Mają na pieńku z USA.Amerykanie obawiają się ich broni
Wenezuelskie pociski przeciwokrętowe mogą być realnym zagrożeniem dla amerykańskich jednostek marynarki wojennej - donosi serwis The War Zone. Wprowadzenie tego uzbrojenia znacząco zmienia układ sił w rejonie.
Wenezuela dysponuje rosyjskimi pociskami Ch-31, które są wykorzystywane jako broń przeciwokrętowa. Powszechnie znane jako AS-17 Krypton, te szybkie pociski powietrze-ziemia stanowią istotny element arsenału Aviación Militar Bolivariana Venezolana (AMBV), która może je wystrzeliwać z myśliwców Su-30MK2V.
Rosyjskie pociski w wenezuelskim arsenale
Nie wiadomo, czy Wenezuela otrzymała też wersję antyradarową Ch-31P, lecz co najmniej wersja Ch-31A została dostarczona. Te pociski są często wykorzystywane w symulacjach ataków na okręty, co ma stanowić pokaz siły wobec USA.
Pociski Ch-31 A powstały w latach 70., a ich produkcja rozpoczęła się w 1990 r. Choć technologia wydaje się stara, ich skuteczność przeciwko amerykańskim jednostkom nie jest ignorowana, co widać po decyzji USA o zakupie tych pocisków do ćwiczeń obronnych.
Amerykańska obecność wojskowa
Amerykańskie siły, takie jak Iwo Jima Amphibious Readiness Group, są obecne w regionie, a Wenezuela postrzega to jako zagrożenie. Grupa ta, licząca 4,5 tys. marynarzy i marines, jest przygotowana na potencjalne działania zbrojne.
W samym rejonie operuje też kilka niszczycieli i krążowników rakietowych USA, które podejmują szczególne środki ostrożności, modernizując systemy obronne, aby przeciwdziałać takim pociskom jak Ch-31 A.
Możliwości militarne Wenezueli
Wenezuela posiada ograniczone możliwości w zakresie innych pocisków przeciwokrętowych. Chociaż używa starszych systemów włoskich i irańskich, żaden z nich nie dorównuje supersonicznym możliwościom Ch-31 A.
Amerykańskie okręty są wyposażone w zaawansowane systemy obronne przeciwko takim zagrożeniom. Niemniej jednak, w związku z bliską obecnością okrętów w rejonie Wenezueli, czas reakcji na potencjalny atak supersonicznym pociskiem jest ograniczony.
Jeżeli Wenezuela zdecydowałaby się na atak, skutki byłyby poważne i mogłyby prowadzić do większego konfliktu. Sytuacja wymaga zatem stałej czujności i przygotowania odpowiednich działań obronnych ze strony amerykańskiej marynarki wojennej.