Niezwykłe nagranie z Ukrainy. Scena jak z II wojny światowej wsparta technologią

Niezwykłe nagranie z Ukrainy. Scena jak z II wojny światowej wsparta technologią

Ukraiński strzelec wyborowy z termowizją próbuje "upolować" drona.
Ukraiński strzelec wyborowy z termowizją próbuje "upolować" drona.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Ukrainian Front
Przemysław Juraszek
14.09.2023 13:24, aktualizacja: 15.09.2023 09:50

Irańskie drony kamikadze stanowią duży problem ze względu na swoją masowość i niskie koszty. Ich zwalczaniem próbują się zajmować nawet zwykli żołnierze za pomocą swoich karabinów. Wyjaśniamy powody i skuteczność takiego działania.

Irańskie drony stanowią skuteczną formę terroryzowania ukraińskiego społeczeństwa, co wymusza konieczność rozmieszczenia systemów obrony przeciwrakietowej, które mogą być potrzebne w innych miejscach. Dodatkowo, ze względu na ich niską cenę, stają się celem, którego zwalczanie jest ekonomicznie opłacalne jedynie za pomocą systemów przeciwrakietowych takich jak Gepard, ZSU-23-4 Szyłka czy 2K22 Tunguska.

W niektórych przypadkach, przy dużym szczęściu i odległości wynoszącej około 1 km lub mniej, możliwe jest także zwalczanie ich za pomocą broni strzeleckiej, jednak jest to zadanie wymagające. Dlatego też Ukraińcy utworzyli specjalne grupy wyposażone w karabiny maszynowe i pojazdy ze szperaczami, wspierane przez strzelców wyborowych z karabinami wyposażonymi w celowniki termowizyjne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poniżej można zobaczyć jak taki odział z sukcesem upolował drona Shahed. Na nagraniu widać jak strzelec wyborowy najpewniej z karabinem Zbroyar UR-10 nieskutecznie próbuje zestrzelić drona, który ostatecznie został wyeliminowany przez strzelca z karabinem maszynowym.

Strzelec wyborowy z celownikiem termowizyjnym ma w tym przypadku wykrywać nadlatujące cele oraz informować resztę oddziału, gdzie wrogi obiekt się znajduje. Tymczasem reszta próbuje w myśl starej zasady "zasypać cel gradem ołowiu mając nadzieję, że któryś z wystrzelonych pocisków trafi".

Takie podejście zdaje egzamin w przypadku irańskich dronów, które lecą prosto ze stałą prędkością i nie wykonują żadnych manewrów unikowych. W takim przypadku doświadczy strzelec jeśli zna prędkość i dystans do poruszającego się celu, jest w stanie strzelać z odpowiednim wyprzedzeniem.

Te w teorii proste postępowanie jest także wykorzystywane w nowoczesnych modułach celowniczych typu SMASH od izraelskiej firmy Smart Shooter, które tylko ten proces jeszcze bardziej ułatwiają i pozwalają zostać łowcą dronów w zasadzie każdemu żołnierzowi.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie