Partner Rosji zrywa współpracę z Moskwą. Woli maszyny z Zachodu
Rosja coraz bardziej traci pozycję na międzynarodowym rynku broni. Okazuje się, ze nawet współpracujące od dekad z Rosją państwa mają jej dość, co umiejętnie stara się wykorzystać Francja. Przedstawiamy, co Uzbekistan chce pozyskać z Francji.
Uzbekistan będący jednym z państw założycielskich Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, z którego wystąpił w 2012 r., chce pozyskać nowoczesne samoloty Rafale z Francji, które pozwolą na wymianę starej floty poradzieckich samolotów MiG-29 i Su-27.
Warto zaznaczyć, że jest to bardzo nagły zwrot w polityce zakupowej, ponieważ jeszcze w 2021 r. Uzbekistan miał otrzymać z Rosji nieznaną liczbę nowych Su-30SM. Całkiem możliwe, że uzbeckie wnioski z eksploatacji są podobne do innych użytkowników od lat krytykujących rosyjskie zaopatrzenie w części zamienne, które w wyniku sankcji nałożonych przez Zachód w odpowiedzi za wojnę w Ukrainie zapewne jeszcze pogorszyły jakość usług.
Wedle doniesień z Francji Uzbekistan byłby zainteresowany pozyskaniem 24 samolotów Rafale. Z drugiej strony Uzbekistan miałby się stać dla Francji dostawcą uranu, który zastąpiłby Niger, gdzie niedawno został przeprowadzony prorosyjski zamach stanu.
Rafale — nowoczesny samolot bez problemów z amerykańskim ITAR
Francuski Rafale to obecne jeden z najlepszych samolotów wojskowych świata i jedyny zachodni samolot niepodpadający pod amerykańskie regulacje ITAR (International Traffic in Arms Regulations). Te umożliwiają Amerykanom zablokowanie eksportu uzbrojenia wykorzystującego nawet pojedyncze amerykańskie komponenty do państw, jakie amerykański Departament Stanu uzna za zagrożenie dla bezpieczeństwa lub interesów USA.
Rafale to dwusilnikowa maszyna oparta na wykorzystaniu skrzydła typu delta z usterzeniem kaczki zapewniającym wyśmienite właściwości manewrowe zarówno przy niskich, jak i naddźwiękowych prędkościach. Francuzi w przeciwieństwie do konkurencyjnego Eurofightera od samego początku zaprojektowali Rafale jako maszynę wielozadaniową zdolna do wywalczenia przewagi w powietrzu, bombardowania celów lądowych lub do przeprowadzania ataku nuklearnego.
W tym celu Rafale jest dosłownie naszpikowany nowoczesną elektroniką, umożliwiającą działanie w każdych warunkach pogodowych bądź zwiększającą jego przeżywalność. W pierwszej kategorii mamy radar typu AESA oraz pasywny systemem IRST (Infrared Search and Track System) ułatwiający wykrycie nawet samolotów wykonanych w technologii stealth nawet na dystansie do 100 km.
Z kolei do drugiej kategorii można zaliczyć system DDM-NG ostrzegający przed nadlatującymi pociskami bądź walki elektronicznej SPECTRA umożliwiający za pomocą techniki DRFM (Digital Radio Frequency Memory) "aktywne kamuflowanie" swojej sygnatury. Proces ten polega na przechwyceniu sygnału radaru przeciwnika, jego analizie i przetworzeniu, a następnie retransmisji zmienionego sygnału, który jest przez radar przeciwnika uważany za własny.
Z kolei uzbrojenie Rafale obejmuje pokładowe działko NEXTER 30M791 kal. 30 mm o szybkostrzelności do 2500 strz./min i ponad 9 ton udźwigu uzbrojenia przenoszonego na 14 lub 13 pylonach w wersji morskiej. Dostepny asoryment obejmuje m.in.:
- pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięgu Meteor,
- pociski powietrze-powietrze krótkiego/średniego zasięgu MICA (warianty naprowadzane radarem RF lub na źródło ciepła typu IIR (imaging infrared seeker)),
- przeciwokrętowe AM 39-Exocet,
- pociski manewrujące Storm Shadow/SCALP-EG,
- kierowane bomby BANG (zestawy konwertujące ala JDAM),
- ASMP-A z głowicą termojądrową.
Z tego względu Rafale stały się pierwszym wyborem dla państw, które z różnych względów nie chcą kupować sprzętu ograniczonego amerykańskimi regulacjami. Uzbekistan byłby już drugim po Serbii chętnym klientem Rafale pochodzącym z rosyjskiej strefy wpływów.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski