Miliardy euro z SAFE. Mogą zostać wydane na ten sprzęt
W ramach unijnego programu pożyczkowego SAFE przeznaczonego na obronność Polska będzie mogła wydać miliardy euro. Oto co za te pieniądze będzie można kupić.
Program SAFE zakłada utworzenie budżetu pożyczkowego o wartości 150 mld euro mającego na celu zwiększenie obronności państw członkowskich UE w połączeniu ze wzmocnieniem lokalnego przemysłu zbrojeniowego.
Program zakłada, że 65 proc. produktu końcowego będzie musiało pochodzić z UE, a 35 proc. spoza UE. Ta ostatnia zmiana była mocno lobbowana przez Polskę, ponieważ rzadko zdarza się, aby dany system był w 100 proc. danego kraju. Warto też zaznaczyć, że do grona państw beneficjentów poza UE zaliczane są też państwa EFTA i EOG (Norwegia i Szwajcaria) oraz te mające umowę o partnerstwie obronnym (Wielka Brytania).
Jest to bardzo dobra możliwość sfinansowania części programów modernizacyjnych Wojska Polskiego kredytem o oprocentowaniu 3,3 proc. Polska obecnie produkuje część potrzebnych systemów samodzielnie lub w kooperacji z europejskimi partnerami, które kwalifikowałyby się do kryteriów programu SAFE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bwp Borsuk — szczyt polskiej myśli pancernej
Pierwsza umowa wykonawcza na bwp Borsuk została podpisana, ale ciągłość dostaw oraz impuls do rozbudowy linii produkcyjnej w HSW dałaby kolejna umowa wykonawcza. Ewentualnie można byłoby użyć tych środków do zabezpieczenia prac nad ciężkim Borsukiem, który także mógłby powstawać w HSW. Warto zaznaczyć, że stabilność zamówień dla przemysłu to priorytet, a historia z ostatnich trzech dekad nie zawsze była pozytywna.
Obecnie zamawiany bwp Borsuk to konstrukcja o masie 28 ton zdolna do pokonania przeszkód wodnych, która w Wojsku Polskim zastąpi pamiętające lata 60. XX wieku BWP-1. Bwp Borsuk jest konstrukcją bardzo nowoczesną oferującą bardzo dobrą świadomość sytuacyjną dla trójosobowej załogi i sześcioosobowego desantu oraz wysoki jak na swoją klasę poziom ochrony.
Do tego dochodzi wieża ZSSW-30 z wszechstronnym zestawem uzbrojenia obejmującym armatę automatyczną Mk44 Bushmaster II kalibru 30 mm o zasięgu efektywnym 2 km z amunicją programowalną, karabin maszynowy UKM 2000C oraz wyrzutnia z dwoma przeciwpancernymi pociskami kierowanymi Spike-LR o zasięgu 4 km zdolnymi zniszczyć każdy rosyjski czołg.
Armatohaubice Krab — ciągle zbyt mało w stosunku do potrzeb
Można też liczyć, że w następnych latach pojawi się też kolejna umowa na Kraby, ponieważ ostatnio zamówionych 96 sztuk to wciąż zbyt mało. Wojna w Ukrainie pokazała, że wsparta dronami artyleria dalej jest "bogiem wojny", ponieważ wciąż może pewne rzeczy zrobić taniej i łatwiej od lotnictwa.
Krab to konstrukcja gąsienicowa o masie 48 ton wyposażona w długą armatę kal. 155 mm o długości 52 kalibrów (około 8 m) pozwalającą na strzelanie na dystans ok. 30 km, przy wykorzystaniu najprostszych pocisków, takich jak DM121. Zasięg zwiększa się do 40 km w przypadku użycia nieco droższych, ale także powszechnych pocisków z gazogeneratorem, a w przyszłości istnieje możliwość pozyskania pocisków z dopalaczem rakietowym o zasięgu nawet ponad 50 kilometrów.
Ponadto istnieje możliwość wykorzystania amunicji precyzyjnej i specjalistycznej, jeśli ta zostanie zamówiona. Mowa tutaj np. o polskich pociskach naprowadzających się na odbitą wiązkę lasera APR 155 czy francuskich samocelujących się przeciwpancernych Bonus.
Szybkostrzelność Kraba to 6 strz./min, co ma nie ulec zmianie także w wersji rozwojowej z automatem ładowania, który ma odciążyć załogę. Ponadto Krab może oddać trzypociskową serię w trybie MRSI, w którym wszystkie wystrzelone pociski spadają na cel niemal jednocześnie. Ponadto równolegle z Krabami w Polsce musi wzrosnąć wolumen produkcji amunicji, który wynosi obecnie około 40 tys. pocisków rocznie. Jednakże plany choćby Mesko obejmują zwiększenie wolumenu do 150 tys. pocisków rocznie.