Kim Dzong Un w Rosji. Ogląda rosyjską odpowiedź na myśliwce F‑22 Raptor
Obecnie przebywający w Rosji dyktator Korei Północnej, Kim Dzong Un poza rozmowami z Władimirem Putinem ma też okazję poznać najnowsze dzieła rosyjskiego przemysłu obronnego. Jednym z nich jest samolot wielozadaniowy Su-57, który w Rosji jest uważany za pogromcę amerykańskiego F-22 Raptor.
15.09.2023 15:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kim Dzong Un trafił do Rosji drogą kolejową i widać, że w zamian za dostawy amunicji będzie oczekiwał od Rosjan pomocy w zakresie technologii. Najpewniej chodzi o kwestie związane z bronią nuklearną i środkami jej przenoszenia, ale całkiem możliwe jest też pozyskanie w przyszłości samolotów Su-57.
Te zapewniłby skokowy progres w porównaniu do aktualnie posiadanych możliwości. Lotnictwo Korei Północnej opiera się na zabytkach pokroju samolotów MiG-17/21 pozyskanych z ZSRR lub ich kopii z Chin wspartych parudziesięcioma samolotami szturmowymi Su-25 i myśliwcami MiG-29. W sieci pojawiło się zdjęcie Kim Dzong Una przyprowadzającego inspekcję najnowszego samolotu Rosjan uważanego przez nich za najlepszy samolot 5. generacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Su-57 - problematyczny "zbrodniarz" z Rosji
Su-57 to jak pisał Łukasz Michalik najnowsza i najbardziej zaawansowana maszyna będąca pierwszym samolotem bojowym niebędącym modernizacją istniejących konstrukcji sowieckich, ale całkowicie nowym projektem. Od momentu pierwszego lotu prototypu w 2010 r., Rosja wyprodukowała prawdopodobnie zaledwie 10 samolotów testowych i kilka (do 11) egzemplarzy, które są określane jako samoloty seryjne.
Rosjanie od dawna zachwalali swoją maszynę jako samolot wielozadaniowy 5. generacji jako kontrę wobec słynnego F-22 Raptor. Maszyna 5. generacji wedle powszechnego uznania powinna cechować się trudnowykrywalnością, zdolnością do lotu z prędkością bez użycia dopalaczy tzw. supercruise oraz obecnością zaawansowanej awioniki i sensorów.
Jednakże spore zastrzeżenia co do jego osiągów mają nie tylko m.in. specjaliści thinktanku RAND, ale nawet Hindusi, którzy ostatecznie wycofali się opracowania na jego bazie swojego samolotu 5. generacji w 2018 r. po 11 latach pracy. Warto też zaznaczyć wielką nieobecność tej konstrukcji nad Ukrainą w kontekście toczącej się wojny.
Rosyjska maszyna, która w kodzie NATO zyskała kryptonim FELON (ang. zbrodniarz) jest dużą dwusilnikową konstrukcją o masie własnej szacowanej na 18 ton i rozpiętości skrzydeł wynoszącej lekko ponad 14 metrów. Jego masa startowa to około 30 ton i dysponuje łącznie 12 pylonami służącymi do przenoszenia uzbrojenia, z czego połowa znajduje się w wewnętrznych komorach.
Warto jednak zaznaczyć, że rosyjska konstrukcja dysponuje jednak paroma ciekawostkami, do których należy potężny radar typu AESA czy zaawansowany system pasywnej detekcji celów tzw. IRST, który jednak najpewniej odstaje osiągami od tego co znajdziemy m.in. w Rafale, Eurofighterze bądź Gripenie. Ponadto rosyjska maszyna dysponuje pociskami powietrze-powietrze dalekiego zasięgu R-37 zdolnymi niszczyć cele na dystansie nawet do 300 km (samoloty transportowe czy AWACS, ponieważ dla myśliwców zasięg będzie niższy, ale i tak wyższy od AIM-120 AMRAAM).
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski