wersjami Leopardów 2A4 za symboliczne jedno euro, o czym pisał Łukasz Michalik.
Teraz szwajcarska firma RUAG mimo sprzeciwu szwajcarskiego rządu złożyła niemieckiemu przemysłowi ofertę sprzedaży 96 czołgów Leopard 11. Te z czasem dołączyłby do 110 egzemplarzy Leopardów 1A5 przygotowywanych dla Ukrainy przez Niemcy, Danię i Holandię, o których pisał Mateusz Tomczak.
Czołg Leopard 1 - wół roboczy europejskich członków NATO podczas zimnej wojny
Szwajcarska firma miała pozyskać 96 czołgów Leopard 1 z Włoch w 2016 roku i teraz te mogłyby trafić do Ukrainy. W praktyce podwoiłoby to dotychczas obiecaną dla Ukrainy liczbę czołgów Leopard 1.
Niestety brakuje informacji o wariancie, ale najpewniej chodzi o czołgi w wariancie Leopard 1A5, który jako jedyny byłby jeszcze przydatny dla Ukraińców. Włochy dysponowały bowiem czołgami w tym wariancie oraz część starszych czołgów Leopard 1A2 otrzymała w latach 90. XX wieku wieże od wersji 1A5.
Czołgi Leopard 1 mimo masy około 40 ton charakteryzują się iluzorycznym pancerzem zdolnym zatrzymać co najwyżej pociski z armat automatycznych kal. 30 mm pokroju 2A42. Oferują jednak bardzo dobrą mobilność, co będzie bardzo przydatne w trudnym ukraińskim terenie i co najważniejsze dysponują systemem kierowania ogniem EMES 18 bazującym na systemie EMES 15 z wczesnych wersji czołgów Leopard 2, o czym pisał Łukasz Michalik.
Ten dzięki kamerze termowizyjnej oraz komputerowi balistycznemu zapewnia znaczną przewagę świadomości sytuacyjnej i celności prowadzonego ostrzału, niż ma to miejsce w przypadku starych czołgów T-72, starszych T-62 lub nawet T-54/55 wysyłanych na front przez Rosję. Z tego względu czołgi Leopard 1 mogą być używane jako maszyny wsparcia piechoty, a ich gwintowana armata kal. 105 mm z odpowiednią amunicją powinna wystarczyć na starszy rosyjski sprzęt pancerny.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski