Od Goryla do Wilka. Co dalej z polskim czołgiem?

Zakończenie prac nad czołgiem PT-91 Twardy nie oznaczało końca rozwoju polskiej broni pancernej. Przez lata powstało kilka projektów o różnym stopniu zaawansowania: od modernizacji istniejącego sprzętu, po budowę zupełnie nowych maszyn. Część z nich doczekała się nawet demonstratorów.

PT-16 - współczesna propozycja modernizacji TwardegoPT-16 - współczesna propozycja modernizacji Twardego
Źródło zdjęć: © Bumar
Łukasz Michalik

Czołg PT-91 Twardy jest opracowaną w Polsce, głęboką modernizacją modelu T-71M1. Zastosowano w nim nowe środki łączności, polski system kierowania ogniem Drawa, moduł obronny Obra, a także silnik Wola S-12U, będący modernizacją oryginalnego silnika W-46-6, z którego polscy inżynierowie uzyskali dodatkowe 10 proc. mocy. Uzupełnieniem modyfikacji było zastosowanie polskiego pancerza reaktywnego ERAWA.

Ze względu na zakres modyfikacji i rozwiązania techniczne Twardy jest klasyfikowany jako czołg generacji 2,5 – zdecydowanie góruje nad starszymi maszynami, jak T-72, ale zarazem ustępuje czołowym światowym konstrukcjom z tamtego okresu, jak M1 Abrams czy Leopard 2.

Czołg PT-94 – finalna wersja Twardego

Twórcy Twardego nie zamierzali jednak na nim poprzestać. Zakładali, że Twardy nie jest wariantem docelowym, ale tylko jednym z etapów modernizacji – finalnie czołgi PT-91 miały zostać doprowadzone do nowego standardu PT-94. Dla PT-94 planowano nowy system kierowania ogniem, nowy silnik i układ przeniesienia napędu, a także zmodernizowane środki łączności.

Choć z doprowadzenia polskich Twardych do standardu PT-94 ostatecznie zrezygnowano, część udoskonaleń została zastosowana w wariancie PT-91M, czyli eksportowym czołgu, którego 48 egzemplarzy zostało sprzedanych Malezji.

Czołg PT-91 Twardy
Czołg PT-91 Twardy © Hiuppo, Lic. CC BY 3.0, Wikimedia Commons

Czołg PT-97 - pomiędzy Twardym i Gorylem

Kolejnym etapem rozwoju polskich czołgów miał być model przejściowy o nazwie PT-97. Planowano go jako połączenie kadłuba Twardego z zupełnie nową wieżą, wykonaną nie metoda odlewania, ale ze spawanych płyt pancernych. Miała do niej trafić udoskonalona armata, a także m.in. 60-mm moździerz.

Czołg PT-97 miał otrzymać zupełnie nowe wyposażenie, w tym nowoczesny system kierowania ogniem, środki obserwacji i łączności, a także zmodernizowane zawieszenie, co miało przełożyć się na większą ruchliwość w trudnym terenie.

Goryl – polski czołg III generacji

Doświadczenia zdobyte podczas prac nad PT-94 i PT-97 miały doprowadzić do zaprojektowania w Polsce zupełnie nowego czołgu Goryl – maszyny III generacji na poziomie najlepszych czołgów świata. Pewne zamieszanie w nazewnictwie wprowadza tu późniejsza nazwa Goryla – Anders, który jest jednak innym pojazdem, niż zaprezentowany w 2010 roku wóz wsparcia ogniowego o takiej samej nazwie.

Goryl był elementem bardzo ambitnego projektu modernizacji polskich wojsk pancernych – zakładał on budowę nowego czołgu, modernizację bojowych wozów piechoty BWP-1 (warto zwrócić uwagę, że planowano je zmodernizować już na początku lat 90. – do dzisiaj służą bez modernizacji), zbudowanie wozu zabezpieczenia technicznego, samobieżnej haubicy (późniejszy program Krab) i samobieżnego zestawu przeciwlotniczego (program Loara).

Czołg Goryl - wizualizacja z lat 90.
Czołg Goryl - wizualizacja z lat 90. © Licencjodawca

Część tych pojazdów miała korzystać ze wspólnego podwozia. Wsparcie z powietrza miał zapewnić "śmigłowiec pola walki" Huzar, zbudowany na bazie Sokoła i wyposażony m.in. w przeciwpancerne pociski kierowane Spike.

Goryl miał być chroniony wielowarstwowym, kompozytowym pancerzem. Jako uzbrojenie planowano armatę 125 albo 120 mm z automatem ładowania. Jako drugi wariant (albo – według innych źródeł – wersję rozwojową) zakładano także bezzałogową wieżę z armatą 140 mm.

Armata czołgu miała umożliwiać wystrzeliwanie – obok zwykłych pocisków – także przeciwpancernych pocisków kierowanych, a Goryl miał być napędzany nowym silnikiem o mocy 1500 KM, co miało zapewnić prędkość sięgającą na drodze 70 km/h. Wagę nowego czołgu szacowano na ok. 55 ton, a załoga miała składać się z trzech osób. Szacowane koszty programu spowodowały jego porzucenie.

PT-2001 Gepard – czas na kaliber NATO

Rezygnacja z Goryla nie oznaczała jednak porzucenia prac – w tym wypadku już tylko koncepcyjnych. Dotyczyły one czołgu o nazwie PT-2001. Miał się on wyróżniać nowoczesną, spawaną wieżą, do której miała trafić stosowana w Leopardach 2, niemiecka armata 120 mm. Czołg ten nie wyszedł jednak poza fazę koncepcyjną.

"Lekki czołg" Anders

W kolejnych latach polski przemysł – zgodnie ze światowymi trendami – zwrócił się w kierunku lżejszych pojazdów, czego efektem była zaprezentowana w 2010 roku platforma Anders. Było to gąsienicowe podwozie, które – w założeniach twórców – miało służyć jako baza dla bojowego wozu piechoty, pojazdu dowodzenia, samobieżnej haubicy czy wozu wsparcia ogniowego, nazywanego również – nieco na wyrost – lekkim czołgiem.

Wóz wsparcia ogniowego Anders
Wóz wsparcia ogniowego Anders © Lic. CC BY-SA 3.0, Pibwl, Wikimedia Commons

Ostatecznie producent zaprezentował Andersa w wersji BWP, a także w wariancie wsparcia ogniowego, wyposażonego w szwajcarską, gładkolufową armatę RUAG 120 mm. Ze względu na lekkie opancerzenie nazywanie tego pojazdu czołgiem – mimo wizualnego podobieństwa – jest jednak nietrafione.

PL-01 Concept – makieta dla mediów

Znaczny rozgłos zdobył także pokazany w 2013 czołg PL-01 Concept. Był to jednak rozgłos głównie medialny – atrakcyjna wizualnie bryła czołgu wraz z udostępnioną, efektowną prezentacją przykuwały uwagę, co przełożyło się na liczne, a zarazem bardzo mylące materiały o nowym, wspaniałym czołgu z Polski.

W rzeczywistości PL-01 był niefunkcjonalną makietą - szwedzkim bojowym wozem piechoty CV90, który obłożono wytłoczkami, mającymi nadać mu nowy kształt i uzupełniono atrapami wyposażenia. Zarówno ambitne zapowiedzi dotyczące możliwości pojazdu, jak i harmonogram produkcji (miała się rozpocząć w 2016 roku) pozostały jedynie w sferze deklaracji.

PT-16 i PT-17 - modernizacje Twardego

Znacznie więcej z realiami miały pokazane w , współczesne koncepcje modernizacji Twardego – PT-16 i PT-17. Zakładały one przezbrojenie czołgu na armatę 120 mm, zastosowanie amunicji scalonej i przeniesienie automatu ładowania z "karuzeli" pod wieżą do odseparowanej od załogi niszy w wieży.

W nowych wersjach Twardego przewidziano także modernizację napędu, mechanizmu obrotu wieży i naprowadzania uzbrojenia, a także znaczące wzmocnienie opancerzenia – część ulepszeń była możliwa dzięki współpracy z ukraińskim sektorem zbrojeniowym. Co istotne, modernizacja została opracowana jako zestaw modułów, z których użytkownik mógłby dobrać najbardziej przez siebie pożądany pakiet.

MGCS – eurotank, czyli europejski czołg nowej generacji

Niezależnie od prac modernizacyjnych, w 2007 r. uruchomiono program Wilk, którego celem jest pozyskanie dla polskich sił zbrojnych przyszłościowego czołgu nowej generacji.

Jednym z kierunków wydawała się współpraca z Francją i Niemcami, które prowadzą obecnie program o nazwie MGCS (Main Ground Combat System), mający wyłonić następcę czołgów Leopard 2 i Leclerc, nazywanego potocznie eurotankiem.

Leclerc - francuski czołg, który może zostać zastąpiony eurotankiem
Leclerc - francuski czołg, który może zostać zastąpiony eurotankiem © Daniel Steger, Lic. CC BY-SA 2.5, Open Photo

Polska, ze względu na prawdopodobną skalę zamówienia, sięgającą 700-800 czołgów, czyli więcej niż potrzeby Francji i Niemiec razem wziętych, mogłaby zdominować program, stąd niechętna postawa obu uczestników MGCS.

A może razem z Włochami?

Francusko-niemiecki plan budowy czołgu przyszłości wzbudził zainteresowanie także we Włoszech. W obliczu początkowego niepowodzenia negocjacji, dotyczących dołączenia tego kraju do projektu, Włochy przedstawiły kontrpropozycję (aktualnie Włochy zostały zaproszone do programu).

Był nią pomysł budowy własnego, konkurencyjnego czołgu przez międzynarodowe konsorcjum, w skład którego miały wejść Włochy, Hiszpania i Polska.

Włoski czołg C1 Ariete
Włoski czołg C1 Ariete © Difensa.it, Lic. CC BY-SA 2.5

Warto zaznaczyć, że włoska armia – jako jedyna na świecie – eksploatuje obecnie czołg C1 Ariete. To dzieło konsorcjum Iveco-Fiat: czołg trzeciej generacji, zbudowany siłami włoskiego przemysłu z uwzględnieniem lokalnych uwarunkowań i potrzeb, wyposażony m.in. w silnik Iveco i produkowaną we Włoszech armatę 120 mm.

Czołg K2
Czołg K2 © Hyundai Rotem

K2PL - koreańska propozycja

Zainteresowanie dostarczeniem Polsce nowych czołgów wyraził także przemysł koreański. Jego oferta dotyczy czołgu K2, a dokładniej jego zmodernizowanej, dostosowanej do polskich wymagań wersji K2PL.

Konieczność polonizacji czołgu K2 wynika nie tylko z potrzeby zastosowania natowskich standardów dotyczących łączności czy wymiany danych, ale przede wszystkim specyficznych, koreańskich wymagań, zgodnie z którymi zaprojektowano ten czołg. Przeznaczony do obrony Korei Południowej przed atakiem Korei Północnej czołg miał walczyć w specyficznych warunkach – m.in. w obronie dolin i przełęczy, gdzie atak z boku jest mało prawdopodobny.

Z tego powodu K2 ma bardzo mocny pancerz czołowy, ale słabe opancerzenie boków kadłuba i wieży. To jedna z przyczyn, dla której dostosowanie go do europejskiego teatru działań wymaga poważnej modernizacji, obejmującej m.in. dodanie pary kół nośnych, potrzebnych z powodu nieuchronnego wzrostu masy lepiej opancerzonego czołgu.

Wybrane dla Ciebie

Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czy Putin może wygrać wojnę z Ukrainą? Eksperci nie mają złudzeń
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
Czołg K2PL, czyli docelowa konstrukcja dla Polski. Hyundai Rotem ujawnia szczegóły
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
USA biorą przykład z Ukrainy. Wydadzą na to pięć miliardów dolarów
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Jeszcze lepszy niż Bayraktar. Zbudowali go z Ukraińcami
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Nowe odkrycie. Z materii otaczającej planetę może powstać księżyc
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Te gryzonie mają własny język. Naukowcy chcą go zrozumieć
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Miejsce uwielbiane przez fotografów. Wkrótce wstęp będzie płatny
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
"Niebezpieczna technologia". Rosja testuje nowe drony
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów