Zachodnia artyleria w Ukrainie. Broń, od której zależą losy wojny

Artyleria – zarówno lufowa, jak i rakietowa – to w wojnie w Ukrainie kluczowy rodzaj broni. Szacuje się, że po obu stronach konfliktu odpowiada nawet za 60 proc. strat. Początkowo Ukraina broniła się, stosując taką samą artylerię, jak rosyjski agresor. Po czterech miesiącach konfliktu następuje niezwykle ważna zmiana: dzięki zagranicznej pomocy Ukraina rozpoczyna przezbrajanie na artylerię zachodniego wzoru. Jaki sprzęt ma do dyspozycji?

Polska samobieżna haubicoarmata Krab
Polska samobieżna haubicoarmata Krab
Źródło zdjęć: © HSW
�Łukasz Michalik

155 kontra 152 mm

W dniu rosyjskiego ataku Ukraina dysponowała artylerią o wschodnim rodowodzie – jej podstawę stanowiły haubice kalibru 152,4 mm (a także mniejszych kalibrów, jak 122 mm). Artyleria stosowana na szeroko rozumianym Zachodzie wykorzystuje kaliber nieco większy – 155 mm (a także inne, jak 105 mm).

Choć różnica powszechnie stosowanych kalibrów jest bardzo niewielka, nowoczesna zachodnia artyleria dominuje nad rosyjską zasięgiem. Rosyjska 155 mm haubica 2S3 Akacja może prowadzić ogień na dystansie ok. 18,5 km. Nowocześniejsza haubica 2S19 Msta-S, o tym samym kalibrze, ma zasięg ognia 24 km.

Sprzęt zachodni może ostrzeliwać cele na dystansach ok. 5-10 km większych. Podane odległości dotyczą standardowej amunicji – ta z gazogeneratorem ma zasięg 20-30 proc. większy, a pociski z dodatkowym napędem mają zasięg nawet 60-70 km i większy, jednak nie są powszechnie stosowane.

Dłuższa lufa – większy zasięg

Przewaga zachodniej artylerii to w znacznej mierze zasługa dłuższych luf. Obecnym standardem (Krab, PzH2000, CAESAR, Zuzana 2) są te o długości 52 kalibrów, gdzie np. rosyjska 2S19 Msta-S ma lufę o długości 40 kalibrów.

Panzerhaubitze 2000 - dobrze widoczna długość lufy
Panzerhaubitze 2000 - dobrze widoczna długość lufy© Lic. CC BY 2.0, Quistnix, Wikimedia Commons

Choć długość intuicyjnie podajemy w centymetrach i metrach, jednak w przypadku artylerii jednostką jest kaliber, czyli średnica przewodu lufy. W praktyce oznacza to, że Krab czy PzH2000, strzelające pociskami kalibru 155 mm, mają lufy o bardzo podobnej długości – mniej więcej 8 metrów (155 mm × 52).

Dostępność amunicji

Dostawy zachodniej artylerii dla Ukrainy są ważne nie tylko z powodu możliwości tej broni. Kluczową kwestią w czasie intensywnego konfliktu jest dostępność amunicji i możliwość serwisowania broni.

Sprzęt o wschodnim rodowodzie ulega stopniowemu zużyciu lub zniszczeniu, a zapasy dostępnej amunicji kurczą się i nie ma możliwości, aby uzupełniać je w tempie, w jakim są zużywane. Dostawy pokrywają zaledwie 10-15 proc. potrzeb, a niektóre oddziały - w tym artyleria - straciły nawet połowę stanów wyjściowych.

Pocisk kalibru 155 mm. Ładunek miotający ładowany jest oddzielnie. W tle brytyjska haubica AS90
Pocisk kalibru 155 mm. Ładunek miotający ładowany jest oddzielnie. W tle brytyjska haubica AS90© Wikiwand

Dostawy artylerii 155 mm częściowo rozwiązują ten problem, pozwalając na dostarczanie Ukrainie wraz z bronią niezbędnej amunicji, powszechnej w krajach NATO. Jakie systemy artyleryjskie zostały do tej pory wysłane do Ukrainy? 

AHS Krab

Wśród sprzętu przekazanego przez Polskę Ukrainie znalazło się 18 armatohaubic Krab (Ukraina dodatkowo kupiła 54 kolejne). Polski sprzęt to połączenie brytyjskiego systemu wieżowego AS90 (kaliber 155 mm, długość lufy 52 kalibry) z koreańskim podwoziem z haubicy K9 Thunder.

Krab może wystrzelić pierwsze trzy pociski w ciągu zaledwie 10 sekund. Pierwsze 18 – w ciągu trzech minut. Ogień ciągły jest możliwy z szybkostrzelnością około dwóch strzałów na minutę. Krab przewozi 40 sztuk amunicji rozdzielnego ładowania, a zasięg ognia wynosi około 32 km. 

Panzerhaubitze 2000

Ukraina otrzymała dodatkowo 12 armatohaubic Panzerhaubitze 2000 (siedem niemieckich i pięć holenderskich). Opracowana w Niemczech PzH2000 jest bardzo wysoko oceniana – zdaniem ekspertów to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza broń tego typu na świecie.

Panzerhaubitze 2000 może – podobnie jak polski Krab – oddać trzy pierwsze strzały w ciągu 10 sekund, ale ogień ciągły, w porównaniu z Krabem, może być znacznie bardziej intensywny – można prowadzić go z szybkostrzelnością 10 pocisków na minutę.

Ważną cechą PzH2000 jest możliwość prowadzenia ognia w trybie MRSI, kiedy to nawet pięć pocisków wystrzelonych z jednej lufy uderza w cel w tym samym czasie.

CAESAR

Francuska armia ma nieco inne priorytety niż Polacy czy Niemcy, czego przykładem jest haubica CAESAR. W porównaniu z Krabem czy PzH2000 francuski CAESAR prezentuje się znacznie mniej okazale – to armata umieszczona na ciężarówce, jednak projektanci tego sprzętu zdołali zapewnić pięcioosobowej obsłudze stosunkowo wysoki poziom ochrony.

Nadrzędnym celem, jaki przyświecał konstruktorom, było ograniczenie masy takiego zestawu. Ukraina otrzymała 18 sztuk tego sprzętu.

Ważący zaledwie 18 ton CAESAR może być łatwo przerzucany na koniec świata drogą lotniczą, a kołowe podwozie – choć gorzej radzi sobie w bardzo trudnym terenie – zapewnia dużą mobilność na twardych drogach. Niska masa została okupiona niewielkim zapasem przewożonej amunicji (16 sztuk), a także ograniczonymi kątami ostrzału.

M109A3

Haubice M109 na kilkadziesiąt lat zdominowały natowską artylerię samobieżną. Choć jest to sprzęt produkowany od lat 60., dzięki stałym modernizacjom najnowsze wersje – jak M109A6 Paladin i M109A7 – oferują możliwości porównywalne z bronią opracowaną współcześnie (co dodatkowo zwiększy planowane dodanie automatu ładowania).

Do Ukrainy dotarły jednak haubice w wersji znacznie starszej – co najmniej 22 egzemplarze M109A3, przekazane przez Norwegię. Ich lufy mają długość 39 kalibrów, przez co zasięg ognia wynosi około 18 km. 

ShKH Zuzana 2

Słowacki sprzęt to nowa wersja armatohaubicy Zuzana, będącej modernizacją czechosłowackiego zestawu Dana. Ukraina kupiła od Słowacji co najmniej osiem egzemplarzy tej broni.

Zuzana 2 ma – w porównaniu z poprzedniczką – lufę wydłużoną do 52 kalibrów (poprzednio 40), a także możliwość prowadzenia ostrzału w zakresie 360 stopni.

Sprzęt ten wyróżnia się również zastosowaniem podwozia kołowego. Nie jest to jednak lekki zestaw (jak CAESAR), ale broń o masie sięgającej 30 ton, wyposażona w opancerzenie, a przede wszystkim zamkniętą, obrotową wieżę z armatą. 

M777

Amerykańska haubica M777 to jedyna w tym zestawieniu przedstawicielka artylerii holowanej. Została zaprojektowana tak, aby możliwie ograniczyć masę, dzięki czemu haubica waży około czterech ton.

Przekłada się to na mobilność – haubice mogą być łatwo transportowane na dalsze odległości drogą lotniczą – także śmigłowcami.

W rejonie walk nie potrzebują ciężkich pojazdów – mogą być holowane przez zwykłe samochody terenowe (założono, że o masie mniejszej, niż trzy tony), a z przemieszczaniem na stanowisku ogniowym poradzi sobie siedmioosobowa obsługa. Niska masa została okupiona lufą o długości 39 kalibrów, co ogranicza zasięg ognia do około 22 km. Ukraina otrzymała z USA i Australii co najmniej 118 sztuk tej broni.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie